Romantyczny Verdi

"Nabucco" - reż: Weiss-Grzesinski Marek - Opera Wrocławska

W monumentalnej scenerii, przy lekkiej, rytmicznej muzyce Verdiego rozstrzygają się losy najbardziej ciemiężonego w historii ludu. Walka o władzę, zazdrość, niezwyciężona wiara, wielka miłość składające się na treść spektaklu - utrzymują w ciągłym napięciu i wzruszają. Niezapomniane partie wokalne i kreacje aktorskie zadowolą nawet najbardziej wymagającego odbiorcę.

Historia narodu wybranego bywa częstym tematem tworów artystycznych, w tym dzieł operowych. Tym razem przybiera formę romantycznej opowieści o szczęśliwym zakończeniu. Różnorodne tragedie, dylematy, które dotykają główne postaci, choć przyprawiają o niepokój, służą wyeksponowaniu i osadzeniu w akcji niezapomnianych arii, recytywów oraz partii chóralnych. 

Izrealici poddani przez Boga zostają kolejnej próbie. Jerozolimę zdobywają Babilończycy. Proroctwo mówi, iż z niewoli wybawi ich córa tego ludu, dlatego modlą się, by wzmocnić swą wiarę i uratować się od zagłady. Tytułowy Nabucco (Bogusław Szynalski) to pogański władca – agresor, król babiloński. Posiada dwie córki. Fenena (Dorota Dutkowska) – uosobienie szlachetności i prawdy. Wypuściła z niewoli ukochanego – Izmaela i uciekła z nim do Jerozolimy. Oraz Abigail (Jolanta Żmurko) – z nieprawego łoża, zawistna, żądna władzy, kochająca Izmaela zaborczo i bez wzajemności. Dopiero w chwili śmierci godzi się z Bogiem i ze światem. Nabucco zaś, mimo iż początkowo jest ciemiężcą Żydów, jawi się jako mąż prawy i sprawiedliwy.  

W przedstawieniu grają największe gwiazdy Opery Wrocławskiej: Dorota Dutkowska, Jolanta Żmurko i Bogusław Szynalski... Ich występ cechuje bardzo wysoki poziom artystyczny. Podobnie możliwości wokalne Izmaela (Ivan Kit) wzbudzają zachwyt, śpiewak mimo drobnej postury posiada silny tębr oraz ciekawą, głęboką barwę głosu.  

Scenografia jest symboliczna i znacząca do tego stopnia, iż mogłaby stać odrębnym tematem spektaklu. Dekoracje przypominające wnętrza starożytnych pałaców współgrają z orientalnymi kostiumami. Na tej płaszczyźnie uwidacznia się silny kontrast między Żydami a poganami. Ci pierwsi odziani skromnie, drudzy zaś z niepotrzebnym przepychem. Wystrój towarzyszy akcji. W ostatnim akcie wspomagana efektownymi zabiegami dźwiękowymi scena zburzenia pomnika pogańskiego bożka wydaje się wymownym punktem kulminacyjnym wieńczącym opowieść.

Antonina Gruszecka
Dziennik Teatralny Wrocław
30 czerwca 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia