Świat oczyma młodzieży

"My" - III Festiwal Młody Teatr Niezależny

Spektakl pt. "My" jest owocem pracy reżysera Daniela Jacewicza z utalentowaną aktorsko goleniowską młodzieżą. Teatr Brama założony w 1996 roku stara się realizować swoje własne spontaniczne projekty. Stawia na świeżość i własną inwencję. Na przykładzie tego teatru mamy okazję obserwować ewolucję małego kółka teatralnego z domu kultury w innowacyjny teatr, który ma dużo do powiedzenia w dzisiejszych czasach.

Niegdyś zwykłe kółko teatralne, dziś istotny, wielokrotnie wyróżniany teatr w kulturze alternatywnej. Na jego postępowe funkcjonowanie ma duży wpływ przyjacielska atmosfera, która powoduje, że Teatr Brama staje się dla jego członków drugą rodziną.  

W ramach Festiwalu Młody Teatr Niezależny mieliśmy okazję zobaczyć autorski spektakl Teatru Brama pt. „My”. Na pierwszy rzut oka zauważa się bardzo \'luźne\' podejście do teatru samych aktorów. Na scenie czują się nadzwyczaj swobodnie, atmosfera spektaklu przypomina bardziej towarzyskie spotkanie niż występ przed wymagającą publicznością zgromadzoną w Ósemkach. Ten luz i liberalny stosunek do sztuki to właśnie to, co wyróżnia Bramę. Aktorzy między sobą wymieniają się swobodnie komentarzami, podśmiewują się, oglądają z zaciekawieniem siebie nawzajem, sprawiają wrażenie, jakby się znali od lat.  

Sama kompozycja, jak i tematyka spektaklu daje nam jasno do zrozumienia, że jest ona wynikiem własnych przemyśleń aktorów. Jacewicz dał głos każdemu z osobna. Każdy z szóstki aktorów na przemian ukazywali widzom, w jaki sposób i przez jakie pryzmaty patrzą na świat. Poznaliśmy ich stosunek do ojczyzny,ich marzenia, troski, bóle, lęki i radości.

Ciężko jednoznacznie zdefiniować tematykę spektaklu, ponieważ jest on kolażem osobistych doświadczeń aktorów. Ów kolaż stworzył jednolitą całość zwracającą uwagę na przemijanie, samotność, a także marzenia, dla których zawsze można znaleźć miejsce wśród, niekiedy bolesnej, rzeczywistości. Sama inscenizacja nawiązuje również do Grotowskiego, który ograniczał spektakl wyłącznie do aktora. Tak samo jest z Bramą. Obserwujemy wyłącznie przyodzianych na czarno aktorów, którzy samodzielnie muszą stworzyć w naszych wyobraźniach obraz ich świata. 

Sztuka pozwala nam wywnioskować, że reżyser zbudował spektakl przede wszystkim na wielogodzinnych rozmowach z młodymi aktorami, które skłoniły każdego z nich do osobistych refleksji będących rusztowaniem całej sztuki. W jej trakcie elementem najbardziej rzucającym się w oczy była bardzo wyraźna egzaltacja aktorów. Każdy z nich wyrażał swoje emocje z wręcz przesadną ekspresją, co sprawiało wrażenie, jakby aktorzy po przez krzyk próbowali lepiej do nas dotrzeć. Niestety przez taką formę przebija się nienaturalność i manieryczność, przynajmniej w wykonaniu Teatru Brama. Rzeczą, której nie wolno pominąć, są również muzyczne zdolności młodzieży. Wzorowo wykonywany operowy śpiew czy też wykorzystanie instrumentów muzycznych np. klarnetu dodało spektaklowi wielu walorów. 

Młodzi ludzie jasno przemówili do publiczności. Tylko czy mamy im wierzyć? Przecież nie przeżyli jeszcze wystarczająco wiele, aby autorytatywnie diagnozować współczesność. Mimo to, oglądając spektakl „My”, trudno im nie uwierzyć, ponieważ ich wypowiedź wydaje się być całkiem dojrzała.

Witold Kobyłka
Dziennik Teatralny Poznań
14 października 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...