Rok 2011 w Teatrze Polskiego Radia

podsumowanie

Przyszedł czas na podsumowanie roku 2011 w radiowym teatrze. Ten rok, jak każdy poprzedni, był rokiem obfitym. Obfitość ta przejawiała się w doborze tematyki spektakli, uczestniczących w nagraniach artystach i ilości nowych reżyserów, jakich zaprosił do współpracy teatr radiowy

W 2011 roku Teatr Polskiego Radia wyemitował 82 premierowe słuchowiska (nie licząc spektakli dla dzieci i pojedynczych – wręcz znikomych premier regionalnych rozgłośni). Bogato było zwłaszcza w I Programie Polskiego Radia, który wyemitował ponad 60. Jedynka na słuchowisko radiowe przeznacza dwa pasma – pasmo niedzielne - główne i środowe. Dwójka stała się sceną przypomnień realizacji sprzed lat. Takie powtórki są bardzo potrzebne – nie możemy zapominać o dawnych dokonaniach, tym bardziej, że to sztuka bardzo ulotna). Tylko cztery premiery udało mi się wyłuskać z teatralnej oferty Dwójki. Wielka to szkoda, bo Dwójka jest według mnie idealnym miejscem dla teatru radiowego, gdzie ma on oprawę godną i iście elitarną. Wszystkim jednak sterują finanse (Dwójka nie emituje reklam, słucha jej się z niezwykłym spokojem, jakby była spoza tego świata). Trójka zaprezentowała 10 premier (każda w odstępie miesięcznym). Trójkowe spektakle charakteryzują się niesamowitą odwagą w prezentowaniu rzeczywistości i przekraczają tabu społecznych problemów w sposób wysoce artystyczny i nowatorski. Największy plus ode mnie trafi dla Trójki. To słuchowiska z tego programu wzbudziły moje szczególne zainteresowanie w ubiegłym roku – „Ciała obce”  według sztuki Julii Holewińskiej (nagrodzonej w 2010 roku Gdyńską Nagrodą Dramaturgiczną), „Burmistrz” Małgorzaty Sikorskiej – Miszczuk (uznanej już autorki słuchowisk) a także „Moja Abba” Tomasza Mana – kolejna nowatorska podróż przez meandry dźwiękowej halucynacji. Ponadto na uwagę zasługują jedynkowe: „Koniec świata w Dębkach” – gdzie teatr radiowy otworzył drogę niezwykłe barwnej wizjonerce dźwiękowych opowieści – Monice Powalisz, „Mgła czasu” Sławomira Rogowskiego w reżyserii Pawła Sali (mnóstwo duchów radiowych przesypywało się przez ten spektakl) i adaptacja „Białego małżeństwa” – według mnie mocny kandydat do ról aktorskich w zbliżającym się XII Festiwalu Dwa Teatry Sopot 2012.

Przeprowadziłem też dokładniejsze badanie statystyczne, chcąc oszacować, jaki procent w stawce premier zajmują słuchowiska oryginalne, pisane specjalnie dla radia, a jakie adaptacje i montaże poetyckie. W roku 2011 Teatr Polskiego Radia zrealizował 34 słuchowiska stricte oryginalne, napisane specjalnie z myślą o radiowych środkach wyrazu. Wśród nich znalazło się kilka słuchowisk biograficznych. Mogliśmy wsłuchać się w radiowe żywoty Stanisława Augusta Poniatowskiego, Dostojewskiego, Manna, Wojaczka czy Baczyńskiego.

Nie zaliczyłem do stawki słuchowisk oryginalnych 22 słuchowisk, które skatalogowałem pod nazwą – adaptacje sztuk współczesnych. Bardzo znaczącym staje się w radiowym teatrze dział adaptacji spektakli, które zaczną dopiero albo zaczynają właśnie podróż przez afisze polskich scen. Niejednokrotnie teatr radiowy staje się ich pierwszym medium. Mieliśmy w tej grupie wspomniane realizacje dramatów wyróżnionych Gdyńską Nagrodą Dramaturgiczną i adaptacje sztuk zagranicznych (z sentymentem wspominam ostatnie słuchowisko zrealizowane przez Andrzeja Piszczatowskiego – „Degrengoladę” według sztuki Pawla Kohouta). Piszczatowski odszedł w kwietniu i zabrał, moim zdaniem, ze sobą wiele niezrealizowanych pomysłów radiowych.

W radiu nie zapomniano o klasyce – ubiegły rok to premiery 22 wybitnych tekstów kultury, do których zaliczyłem adaptacje prozatorskie i dramaturgiczne. „Mizantrop” Moliera, „Ciężkie czasy” Bałuckiego, „Obłomowa” Gonczarowa czy przede wszystkim „Hamleta” i „Burzy” Szekspira – to tylko kilka tytułów z tej stawki. Dawne teksty odświeżane są dla radiosłuchaczy nie tylko przez stałych reżyserów radiowych (Janusz Kukuła, Waldemar Modestowicz czy Jan Warenycia), ale także młodych, ciekawych twórców jak Anna Wieczur – Bluszcz, Pawel Sala czy Agnieszka Lipiec – Wróblewska.

Pojawił się tylko jeden stricte montaż poetycki – „O skrzydła orle otarty wiatr”, ale wiele słuchowisk o znamionach poetyckich zawarły się w dziale słuchowisk biograficznych, napisanych dla radia. Do stawki całościowej doliczyłem też osobno trzy słuchowiska muzyczne, noszące znamiona opery radiowej (gatunek ten znany w teatrze radiowych od dziesiątek lat, warto wspomnieć „Nefru” w reżyserii Zbigniewa Kopalki, a wyróżnione na Prix Italia w 1958 roku). Janusz Głowacki i Olena Leonenko zrealizowali poetycką „Noc z Wertyńskim”, a Paweł Sala zrealizował „Don Generała” osnutą na wątkach z życia generała Jaruzelskiego.

W roku 2011 na Prix Italia reprezentowało nas słuchowisko wielkiego autora radiowego – Feliksa Netza „Odchodzimy” – w swej tematyce odwołujące się do zdarzeń z 10 kwietnia 2010 roku. Na Prix Europa z kolei polską produkcją radiową było słuchowisko „Bóg zapłacz” według powieści Włodzimierza Kowalewskiego. To słuchowisko przygotowane było przez olsztyńską rozgłośnię regionalną i zdobyło kilka nagród na XI Festiwalu Dwa Teatry w Sopocie. Szkoda tylko, że na antenie ogólnopolskiej nie usłyszeliśmy regionalnych dokonań, które warte byłyby dostrzeżenia przez wszystkich słuchaczy w Polsce, laureatów sopockiego festiwalu – „Bóg zapłacz” właśnie, „Ulica” według powieści Daniela Odiji z Radia Gdańsk, a także „Po sobie” – montaż poetycki z wierszy Artura Daniela Liskowackiego.

To tylko próba podsumowania, lekki zarys ilościowy bardziej niż jakościowy dokonań teatru radiowego. W poniższym zestawieniu zamieszczam tytuły wszystkich premier zeszłorocznym (mając w pamięci słynne zestawienia Michała Kaziowa, wybitnego teoretyka słuchowisk). Każde słuchowisko domaga się swojej noty w Dzienniku Teatralnym. Każde słuchowisk skupia głosy, które poprzez medium radiowe tworzą dom dla tysięcy słuchaczy. Jest to największy teatr świata. Już niebawem rozpocznę publikację cyklu szkiców, opisujących i przypominających największe dokonania teatru radiowego. Chciałbym przeprowadzić krótkie wywiady z twórcami spektakli, które wzbogaciłyby te radiowe perełki.

W nowym roku Teatrowi Polskiego Radia życzę dużo świeżych i nowatorskich realizacji, otwierania się w dalszym ciągu na twórców do tej pory nie-radiowych i wielu wieczorów, metafizycznych spotkań ze słuchaczami.

Janusz Łastowiecki
Dziennik Teatralny
10 stycznia 2012

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia