Staro-nowe gry salonowe

"Skiz" - reż: Maria Spiss - Teatr Ateneum w Warszawie

Młoda reżyserka Maria Spiss przygotowuje "Skiz" - komedię, która po premierze w 1908 r. została zmiażdżona przez krytykę. Czy sztuka Zapolskiej zainteresuje dziś widza?

Sztuka może dobra, może zła, nie wiem! Salonowa zupełnie i nieprzyzwoita, ale psychologia! - pisała autorka w liście do męża tuż po ukończeniu prac nad "Ślazem". - Do tej pory ten tekst rzeczywiście był czytany jako komedia salonowa i w ten sposób grany, ale mam wrażenie, że dzieją się tam ważniejsze rzeczy - mówi reżyserka. Jakie? Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie, trzeba poznać treść. 

Tytułowy "skiz" to karta, która bije wszystkie inne, dramat zaś dotyczy gier, w jakie grają ludzie. W tym przypadku to dwie pary: starsza (Lulu i Tolo) żyjąca wielkoświatowym życiem i młodsza, ceniąca życie wiejskie (Muszka i Wituś). - Dla tej starszej pary gra to treść życia. Oni poza wyśmienitym stosowaniem reguł nie potrafią egzystować ani ze sobą, ani w re-laq\'achz innymi - opowiada Spiss. Trzymając się ustalonych reguł, Lulu dla własnych korzyści aranżuje romans swojego męża z Tolą, ta jednak niespodziewanie zakochuje się w nim naprawdę. Siłą rzeczy cały plan bierze w łeb.

- Okazuje się, że forma gry się wyczerpała. Lulu i Tolo po raz pierwszy nie grają, a w młodych obudziło się poczucie i pragnienie autentyczności - opowiada reżyserka. - To nie jest tylko psychologiczna historia, dotyczy ona pewnej zmiany kulturalnej - dodaje. Coś w tym musi być, bowiem Spiss nie jest

Salonowe gry towarzysko-uczuciowe są obecne w każdej epoce. I zawsze prowadzą do podobnych efektów pierwszą reżyserką, która w ostatnim czasie wzięła ten temat na warsztat. W teatrze Praga miała miejsce premiera spektaklu "Showtime", który Michał Siegoczynski stworzył na podstawie dramatu "Kto się boi Wirginii Woolf?". Jego bohaterowie również w bolesny sposób odkrywają potrzebę życia wprawdzie.

Maria Spiss (rocznik 1977) pierwszy raz spotka się z warszawską publicznością. Jej droga do reżyserii była długa: studiowała socjologię i pisała dramaty, które trafiły do antologii "Echa, repliki, fantazmaty" oraz na scenę Laboratorium Dramatu i krakowskiego Teatru im. Słowackiego.

Młoda autorka znalazła się na studiach dramaturgicznych w krakowskiej PWST. Na trzecim roku spróbowała swoich sił jako reżyserka. Zadebiutowała wystawieniem "Ajasa" Sofoklesa w Starym Teatrze w Krakowie. Potem był m.in. "Pan Bóg Halina" na podstawie reportaży Marka Millera i "Sędziowie" Wyspiańskiego. Za sprawą dyrektor Ateneum Izabelli Cywińskiej, trafiła do stolicy. To właśnie ona zaproponowała młodej reżyserce "Skiz".

- Muszę przyznać, że jestem ofiarą szkolnego czytania Zapolskiej. Spotkanie z tym tekstem zmieniło moją perspektywę. Dlatego najbardziej zależy mi na odbrązowieniu autorki - mówi Spiss. Mają w jej tym pomóc aktorzy: Halina Łabonarska, Anna Gorajska, Krzysztof Tyniec i Wojciech Brzeziński.


Polska Metropolia Warszawska -
23 stycznia 2010

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia