Siedem tłustych wydarzeń kulturalnych Trójmiasta

podsumowanie roku 2009 w kulturze

Miał to być rok chudy, bo kryzys, a tymczasem okazał się całkiem tłusty. Pieniądze na kulturalne wydarzenia jakoś się jednak znajdowały, jak nie w tej, to innej kieszeni, a przede wszystkim - publiczność nie zrezygnowała z chodzenia na koncerty, spektakle i spotkania. Sale były wypełnione.

Pokusiliśmy się w redakcji "Polski Dziennika Bałtyckiego" o zestawienie siedmiu najważniejszych zdarzeń kulturalnych, z różnych dziedzin, od popu do poezji, mijającego roku na Pomorzu. Wybraliśmy to, co ma swoją wagę nie tylko dla 12 miesięcy za nami, ale też dla tego, co dziać się będzie w regionie w kolejnych latach.

Tak to się bowiem ułożyło, że niektóre wydarzenia ostatniego roku pierwszej dekady XXI wieku przełożą się na lata kolejnej dekady. Pewnie znów napiszemy o nich za rok lub dwa.

I - Szekspir, Wajda i aktorzy 

W obecności między innymi Andrzeja Wajdy i premiera Donalda Tuska 14 września, na placu Bogusławskiego wmurowano kamień węgielny pod budowę Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, przyszłej najnowocześniejszej sceny w Polsce. Gospodarzem uroczystości był prof. Jerzy Limon, pomysłodawca budowy teatru, założyciel i prezes powstałej w 1991 roku Fundacji Theatrum Gedanense.

Całkowity koszt inwestycji szacowany jest na ponad 81 mln zł, a jej zakończenie planuje się na trzeci kwartał 2012 roku.

Uroczystość poprzedziło niezwykłe widowisko teatralne pt. "Aktorzy przyjechali", do którego Andrzej Wajda zaprosił wybitnych polskich aktorów. Na 20 scenach wystąpiło ponad 70 artystów teatralnych i filmowych. Happening zamienił na chwilę Długi Targ w wielką, teatralną scenę. Z wysokości kilkunastu gdańskich przedproży słychać było fragmenty najbardziej znanych sztuk Williama Szekspira. Widowisko obejrzało ponad 10 tysięcy ludzi. - Dzięki wam, aktorom Gdańsk przemówił Szekspirem - powiedział tego dnia prof. Jerzy Limon.

Idea budowy w Gdańsku Teatru Szekspirowskiego ucieleśniała się i ucieleśniała przez wiele, wiele lat. Miniony rok był w tej historii przełomowy. Projekt zdobył poparcie ministra kultury, a w ślad za tym odpowiednie fundusze. Gdańsk doczekał się - na razie na papierze - nowej ważnej instytucji kultury.

II - Kylie Minogue jako gdańska statua wolności 

Występ Kylie Minogue w Gdańsku istotnie robił wrażenie. To było show na światowym poziomie. Czym dalej jednak od koncertu, tym więcej wątpliwości, czy australijska księżniczka popu była najtrafniejszym symbolem polskiego Sierpnia. Scorpionsi, występujący przed nią, mogli jeszcze w Stoczni Gdańskiej zaśpiewać razem z publicznością "Wind of Change". Dobrze z przesłaniem koncertu komponowali się także - choć nie musiało być ich aż tylu - polscy wykonawcy z lat 80. Repertuar Kylie od ducha Sierpnia wydawał się dość odległy... 

Czego by jednak o Kylie Minogue w roli gdańskiej statuy wolności nie mówić, jej efektowny show ustawił wysoko poprzeczkę przed organizatorami przyszłych form upamiętniania tradycji Sierpnia w Gdańsku. Jeszcze wyżej zawiesili poprzeczkę twórcy tegorocznego widowiska berlińskiego, fetującego rocznicę upadku muru. A Gdańsk w tej licytacji chce wygrywać z resztą świata...

Miniony rok to jeszcze trzy przymiarki do tradycji Sierpnia - kolejny Festiwal Solidarności, pierwszy Festiwal Solidarity of Arts i festiwal All About Freedom, o najbardziej dojrzałej w tym towarzystwie formule.

III - Nie ma sobie równych w tej części Europy

Ojciec festiwalu Heineken Open\'er Mikołaj Ziółkowski podjął przed laty genialną decyzję, przenosząc raczkujący wówczas Open\'er Festival z Warszawy do rodzinnej Gdyni. Pierwsze edycje odbyły się na Skwerze Kościuszki, od czterech sezonów Heineken Open\'er rozgrywa się na terenie byłego lotniska wojskowego Gdynia Babie Doły. 

Od początku program był otwarty na rocka, hip-hop i elektronikę, z czasem do oferty doszły muzyka etniczna i pop. Edycję 2009 zdominował rock, który znów jest najprężniejszą odmianą muzycznej alternatywy, ale swoje do posłuchania i zobaczenia mieli fani innych gatunków muzyki. Były wielkie gwiazdy, na czele z Faith No More i Arctic Monkeys, codziennie przez plac przewijały się dziesiątki tysięcy słuchaczy, a festiwal po raz pierwszy wydłużono z trzech do czterech dni. Heineken Open\'er stał się kulturalną i turystyczną wizytówką Gdyni i w naszej części Europy nie ma sobie równych.

IV - Berło poety

Słaby start gdyńskiego pisma literackiego "Bliza" i ubiegłoroczne milczenie znanych prozaików, Huellego, Chwina i Jurewicza, sprawiły, że Nagroda Kościelskich dla poety Tadeusza Dąbrowskiego wyrosła na najbardziej znaczące wydarzenie w pomorskim życiu literackim.

V - Muza dźwiga Gdańsk

Przez lata gdańszczanie z zazdrością śledzili rozkwit życia muzycznego w Gdyni i Sopocie. Tymczasem w Gdańsku coś drgnęło już w poprzednim sezonie, a ten rok można uważać za najbardziej udany od lat. Co prawda, próbę stworzenia wielkiego letniego festiwalu popowego - w postaci MTV Gdańsk Dźwiga Muzę - trudno uznać za sukces, ale rozkwitł za to Jazz Jantar, z występami gwiazd pierwszej wielkości - Branforda Marsalisa i Steve\'a Colemana. Bardzo obiecująco przedstawiał się też program muzyczny festiwalu All About Freedom, ozdobiony koncertem Speech Debelle. Gdy do użytku zostanie oddany wielki stadion, do muzycznego menu dojdą zapewne także wielkie koncerty rockowych i popowych gwiazd z najwyższej półki. Robi się naprawdę ciekawie!

VI - Europejska Stolica 2016

Wiadomo było o tym już od dawna, niemniej to właśnie w 2009 roku Gdańsk oficjalnie potwierdził swoje aspiracje do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016.

O ten awans ma zadbać specjalnie powołane Biuro Europejskiej Stolicy Kultury Gdańsk 2016. Swoje logo, z charakterystycznym spinaczem, dołączyło w minionym roku do niemal wszystkiego, co się w gdańskiej kulturze porusza. Organizowało też warsztaty i dyskusje, które - jak na razie - pokazują, że zaciekawienie mieszkańców Gdańska ideą powinno być większe.

Biuro podjęło też próbę wyjścia w przestrzeń miasta, współorganizując m.in. festiwal Narracje. Tyle że okazał się on mechanicznym przeniesieniem prac z Festiwalu Światła GLOW w Eindhoven. Niewypał.

Najważniejszy jest jednak przygotowywany przez biuro wniosek, który ma powstać do sierpnia 2010 roku.

VII - Galeria Gdańska

Gdańska Galeria Miejska - mówiąc o jej 2009 roku, trzeba pamiętać, że był niecały. Ruszyła w marcu i zaledwie jedną nogą: lokalem przy Piwnej. Drugą dobudowała w październiku, uruchamiając Gdańską Galerię Güntera Grassa przy Szerokiej. Lokal przy Powroźniczej otworzy w październiku 2010. Dopiero wtedy można będzie powiedzieć, że ten w założeniu tygiel artystyczny stabilnie stoi.

Obecnie galeria stawia na dialog, lokalność łącząc z europejskością. Ułatwia to europejskie obycie jej dyrektorki Iwony Bigos. Jak kometa ciągnąca za sobą warkocz, tak ona przyciąga wiązkę poznanych wcześniej artystów. Trafnie jednak wybiera w tym, co oferuje jej miejscowe środowisko. Dlatego galeria nie powinna utonąć w lokalności ani dostać ruptury od silenia się na światowość. W sumie - jak mówią młodzi - "nie szczepi kitu".


POLSKA Dziennik Bałtycki
30 grudnia 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...