Świadomość androida

O najnowszej premierze w Teatrze Gdynia Główna.

Spektakl „Maska” w adaptacji i reżyserii Ewy Ignaczak powstał na podstawie niewielkiego, choć niezwykle mrocznego opowiadania Stanisława Lema, które powstało w 1974 r., a opublikowane zostało dwa lata później. Oto zostajemy, wszyscy widzowie, uczestnikami Ósmego Światowego Kongresu Futurologicznego. Przed nami największa atrakcja kongresu, prezentacja zrekonstruowanego androida, odkrytego dzięki tajemniczej księdze zapisanej ponad 200 lat wcześniej przez nieznanego mnicha z odległego klasztoru. To właśnie wskazówki w niej zawarte pozwoliły odnaleźć szczątki robota, u którego wytworzyła się sztuczna inteligencja.

Na spotkanie z myślącą maszyną zaprasza nas jej odkrywca, prelegent (Jacek Panek). To on zmusza „Maszę" (Małgorzata Polakowska), bo tak nazywa zrekonstruowanego androida, do przedstawienia swojej historii. Robot z trudem uruchamia się, ale z każdą chwilą nabywa sprawności i rozpoczyna opowieść o sobie i świecie. Opisuje proces tworzenia i budzenia się w niej świadomości, a nawet uczuć.

Początkowo mówi o sobie w rodzaju nijakim, ale dzięki „przypływowi płci" zaczyna postrzegać siebie jako kobietę. Uczy się postrzegać rzeczywistość i rozpoznawać ją. Zdobywa zdolność introspekcji i analizowania samej siebie, choć czuje ograniczenia w tym samopoznaniu, bowiem „każdy wie, że nie można odwrócić gałki ocznej tak, by źrenica zajrzała w głąb czaszki".

Dopełnieniem poznania siebie staje się poznanie mędrca Arrhodesa, w którym budzi miłość, a jednocześnie czuje, że „jest mu wzajemna". Zaczyna odczuwać w swoim postępowaniu różnorakie ograniczenia. Z jednej strony pojawiają się w jej świadomości ludzkie uczucia, a z drugiej strony zaprogramowany instynkt zabójcy. Na pytanie co zrobi?, sama nie potrafi udzielić odpowiedzi. Co wygra? Uczucia, które pojawiły się w niej po raz pierwszy, czy jednak program, który determinował do tej pory jej działania? To właśnie ta niewiedza, wątpliwości, konieczność podejmowania decyzji uczłowieczają ją.

Małgorzata Polakowska świetnie zaprezentowała postać androida, który odtworzył przed nami historię budzącej się świadomości zapisanej na karcie pamięci. Odkrywa istotę człowieczeństwa i podejmuje się oceny autorytarności władzy, wolności i ograniczeń. To kolejna dobra rola aktorki na scenie Teatru Gdynia Główna.

Jacek Panek na początku nie był zbyt przekonujący w roli prelegenta, ale z czasem stał się dobrym partnerem Małgorzaty Polakowskiej.

Jak zwykle scena Teatru Gdynia Główna zaprezentowała bardzo skromną scenografię – podest i dwa krzesła, a jako rekwizyty szpicrutę, karafkę i kieliszki z winem (prawdziwym – zapach rozlewanego trunku było czuć w całym teatrze). Jednak to nie przeszkadza, a wręcz przeciwne, pomaga skupić się na prezentowanej treści.

Spektakl „Maska" w reżyserii Ewy Ignaczak powstał w ramach projektu „2021 Odyseja Lemowska". Projekt zrealizowano przy pomocy finansowej Województwa Pomorskiego. W ramach projektu na gdyńskich ulicach pojawi się w lipcu „Maska" i trzy inne teatralne adaptacje prozy tego słynnego polskiego pisarza. Spektakle będą realizowane metodą teatru rozszerzonego, co sprawi, że widzowie będą mieli niemal taki sam wpływ na przebieg przedstawień, jak aktorzy. Projekt stanie się częścią narodowej akcji #ROKLema.

Beata Baczyńska
Gazeta Świętojańska online
18 czerwca 2021
Portrety
Ewa Ignaczak

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia