Rodzina odarta z sekretów

"Sierpień" - reż: Grzegorz Bral - Teatr Studio w Warszawie

,,Sierpień\'\' Tracy Lettsa obnaża rodzinę z jakichkolwiek sekretów. Pozostawiając ją nagą, bezbronną i zagubioną

Obalenie mitu ,,amerykańskiego snu’’ jest bardzo popularnym motywem. Każdy zna bajkę o pseudo idealnej rodzinie, która w rzeczywistości jest jednym wielkim kotłem pełnym problemów, kompleksów, rywalizacji i goryczy.

,,Sierpień’’ T. Lettsa przedstawia ród Westonów, który z pozoru wydaje się być szczęśliwy, jednak już po chwili widzimy, że wizja ta jest obłudna. Rodzina spotyka się po samobójczej śmierci Beverly’ego, seniora rodu. Pomimo powagi sytuacji, żaden z członków rodziny nie jest w stanie zapomnieć urazów zadanych przez najbliższych. ŻalRodzina , jaki każdy z nich ma w sobie, nie pozwala im normalnie się komunikować. Na scenie cały czas dochodzi do kłótni, podczas których, wyciągane są spod dywanu skrycie ukrywane tajemnice. Każdy obciąża innych winą za swoje problemy. Frustracja sięga zenitu, kiedy widzowie widzą kolejne patologie rodziny. Narkomania, lekomania, molestowanie, alkoholizm.. można je wymieniać bez liku. Osobiste problemy stają się bolączką każdego z członków rodziny. Córka boi się o matkę lekomankę, więc zaczyna pić. Matka natomiast boi się o córkę, która pije, więc sięga po kolejną tabletkę. Błędne koło. Oglądamy funkcjonowanie toksycznych związków, które niszczą, każdego kto się zbliży do członków rodziny. Relacje w niej przypominają pajęczynę - mnóstwo wzajemnych powiązań. Z jednej strony wszyscy są od siebie zależni, z drugiej wystarczy lekki podmuch wiatru, by cała sieć się rozerwała. Widz ogląda autodestrukcję rodziny, której pozostały jedynie pozory. Dramat zaczyna się mieszać z komedią. Obserwujemy normalną rodzinę, która nie dosyć, że zbudowana jest na obłudzie to jeszcze cały czas w niej żyje.

Każdy bohater jest intrygującą, bardzo wyrazistą postacią. W przedstawieniu nie ma ról mało ważnych. Każdy co chwila wykrzykuje swoje kwestie szukając zrozumienia wśród innych członków rodziny, wśród publiczności. Przerażeni samotnością i brakiem akceptacji wykorzystują każdą chwilę, aby zwrócić na siebie uwagę, momentami przekrzykując się. To wołanie o pomoc, szukanie miłości, której nigdy się nie otrzymało. Bohaterowie nie mają żadnych wzorów do naśladowana. Modelowy wzór rodziny, nie ma w tym przypadku miejsca bytu, bo żaden z jej członków nie poznał podstaw jej funkcjonowania. Każdy błądzi, prawie w ciemności, szukając czegokolwiek, na czym można by się wesprzeć. Jednak jedyne co znajdują do gorzki smak samotności.

Tak wykreowana sytuacja jest ogromnym wyzwaniem dla aktorów, ale i prawdziwym polem do popisu. Aktorów, musieli wykazać się niesamowitym warsztatem aktorskim. Tylko dzięki wspólnej pracy udało im się stworzyć cierpką, pełną napięcia, duszną atmosferę domu Westonów.

,,Sierpień’’ jest dramatem bardzo realistycznym, nie tylko ze wzglądu na tematykę, która jest obecna w życiu każdej rodziny, ale i ze względu na formę. Dramat przedstawiony jest bez zbędnych form, czy konwencji. Na scenie widzimy aktorów odgrywających swoje role, w których każdy człowiek może znaleźć swoje odbicie. Scenografia, na która składają się jedynie niezbędne rekwizyty dopełnia wrażenie odbicia lustrzanego. Na deskach teatru odgrywana jest sytuacja, która mogła się przytrafić każdemu. Czujemy się tak, jakbyśmy przerażeniem przysłuchiwali się sąsiadom kłócącym się za ścianą.

Przedstawienie jest przede wszystkim świetną diagnozą dzisiejszego społeczeństwa. Letts doskonale stworzył postaci, które stopniowo otwierają się przed publicznością i ujawniają pobudki swojego zachowania. Nikt nie jest wartościowany, ich zachowania nie są oceniane. Przed oczami widza roztacza się wizja nieszczęśliwej rodziny, która nie umie odnaleźć ukojenia i rozpada się na kawałki. Sucha forma potęguje wrażenie przerażenia, bowiem każdy z nas może odnaleźć kawałek siebie na scenie.

Anna Stańczuk
Dziennik Teatralny Warszawa
21 maja 2012

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia