Sprawy o sztukę nie będzie

"Wiera Gran" - reż. Barbara Sass - Teatr Kamienica

- Te cytaty są wyłącznie moje. To autorskie zdobycze po miesiącach rozmów. Kiszka stolcowa, mydło, matka... etc. - to mój rytm, moja fraza. To, co się stało, jest wysoce nieprzyzwoite - mówi Agata Tuszyńska, autorka głośnej książki "Oskarżona: Wiera Gran", o pojawieniu się na afiszu Teatru Kamienica spektaklu "Wiera Gran".

W Teatrze Kamienica od kilku dni możemy oglądać sztukę przypominającą tragiczną postać Wiery Gran. Plakat reklamujący spektakl przypomina okładkę książki Agaty Tuszyńskiej (...), po której o pieśniarce z getta zrobiło się głośno. Wybrałam się do Teatru Kamienica, głównie po to, by posłuchać piosenek, zobaczyć Wierę na scenie. Tym bardziej że właśnie w tej kamienicy, którą Emilian Kamiński odremontował i zamienił w teatr, mieściła się siedziba tzw. "Trzynastki" (dawny adres Leszno 13). To tu oraz w mieszczącej się naprzeciwko Cafe Sztuka występowała w czasie wojny Wiera Gran. Trudno o lepsze miejsce, by przypomnieć jej losy. 

Gdzie się kończy cytat

Podczas oglądania spektaklu uderzyło mnie, jak wiele jest podobieństw między sztuką, a książką Tuszyńskiej. Już scenografia - zaaranżowana jako zagracony pokój - półki zawalone stertami książek, zdjęć Wiery z czasów młodości, pudeł, jej bibelotów i płyt - nasuwa skojarzenia z początkiem "Oskarżonej" oraz licznymi fotografiami paryskiego mieszkania Wiery, które zostały w niej umieszczone. Wrażenie potęgują też niektóre drobiazgi, lista zakupów, dokładny numer ołówka, a przede wszystkim wręcz cytaty z książki - o wchodzeniu przez kiszkę stolcową do duszy, etymologii rodzinnego miasta pieśniarki - Wołomin (od "wolę omiń"), zwrot o odmówieniu ról ofiary i mydła, czy opis czasu jej wojennej gehenny: "Cztery lata to jest cztery razy dwanaście miesięcy, cztery grudnie i kwietnie, (...) grubo ponad tysiąc poranków (...). Wiera wygłasza też kwestie o dylematach, z którymi się zmagała - kogo uratować - "matkę czy siostrę", słowami bardzo zbliżonymi do tekstu Tuszyńskiej. Wrażenie zbieżności potęgują dodatkowo zawieszone w formie wystawy na ścianach Piwnicy Warszy, gdzie umieszczono scenę, plakaty ze zdjęciami Wiery oraz fragmentami z książki Tuszyńskiej.

Sieńczyłło śpiewa i wygląda

W rolę Wiery wcieliła się Justyna Sieńczyłło, na scenie towarzyszy jej Paweł Burczyk, a całość wyreżyserowała Barbara Sass. Sztuka zaczyna się jakby od końca - pierwsza scena rozgrywa się właśnie w paryskim mieszkaniu pieśniarki - Wierę poznajemy jako zniedołężniałą, samotną i pełną obsesji starą kobietę.

Kolejne sceny to monologi głównej bohaterki wspominającej swoje dramatyczne losy w odwrotnej niż chronologiczna kolejności - od powojennej kariery i występów na najważniejszych scenach świata, w tym w Carnegie Hall, poprzez emigrację z kraju, procesy, w których musiała się oczyszczać z zarzutów o kolaborację, aż po wojnę i getto, występy w przedwojennych kabaretach i w końcu znów do starości. Sceny te przeplecione zostały piosenkami z repertuaru Wiery Gran. Dzięki talentowi wokalnemu Justyny Sieńczyłło takie przeboje, jak "Jej pierwszy bal" czy "Trzy listy", wybrzmiewają niezwykle przejmująco. Aktorka jest obdarzona niskim, mocnym głosem, nie naśladuje śpiewu Wiery dosłownie, pozostawiając miejsce dla własnych interpretacji jej utworów. Typ jej urody bardzo pasuje do odgrywanej roli - zwłaszcza oczy bardzo przypominają pieśniarkę ze zdjęć z czasów młodości.

Sztuka była pierwsza

 Oficjalnej informacji, że sztuka jest inspirowana książką, nigdzie nie ma. Zwróciłam się do autorki z pytaniem, czy miała swój udział w jej powstawaniu. Okazało się, że o sztuce w Teatrze Kamienica dowiedziała się tuż przed premierą. Przyznaje, że temat Wiery Gran stał się niezwykle popularny, a "Oskarżona" to najlepiej sprzedająca się pozycja w jej dorobku. Na spotkaniach autorskich czytelnicy najchętniej chcą rozmawiać właśnie o niej. Stała się popularna nie tylko w Polsce, ale także na świecie - książka została przetłumaczona na francuski, hiszpański, holenderski, grecki, włoski i hebrajski, w Ameryce i Niemczech ukaże się w marcu 2013. Tematem Wiery Gran zainteresował się też film i teatr. Maria Zmarz-Koczanowicz zrealizowała dokument, którego bohaterkami są zarówno Wiera Gran, jak i podążająca jej śladami . Pisarka przyznaje, że dostaje też propozycje zrealizowania filmów fabularnych, ale na razie żadnej z nich nie przyjęła. Czeka na premierę w Stanach Zjednoczonych, po której być może zainteresuje się producent amerykański.

 Nie dziwi więc podjęcie tego tematu przez Teatr Kamienica. Widz może odnieść wrażenie, że ogląda jakąś adaptację książki Tuszyńskiej, a według jej twórców tak nie jest. "Kiedy w 2010 roku ukazała się słynna książka Agaty Tuszyńskiej "Oskarżona Wiera Gran", moja sztuka była już napisana, dzięki niej jednak mogłam odrobinę uzupełnić jej tło historyczne" - pisze Anna Burzyńska, autorka sztuki, na stronie Teatru Kamienica. Twierdzi, że opierała się głównie na książce samej Gran "Sztafeta oszczerców", tekście Joanny Szczęsnej "Piętno", który ukazał się w "Gazecie Wyborczej", oraz książce Remigiusza Grzeli "Bądź moim Bogiem", a także jego barwnych relacjach z odwiedzin u Wiery w Paryżu. Tekst sztuki jej autorstwa nie pokrywa się jednak z tym, co można zobaczyć w Teatrze Kamienica. Nie znajdziemy w nim przytoczonych wyżej cytatów. 

Burzyńska wyjaśnia to tak: "Pisarz jest całkowicie odpowiedzialny za swój tekst, natomiast sztuka teatralna to praca łączna, zbiorowa. (...) Po ponad pięćdziesięciu premierach moich sztuk, kiedy bywało, że w ogóle nie poznawałam własnych tekstów w ich wersjach scenicznych". Po premierze ostateczny rezultat mocno ją zdziwił. "W mojej sztuce było o wiele więcej piosenek Wiery Gran. To miała być głównie sztuka muzyczna" - wyjaśnia. Przyznaje, że wybór plakatu promującego spektakl, na którym widnieje zdjęcie Justyny Sieńczyłło upozowanej na jedną z fotografii Wiery, wykorzystanej na okładce książki Tuszyńskiej, nie było najzręczniejsze, ale jak zaznaczyła, nie miała wpływu na formę promocji spektaklu. Nie wiedziała też nic o cytatach z książki Tuszyńskiej. "Zapytałam reżyserkę, czy są to cytaty, ale uzyskałam jej zapewnienie, że są to jedynie cytowane wypowiedzi Wiery Gran z różnych źródeł" - podkreśla Reżyserka Barbara Sas. Twierdzi, że z książki wzięła jedynie tematy, nie słowa i odmawia bardziej szczegółowego komentarza.

Najważniejsza jest książka

- Te cytaty są wyłącznie moje. Nie ma ich ani u Grzeli, ani u Szczęsnej. Czuję się tak, jakby wyjęto mi coś z kieszeni i twierdzono, że to nie moja własność. Czuję niesmak i tyle. Zawstydzają mnie tłumaczenia autorów spektaklu - mówi na to Tuszyńska. Autorka nie zamierza jednak podejmować kroków prawnych.- Nie mam na to sił i zdrowia. Ważna jest dla mnie moja książka i wierzę, że żadne nieudolne adaptacje nie zniszczą jej znaczenia. Byłby to już drugi proces w "sprawie Wiery". Rodzina Władysława Szpilmana pozwała Agatę Tuszyńską oraz Wydawnictwo Literackie za przytoczenie relacji Wiery Gran, która nie tylko odpiera zarzuty Szpilmana o kolaborację z Niemcami, ale sama oskarża Szpilmana o współpracę z żydowską policją w getcie. Jaki będzie wyrok sądu, nie wiadomo, sprawa jest w toku.

 Dobrze, że drugiego procesu nie będzie. Pomówienia i sprawy sądowe zniszczyły życie Wierze Gran. Podobnie mogłoby się stać z pamięcią o niej. Pozostaje pytanie, gdzie przebiegają granice inspiracji i swobodnego traktowania cudzej twórczości.

Aneta Szeliga
Metro
8 grudnia 2012

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia