Romeo pod neonem

"Romeo i Julia" - reż. Grażyna Kania - Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera w Warszawie

Na horyzoncie sceny króluje ogromny podświetlany napis "Love" niczym neon reklamowanego produktu

Niestety, całe przedstawienie "Romeo i Julia" w Teatrze Powszechnym jest pozbawionym finezji produktem drugiej klasy. Reżyserka Grażyna Kania zaproponowała widzom wpatrywanie się przez cały spektakl w grupę zamroczonych alkoholem mieszkańców Werony (włącznie z ululanym braciszkiem Laurentym) rozlokowanych na rozpostartej od kulisy do kulisy białej kanapie ze skaju. Kto "wypada" z gry, zasiada na niej, a właściwie poleguje w stanie wskazującym na spożycie. To kiepski wybieg, mający tłumaczyć agresję bohaterów, nawet Romea i Julii objawiających swoje uczucia tyleż gwałtownie, co powierzchownie.Nie udał się ten Szekspir Grażynie Kani, która w ostatnich latach kilka razy dowiodła, że potrafi czytać dramaty. Ale nie Szekspira, wymagającego głębszego namysłu, nawet jeśli pulsujące chucią tłumaczenie Stanisława Barańczaka ujawnia, jak bardzo zmysłowy i obyczajowo niepoprawny jest ten tekst. Miało być nowocześnie, wyszło pociesznie.

Tomasz Miłkowski
Stolica
20 czerwca 2013

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia