Przemiana na wydmach

czyli jak bielańska scena rozwija skrzydła

W Bielańskim Ośrodku Kultury odbędzie się premiera "Kobiety z wydm". To pierwszy autorski spektakl projektu "Teatr na Bielanach"

Od połowy listopada ubiegłego roku w ośrodku przy ul. Goldoniego 1 działa scena teatralna. W niewielkiej sali, mogącej pomieścić ok. 60 widzów, gościło już ponad 20 grup. Występowali tu m.in. Marcin Kwaśny, Edyta Herbuś oraz Leszek Zduń. Dotychczas teatr działał impresaryjnie, a w jego repertuarze nad dramatami przeważały „lekkie” sztuki.

– W ten sposób chcieliśmy przekonać do siebie widzów – mówi Piotr Wojewódzki, dyrektor BOK i reżyser „Kobiety z wydm”. – Udało się, więc nadszedł czas na nowe wyzwania.

Premierowe przedstawienie, w którym występują Katarzyna Maternowska, Dominik Bąk i Jerzy Frydrych, to adaptacja powieści Abe Kobo. Opowiada historię poszukiwacza owadów, który przypadkiem trafia do domu młodej wdowy, gdzie zostaje zatrzymany siłą. Nie spodziewa się, że wkrótce więzienie stanie się jego domem.

– Zaczyna rozumieć, że nie jego potrzeby są istotą życia, a zrozumienie świata – z całym jego okrucieństwem – mówi Wojewódzki, który zanim objął stanowisko działającego od 30 lat domu kultury współpracował m.in. z Teatrem Narodowym, Wytwórnią i Teatrem Nowym. – Na Bielanach od lat nie ma ani teatru, ani kina. Chcemy zapełnić tę lukę – mówi.

W planach teatr ma już kolejną premierę – „Medeę”. Nie wystawi jej na własnej scenie, lecz na basenie szkoły przy ul. Conrada. „Kobietę...” można zobaczyć w sobotę i niedzielę (godz. 19, bilety 15 – 20 zł).

Anna Brzezińska
Zycie Warszawy
1 marca 2010

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...