Stowarzyszenie czy instytucja?

Teatr Ecce Homo

Teatr Ecce Homo spektaklem "Padamme, padamme" podbił serce przewodniczącego jury Jana Nowickiego i zdobył główną nagrodę na XXX Jubileuszowej Biesiadzie Teatralnej w Horyńcu-Zdroju. Kolejny sukces rodzi pytanie, co dalej z teatrem, któremu brakuje pieniędzy na działalność.

Nagroda w Horyńcu to kolejne w ostatnim czasie wyróżnienie dla zespołu i reżysera Marcina Borkiewicza. Od dwóch lat teatr Ecce Homo zbiera laury praktycznie na każdej imprezie, w której bierze udział. Ale też nie ma pieniędzy na bieżącą działalność. Na podróż do Horyńca i udział w festiwalu złożyli się sami aktorzy.

- Podczas naszych występów wielokrotnie słyszałam, że zespół prezentuje taki poziom profesjonalizmu jak niejedna zawodowa scena. Od 11 lat funkcjonujemy jako stowarzyszenie, walczymy o każdą złotówkę. Tak jednak dłużej być nie może. Jeśli mam zatrzymać reżysera i aktorów, muszę coś im zaoferować. I nie chodzi o to, aby zarabiali nie wiadomo ile. Tylko żeby nie dokładali do tego - mówi Anna Kantyka-Grela, prezes Stowarzyszenia Artystycznego "Teatr Ecce Homo".

W tym roku zespół zaplanował pięć nowych spektakli. Chciałby, aby pomogło je sfinansować miasto. - Jesteśmy produktem, który promuje Kielce w kraju i poza nim - podkreśla Kantyka-Grela.

Możliwości rozwoju teatru jest kilka. Stowarzyszenie może decyzją rady miasta przekształcić się w instytucję kultury, zostać filią już istniejącej placówki bądź stać się teatrem prywatnym, chociaż to ostatnie z braku pieniędzy jest mało realne.

Wczoraj Kantyka-Grela o przyszłości teatru rozmawiała m.in. z wiceprezydentem Andrzejem Sygutem. Miasto zobowiązało się wspierać działalność artystyczną. - Stowarzyszenie w najbliższym czasie wystąpi do nas o pomoc w sfinansowaniu premier. Zobowiązaliśmy się wesprzeć to działanie. Oczywiście teatr będzie musiał, jak każde stowarzyszenie, wystartować w konkursie, ale są na tyle dobrzy, że nie widzę możliwości, że mogliby nie dostać tych pieniędzy - zapowiada Sygut.

Zobowiązał się też do wsparcia aktorów. Obecnie są oni jeszcze uczniami szkół średnich lub studiują. - To na razie kwestia przyszłości, ale na ile będziemy mogli, pomożemy im w zdobyciu pracy w mieście - obiecuje Sygut.

- A co się stanie, gdy Pan nie będzie już pełnił swojej funkcji? - pytamy. - Myślę, że to, co robi teatr Ecce Homo, jest na tyle ważne dla miasta, że nie tylko ja będę chciał wspierać to stowarzyszenie - kwituje Sygut.

mon
Gazeta Wyborcza Kielce
14 lutego 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia