Śleszyńska o cenie sławy

"Własność znana jako Judy Garland" - reż. Sławomir Chwastowski - Teatr Capitol

Hanna Śleszyńska w roli wielkiej gwiazdy Judy Garland, która za sławę i popularność zapłaciła najwyższą cenę - życie

Judy Garland (1922-1969) – jedna z najsłynniejszych śpiewających aktorek złotej ery hollywoodzkich musicali. Umieszczona przez Amerykański Instytut Filmowy wśród 10 najlepszych aktorek w historii kina amerykańskiego. Już od dziecka występowała na scenie. Jako 13-latka podpisała kontrakt z wytwórnią Metro-Goldwyn-Mayer i zaczęła grać w serialach młodzieżowych, komediach i musicalach. Światową sławę zdobyła rolą Dorothy w filmie „Czarnoksiężnik z krainy Oz”, gdzie zaśpiewała legendarną piosenkę „Over the Rainbow”. Miała wtedy zaledwie 17 lat. Zagrała w kilkudziesięciu filmach m.in. w „Narodzinach gwiazdy” George’a Cukora i „Wyroku w Norymberdze” Stanleya Kramera, za które otrzymała nominacje do Oscara. Odniosła sukcesy dzięki bijącym rekordy popularności występom koncertowym oraz programowi telewizyjnemu The Judy Garland Show.

Pomimo sukcesów zawodowych Garland przez całe życie walczyła z problemami osobistymi. Nie wytrzymywała tempa pracy, jakie jej narzucano, była wykorzystywana przez wytwórnię ponad miarę swoich możliwości. Producenci filmowi widzieli, jak bardzo jest zagubiona i niepewna siebie i podtrzymywali ją w przekonaniu jak bardzo jest nieatrakcyjna. Przez lata podsuwali jej środki odchudzające, aż w końcu Judy uzależniła się od leków.

Ciągle niepewna swojej wartości, romansowała z kim popadnie. Pięć razy wychodziła za mąż. Miała problemy finansowe, często zalegała z płatnością podatków na sumy sięgające nawet kilkuset tysięcy dolarów. Żyła na zmianę zażywając środki pobudzające i leki uspokajające. Będąc ciągle pod wpływem leków sprawiała coraz większe problemy na planie, dlatego wytwórnia MGM po 15 latach współpracy rozwiązała z nią umowę. Garland kilka razy próbowała popełnić samobójstwo. Gdy miała 47 lat przedawkowała proszki nasenne i zmarła.
Taki był smutny koniec życia gwiazdy, która nie udźwignęła ciężaru sławy, której sukcesy na scenie i ekranie nie pomogły uwierzyć we własne siły. Judy Garland stała się ofiarą hollywoodzkiej fabryki snów.

„Pragnę, abyś wspomniał o jej radości do życia, to jest właśnie tym co mi dała. Jeżeli była postacią tragiczną, jak mówią, to byłaby wrakiem, czyż nie? To miłość do życia niosła ją przez to wszystko. Przeciętności nigdy nie były dla niej - nudziły ją. Chciała szczytu podniecenia. Gdy była szczęśliwa, to nie była po prostu szczęśliwa, była ekstatyczna. A kiedy była smutna, była smutniejsza niż ktokolwiek. Przeżyła osiem żyć w jednym, myślałam, że przeżyje nas wszystkich. Była wielką gwiazdą, wielkim talentem i przez resztę życia będę dumna z bycia córką Judy Garland. To nie było samobójstwo, to nie były tabletki nasenne, to nie była marskość wątroby. Myślę, że była po prostu zmęczona jak kwiat, który daje światu radość i piękno a potem więdnie.”

Już 23 Maja na deskach warszawskiego teatru Capitol będzie można obejrzeć ten niezwykły spektakl "Własność znana jako Judy Garland". Niedawno odbyła się konferencja prasowa poświęcona nowej premierze Capitolu. Zapowiada się na kolejny hit autorstwa Anny Gornostaj. Legendarna gwiazda amerykańskiego kina, matka Lizy Minnelli ustami Hanki Śleszyńskiej opowiada o swoich dramatycznych losach. Mówi o uzależnieniu od leków, alkoholu, nieustannych diet, opowiada o samotności mimo pięciu małżeństw, o macierzyństwie i ukochanej córce Lizie Minnelli, której nie poświęcała zbyt wiele czasu. Pokazuje cenę, jaką przyszło jej zapłacić za sławę.

Agnieszka Trojanek
Materiały Teatru
15 maja 2011
Portrety
Anibal Machado

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia