Przygoda, zaskoczenie, ekscytacja

"777" - reż. W. Wiński - Teatr Usta Usta Republika w Poznaniu

Poznański Teatr Usta Usta, który wiele razy udowadniał, że dla niego przestrzeń teatru jest nieograniczona znów zaskakuje. Wydawało się, że po fenomenalnym spektaklu "Radioaktywni" trudno znaleźć lepszy koncept na spektakl. A jednak! Usta Usta zabrały nas w magiczną podróż po mrocznych komnatach poznańskiej Starej Drukarni w swoim spektaklu pt. "777".

Pierwszą rzeczą, która od razu intryguje jest bilet. Otóż, aby odkryć godzinę, na którą dany widz ma przyjść musimy najpierw odszyfrować rebus. Wszystko zorganizowane tak, aby publiczność wchodziła po cztery osoby. W takich właśnie grupkach jesteśmy prowadzani przez aktorów po wielkim, ciemnym, dusznym pomieszczeniu. W tle klimatyczna muzyka, a wokoło nas pełno stolików, przy których nie tylko każdy z widzów może zagrać w różnorakie gry z aktorami, ale również dowiedzieć się wiele o swoim życiu, przyszłości i naszej egzystencji. 

Granice w relacji aktor-widz są kompletnie zatarte. W czasie przechadzek od jednego stołu do drugiego, a właściwie od jednej przygody do drugiej swobodnie konwersujemy z aktorami, wysłuchujemy ich opowiastek, które wygłaszane są wprost do naszego ucha. Losy i forma spektaklu również w pewnym sensie zależy od nas, a dokładnie od decyzji, które podejmiemy przy stole. Ściślej mówiąc nawet będziemy mieli okazję zasmakować hazardu i wygrać prawdziwe pieniądze. Jak czytamy w opisie spektaklu „uczestnicy gry mogą doświadczyć wszelkich odmian strachu i nadziei. Przemieszczając się pomiędzy stolikami hazardowymi muszą zrewidować swoje myślenie o przesądach, magii liczb, potrzebie wiary, pragnieniu bezpieczeństwa. Dokonywany w ostatniej scenie bilans nie jest jednoznaczny”. 

Wśród atrakcji czekają nas miłosne wróżby, dziwaczne postaci, wszelakie gry, w których stawka bez wątpienia jest większa niż życie. Spektakl można określić, jako jedną wielką podróż w głąb siebie i realiów otaczającego nas świata. Wszystko zostało perfekcyjnie zorganizowane i przemyślane. Cały czas mamy przy sobie aktora przewodnika, który prowadzi nas od stolika do stolika umilając nam czas różnymi opowiadaniami. Wiele razy będziemy zaskoczeni, przestraszeni, zaintrygowani i zmuszeni do robienia niesamowitych rzeczy. 

Symbolika tytułu może być wieloraka. Z jednej strony można się w niej doszukiwać dnia premiery sztuki, która odbyła się w pobliżu magicznej daty 07.07.2007r., choć z drugiej liczba 777 jest oznaką doskonałości i perfekcji. Spektakl śmiało zdefiniować można jako kwintesencja sztuki alternatywnej. Teatr Usta Usta po raz kolejny udowodnił, że jest wyznacznikiem nowej jakości jeżeli chodzi o pozainstytucjonalne teatry. Wyznacza on coraz to nowsze trendy, za którymi miejmy nadzieję będą podążać wszystkie teatry. Gdyby tylko spektakle tak wyśmienitego offu nie były dostępne tylko dla elity mającej tzw. „wtyki” to zapewne Usta Usta skupiałyby na swoich spektaklach setki fanów, a teatry instytucjonalne by po prostu opustoszały. Lecz wtedy alternatywa już by nią nie była, a cała magia by się ulotniła.

Witold Kobyłka
Dziennika Teatralny Poznań
22 kwietnia 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...