Przeprzyjemny początek festiwalu

XV Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych 2009

Jubileuszowy, XV Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych, organizowany w Łodzi przez Teatr Powszechny, rozpoczął się wyśmienicie. Pozostaje ostrzyć sobie zęby na kolejne przedstawienia.

Artysta o temperamencie rewolucjonisty, Jan Klata, wziął się nareszcie za tekst, który okazał się naprawdę dla niego i obnażył rewolucję. Stworzył przemyślany, porywający, mądry, a jednocześnie nadzwyczaj teatralny spektakl. To widowisko pełne fascynujących pomysłów, ale nie - jak to się często zdarza - rzuconych samopas, niezależnych, niesklejonych, lecz doskonale z siebie wynikających. Przedstawienie ma świetną dramaturgię i tempo, z którego ani na chwilę nie wypada, a z którego aż żal jest po ostatnich brawach "wypaść" widzowi.

Akcja "Sprawy Dantona" Stanisławy Przybyszewskiej rozgrywa się w Paryżu podczas burzliwych dni dyktatury jakobinów. Dramat skupia się wokół przywódców Wielkiej Rewolucji Francuskiej: upadku Dantona i rodzącego się spisku przeciw Robespierre\'owi. Klata zrobił z tego dramatu politycznego precyzyjną i uniwersalną opowieść o mechanizmach rewolucji (nie tylko politycznej), ludzi w nią uwikłanych i przez nią manipulowanych.

Siłą inscenizacji są też aktorzy - znakomicie w nią wprzęgnięci, ale jednocześnie zachowujący swoją indywidualność: Marcin Czarnik, Wiesław Cichy, Bartosz Porczyk czy epizodycznie przebywająca na scenie Kinga Preis pokazali prawdziwe mistrzostwo - choć właściwie należy tu mówić o doskonałej kreacji zbiorowej. Brawo, trudno o lepszy początek jubileuszowego festiwalu!

A kolejne dni imprezy - dziś i jutro - zapowiadają się równie znakomicie, już też przyniosły silne emocje. Do ostatniej chwili właściwie nie będzie pewne, czy zobaczymy spektakl "Anioły w Ameryce" Tony\'ego Kushnera w reż. Krzysztofa Warlikowskiego z TR Warszawa...

Rozchorowała się bowiem jedna z aktorek biorących udział w przedstawieniu, Maja Ostaszewska. Inna, Magdalena Popławska, która zna rolę i może koleżankę zastąpić, jest aktualnie na planie filmowym... w Szwecji. Czy zdąży przylecieć na dzisiejszy spektakl?

Okaże się wieczorem, o godz. 19, w hali telewizji Toya (ul. Łąkowa 29), gdzie widowisko będzie prezentowane. "Anioły w Ameryce" to jeden z najgłośniejszych polskich spektakli ostatnich lat (premiera odbyła się w lutym 2007 roku). Homoseksualizm i epidemia AIDS stanowiły podstawowe problemy, z jakimi borykała się Ameryka w latach 80., jednak w tej sztuce stanowią one jedynie punkt wyjścia dla znacznie szerszych i istotniejszych rozważań. "Anioły w Ameryce" poruszają również tematykę relacji międzyludzkich i więzów rodzinnych. Obrazują losy człowieka, jako istoty czującej i cierpiącej, podkreślają, jak ważną rolę w naszym życiu odgrywają bliscy i więzy rodzinne. Dramat ten, jak zapewniają jego twórcy, trafia w sedno problemów ujawniających się w dzisiejszej Polsce. Obyśmy mieli dziś i jutro okazję się o tym przekonać.

Dariusz Pawłowski
Polska Dziennik Łodzki
28 lutego 2009

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia