Sposób na poprawę samopoczucia

"Taśma" - reż. Michał Siegoczyński - Teatr Konsekwentny

W sobotę, 4 czerwca 2011 roku gościem specjalnym Sopockiej Sceny Off de BICZ był Teatr Konsekwentny ze spektaklem "Taśma" Stephena Belbera. Spektakl nie jest nową propozycją Teatru Konsekwentnego. Prapremiera odbyła się 21 maja 2005 roku. Spektakl otrzymał m.in. Nagrodę Specjalną na 46. Kaliskich Spotkaniach Teatralnych - Festiwalu Sztuki Aktorskiej, więc nie trudno o laurkę

W "Taśmie" Stephena Belbera widzowie siedzą dookoła pokoju motelowego, patrząc poprzez nieistniejące ściany, uczestniczą w spotkaniu po latach dwóch kumpli z liceum: Jona i Vince’a. Spotkali się gdzieś pośrodku niczego w Michigan, gdyż w miasteczku ma być wyświetlony pierwszy film Jona. Początkowo przyjacielskie wspominki szybko zmieniają się w konflikt i w grę – „kto z nas lepszy”. Na pierwszy rzut oka jest łatwo określić, kto odniósł sukces. Jon (Krzysztof Prałat ) jest człowiekiem o poważnych poglądach i chce robić filmy, które analizują problemy społeczne. Przeciwieństwem jego wydaje się być Vince – okazjonalnie strażak, a na co dzień dealer narkotyków, który nigdy nie dorośnie. Rolę Vince’a gra Adam Sajnuk - aktor, reżyser, scenarzysta, założyciel i lider warszawskiego Teatru Konsekwentnego i w tym spektaklu jest znakomity, prawdziwy aż do kości, nieskrępowany, dowcipny. Łączy ich trzecia osoba dramatu - była dziewczyna ich obu - Amy Randall (Magdalena Popławska). Emocjonalnie świetnie partneruje Sajnukowi, aż iskrzy na scenie.

Postacie przykuwają uwagę, są współczesne i wielowymiarowe. Sztuka świetnie napisana, opowieść o przeszłości, która nie zapomniana i nie wybaczona kładzie się cieniem na teraźniejszości całej trójki bohaterów.

Sztuka jest zbudowana niezwykle klasycznie (zachowuje jedność czasu, miejsca i akcji ), bo spotkanie trójki bohaterów trwa nieprzerwanie, w czasie rzeczywistym w jednym ciasnym pokoju. Nieco przypomina mi to terapię grupową. Wybrane osoby z grupy terapeutycznej odgrywają zadaną scenkę, aby każdy obecny na sali mógł zrobić własny rachunek sumienia, rozliczyć się z sytuacji, jakie aranżuje w życiu, kiedy kosztem innych chce poprawić sobie samopoczucie. I o tym też jest ten spektakl.

Generalnie wielkie brawa, wyśmienity, drapiący w głowę, mądry teatralny wieczór.

Joanna Bacewicz
Gazeta Gdyni
10 czerwca 2011

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia