Stepując przez życie

"Lekcje stepowania" - reż. Janda Krystyna - Och-Teatr w Warszawie

Krystyna Janda wróciła do tej komedii po parunastu latach, kiedy reżyserowała "Lekcje stepowania" w łódzkim Teatrze Powszechnym.

Widocznie jest coś w tej dosyć schematycznej komedii. Zapewne pociąga artystkę szczypta życiowej próby, której poddają się uczestnicy zajęć ze "stepu", poszukujący samopotwierdzenia. W życiu różnie im się układa, zwykle nie najlepiej, ich związki uczuciowe idą w rozsypkę, dotykają ich rozmaite kłopoty i prawdziwe nieszczęścia, ale wbrew temu szukają azylu i odrobiny sukcesu, który pozwoli zapomnieć na chwilę o smutkach. Proste to i bez pretensji do wielkich syntez, ale jeśli znajdzie przejętych swoim zadaniem wykonawców, przynosi także sukces sceniczny. Tak właśnie się stało. Komedia Richarda Harrisa wystawiona na scenie Och-Teatru ukazała głębszy sens, a zawdzięcza to morderczej pracy zespołu, który na koniec wykonuje efektowny stepujący taniec. Że robi to niemal od niechcenia Kamil Maćkowiak (w roli Geoffreya w takim samym stopniu rozbawiający widzów, co wzruszający), nic dziwnego, jest on w końcu i aktorem, i zawodowym tancerzem wysokiej klasy. Jego partnerki miały drogę trudniejszą, ale zadaniu sprostały, budując przy okazji kilka sugestywnych portretów kobiet po przejściach - poruszające sylwetki cierpiącej na raka Rosę (Izabela Dąbrowska), okpionej przez życie i męża Very (Maria Winiarska) czy walczącej o swoją odrębność akompaniatorki Maxine (Krystyna Tkacz). Ogląda się tę historię z życzliwością dla bohaterek, które nie dają się stłamsić, odnajdując w tańcu kawałek prywatnej wolności.

Tomasz Miłkowski
Przegląd
23 lutego 2017

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...