Przywrócony teatr – sen o przeszłości

„Sen nocy letniej" - aut. William Szekspir - reż. – Magdalena Piekorz - Teatr Polski we Wrocławiu

Pewnej grudniowej nocy widzowie Teatru Polskiego we Wrocławiu przyśnili sobie teatr szekspirowski. Był to sen o przeszłości, o teatrze którego już nie ma, który zginął razem z Wielką Reformą Teatralną XIX wieku. Przewrót, którego wówczas dokonano, był niezbędny, ponieważ wprowadził liczne, nowe rozwiązania w teatrze i, przede wszystkim, w aktorstwie.

Sądzę jednak, że to właśnie postulat Wielkiej Reformy, mówiący o tym, że reżyser ma prawo przepisywać i zmieniać tekst dramatu, doprowadził do tego, że dzisiaj, oglądając Szekspira, widzimy najczęściej inscenizacje dostosowane do współczesności. Prawie nigdy teatry nie wystawiają klasyki w sposób klasyczny. Magdalena Piekorz w spektaklu ,,Sen nocy letniej" wskrzesiła XVI-wiecznego Szekspira.

Teatralna scena ginie w leśnych zaroślach i drzewach. Na środku stoją cztery monumentalne kolumny. Widz od razu wchodzi w nadrealny świat. Czuje, że za chwilę dokona się coś wielkiego. Opuścił codzienny świat i wszedł w świat magiczny. Twórcami tej fantastycznej i zarazem niezwykle realistycznej scenografii są Katarzyna Sobańska i Marcel Sławiński, autorzy scenografii m. in. do filmu ,,Zimna wojna". Kiedy zapala się światła widzimy Dariusza Bereskiego, przebranego za autora dzieła (genialne stroje, które wprowadzają widzów w XVI – wieczną Anglię, zaprojektowała Lidia Kanclerz) i teatralnym gestem zapraszającego do obejrzenia komedii. Wszystko dzieje się w świetle, przywodzącym na myśl poświatę księżyca (światło i odbicia: Paweł Murlik). Na scenę wskakują elfy przy dźwiękach skocznej muzyki (muzyka: Marcin Partyka). Poczułam się, jakbym cofnęła się w czasie.

Podczas konferencji prasowej Magdalena Piekorz wspominała, że chciałaby, aby spektakl ten był poetycki, dlatego też dbała o zgodność interpretacji aktorów z intencją Szekspira. Taki charakter utworu miał ponadto podkreślać piękny przekład wybitnego poety XX-lecia międzywojennego, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Rzeczywiście, aktorzy grają w sposób nietypowy dla współczesnego teatru. Wszystko odbywa się w konwencji teatru szekspirowskiego. Widownię czaruje Bartosz Buława w roli Puka. Aktor wspaniale wcielił się w rolę elfa – figlarza. Jego postać ingeruje w losy postaci realnych i nierealnych, w pewnym sensie pełni więc funkcję deus ex machina. Igor Kowalik (Oberon) i Magdalena Różańska (Tytania) tworzą magiczną i liryczną parę. Wszystkie sceny z ich udziałem odbywają się w fantastycznej poświacie, w mrocznych lesie, w świetle bardzo realistycznie wyglądającego księżyca (wizualizacja: Mikołaj Pływacz). Warto zwrócić uwagę na poboczne, lecz urzekająco odegrane role elfów (Aldona Struzik, Hubert Kowalczys, Agata Obłąkowska, Martyna Witowska, Katarzyna Baran, Aleksandra Chapko, Marika Klarman, Jan Nykiel, Jacek Skoczeń). Dzięki tym postaciom, Piekorz wprowadza sekwencje wręcz baletowe. W tanecznych ruchach elfowie zmieniają scenografię, krążę wokół królowej elfów, wprowadzają widzów w świat magii (autorką choreografii jest Sylwia Hefczyńska-Lewandowska).

Andrzej Olejnik (Tezeusz), Klementyna Umer (Hipolita), Maciej Gisman (Lizander), Anna Haba (Hermia), Błażej Michalski (Demetriusz), Beata Śliwińska (Helena), Dariusz Bereski (Egeusz) i Andrzej Gałła (Filostrates) tworzą świat dworu. Rzeczywistość ta, w przeciwieństwie do fantastycznego lasu, nie jest już magiczna, lecz przywodzi na myśl czasy Szekspira. Piekorz zrezygnowała z antycznego stroju, który zaproponował Szekspir. Mitologiczny Tezeusz ma kostium XVI-wiecznego władcy. Sceny na dworze, oraz związane z dworem, wprowadzają element humorystyczny, w szczególności te z udziałem pary kochanków. Główny ciężar komediowy biorą na siebie jednak aktorzy, tworzący trzeci świat, świat ateńskich rzemieślników, którzy starają się wystawić sztukę przed władcą - Marek Feliksiak (Pigwa – cieśla), Marcin Rogoziński (Spój – stolarz), Jakub Grębski (Spodek – Tkacz), Marcin Piejaś (Duda – miechownik), Krzysztof Kuliński (Ryjek – kotlarz), Ernest Nita (Zdechlak – krawiec). Sceny z ich udziałem odbywają się na tle drewnianej ściany, która oddziela świat magiczny od świata realnego. Zespół Teatru Polskiego we Wrocławiu tworzy spójną całość. Wszyscy aktorzy głęboko przeanalizowali tekst szekspirowski i odnaleźli w nim sensy, ukryte i zagrzebane przez wielu współczesnych interpretatorów dzieł Szekspira.

Wyspiański, analizując ,,Hamleta" Wiliama Szekspira, zauważył, że największym zamachem, jakiego widz może dokonać na artyście, jest wywoływanie go po każdym akcie do ukłonów. Aktor natomiast jest współwinny tej zbrodni, ponieważ ociera krwawe rany z serca i z uśmiechem przyznaje, że tylko udawał. W ,,Śnie nocy letniej" aktorzy nie demaskują się. Wychodzą do ukłonów, pozostając w rolach. Elfy w delikatnych podskokach, rzemieślnicy, przepychając się między sobą, kochankowie, kłócąc się. Widz do końca pozostaje w iluzji. Ma wrażenie, że właśnie opuszcza inny świat.

Podczas ,,Snu nocy letniej" zrozumiałam, jak bardzo współczesny teatr się zmienił. Bardzo rzadko we współczesnym polskim teatrze ogląda się klasykę wystawioną w sposób klasyczny. Oczywiście istnieją liczne świetne realizacje Szekspira, również ,,Snu nocy letniej", które wyraźnie odchodzą od oryginału. Brakuje w nich jednak często wyobraźni i piękna, tego, co w teatrze jest niezwykle cenne. Magdalena Piekorz przywróciła teatr wyobraźni, w którym widz może poczuć się bezpiecznie.

,,Sen nocy letniej" to wytworna komedia omyłek, aktualna i zabawna nawet w dzisiejszych czasach. W wykonaniu aktorów Teatru Polskiego we Wrocławiu staje się jednak przede wszystkim magicznym snem o przeszłości. O epoce, która odeszła w zapomnienie. Dobrze, że szekspirowski duch pozostał i wciąż krąży po teatrach na całym świecie.

Aktorów, opisanych w recenzji, oglądałam 17 grudnia 2022 roku. Jednak niektóre role zostały obsadzone podwójnie. Na scenie można zobaczyć również Michała Chorosińskiego (Tezeusz), Agatę Skowrońską (Hipolita), Huberta Kowalczysa (Lizander), Lucynę Szierok-Giel (Helena), Jakub Giel (Spodek – Tkacz)

Zofia Ścigaj
Dziennik Teatralny Zielona Góra
5 stycznia 2023

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia