Spokojny pokaz kontrowersyjnego spektaklu

"Golgota Picnic" - reż. Rodrigo Garcia

Kilkadziesiąt osób oglądało w piątek w słupskim teatrze Rondo zamknięty pokaz multimedialny kontrowersyjnego spektaklu "Golgota Picnic". Na szczęście obyło się bez demonstracji środowisk katolickich.

Słupskie Rondo było jednym z kilkudziesięciu teatrów w Polsce, gdzie w piątek wieczorem zaprezentowano spektakl "Golgota Picnic" w reżyserii Rodrigo Garcii. O sztuce zrobiło się głośno kilka dni temu, gdy jej prezentację na festiwalu teatralnym Malta w Poznaniu zablokowały środowiska katolickie. Ostatecznie organizatorzy Malta Festival zrezygnowali z pokazu spektaklu, bojąc się o bezpieczeństwo aktorów. Piątkowe prezentacje spektaklu byty ogólnopolskim protestem ludzi teatru przeciwko prewencyjnej cenzurze organizacji katolickiej.

- Chcemy wziąć udział w ogólnopolskiej dyskusji i sprawdzić, dlaczego ten spektakl rodzi tak silne kontrowersje - mówi Stanisław Miedziewski, reżyser i współorganizator pokazu w Słupsku. - Oceniamy spektakl wyłącznie od strony artystycznej. Są w nim momenty mocne i kontrowersyjne, ale wszystko to czemuś służy. Wypowiedź artystów jest pełna rozpaczy i bólu. Oni diagnozują świat, w którym żyjemy, posługują się przy tym środkami wypracowanymi przez europejską tradycję. Oburzenie części osób, najczęściej tych, które spektaklu nie widziały, wynika z ich ignorancji i niewiedzy. Artystycznie "Golgota Picnic" to wspaniała rzecz. Ociera się o prowokację, ale nie jest bluźnierstwem.

Faktycznie, niektóre sceny odnosiły się wprost do Jezusa. Ukazują go jako Boga bezradnego wobec zła, które wyrządzili ludzie. "Siać zamętu nie chcę: już wy to uczyniliście. Rozmieszczać broni na Ziemi nie mogę: już wy to uczyniliście (...). Nauczyć was zabijać z głodu nie mogę: już wy to uczyniliście. Nie mogę wprowadzić więcej obsceniczności, ponieważ byście mnie wyśmiali, powiedzielibyście: już to umiemy. Nie mogę nauczyć was niszczyć miast i całych nacji, nie mogę nauczyć was technik dokonywania holokaustu: już wy to uczyniliście. Nie mogę sprawić, by ziemia trzęsła się od bomb rzucanych z nieba: zrobione jest to przez was. Nie mogę zesłać na was nowych chorób, nie mogę tracić czasu, spadając na ziemię jak ogień, plaga i pogrom, aby was dręczyć: już sami dobrze to robicie przeciwko sobie samym" - te słowa w spektaklu przypisywane są Jezusowi.

Bo w rzeczywistości "Golgota Picnic" to spektakl o ludziach, o cywilizacji Zachodu. O ludziach pozbawionych wyższych wartości, oddanych konsumpcjonizmowi. Ukazuje słabości europejskiej sztuki, jej niemoc i karykaturę. Odniesienia do Jezusa - człowieka i Jezusa - Boga w warstwie tekstowej mają źródło w dużej mierze w ewangeliach, zarówno tych kanonicznych, jak i apokryficznych.

Ponieważ informacja o spektaklu nie była podana do publicznej wiadomości, w pokazie uczestniczyło tylko kilkadziesiąt zaproszonych osób ze słupskiego środowiska kulturalnego. W ten sposób organizatorzy chcieli uniknąć manifestacji i pikiet przed budynkiem Ronda. Do tych na szczęście nie doszło.

Pomysłodawcami prezentacji sztuki w Słupsku byli Kamil Michaluk i Michał Studziński, młodzi aktorzy związani z Rondem. - Zgłosiliśmy się do tej akcji, by pokazać, że nie można zabraniać artystom grać przedstawień - mówił Michaluk.

- Warto było zobaczyć ten spektakl, aby samemu przekonać się, czy jest obrazoburczy. Moim zdaniem taki nie jest - uważa Michał Studziński.

Daniel Klusek
Głos Pomorza
1 lipca 2014

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia