Świat się zmienił, Hollywood tylko trochę - Oscary 2021

"Quo vadis, Aida?" - reż. Jasmila Žbanić - Film fabularny (BOS)

Dawno żaden film tak mną nie wstrząsnął jak "Aida" ("Quo vadis, Aida?"), międzynarodowa produkcja bośniackiej reżyserki Jasmili Žbanić. I choć serce boli, że na liście nominowanych do Oskara nie znalazł się Mariusz Wilczyński z piękną animacją "Zabij to i wyjedź z tego miasta" czy Agnieszka Holland z jej czeskim "Szarlatanem", ogromnie się cieszę, że widzowie z całego świata obejrzą lub usłyszą o filmie Žbanić.

- Poznaliśmy nominowanych do tegorocznych nagród Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. Polska producentka ma szansę na Oskara za film "Aida"
- Dariusz Wolski, polski operator, nominowany został za zdjęcia do filmu z Tomem Hanksem
- Wilczyński, Holland, Szumowska, Englert niestety zostali bez nominacji

Polską producentką filmu "Aida" ("Quo vadis, Aida?") jest Ewa Puszczyńska, producentka między innymi "Zimnej wojny" Pawła Pawlikowskiego, czy filmu Mariusza Wilczyńskiego.

Puszczyńska nie tylko wie, jak robić artystyczne, z założenia niekomercyjne filmy, ale potrafi także zadbać o ich międzynarodową obecność i kampanię Oskarową.

Muzykę do "Aidy" napisał Antoni Komasa-Łazarkiewicz, który dyskretnymi dźwiękami buduje zagęszczającą się atmosferę nadchodzącej śmierci. Dystrybutorem filmu jest Gutek Film.

Jest lipiec 1995 r., wojna w byłej Jugosławii. Wojska ONZ mają chronić bośniackich muzułmanów przed nadciągającymi serbskimi wojskami.

Bośniacy za wszelką cenę próbują dostać się pod skrzydła błękitnych hełmów. Tysiące przerażonych ludzi szuka schronienia w obozie i wokół niego. Holendrzy bezskutecznie domagają się wsparcia w postaci nalotów. Urzędnicy brukselscy udali się na wakacje. Główna bohaterka - w tej roli Jasna Djurićić, wspaniała serbska aktorka - jest tłumaczką, pracuje dla sił ONZ. Tłumaczy, nie interpretuje, niczego od siebie nie dodaje, ale doskonale zdaje sobie sprawę z dramatu sytuacji.

Za wszelką cenę próbuje ocalić swojego męża i dwóch synów. Serbowie żądają deportacji muzułmanów. Nie dają czasu wojskom ONZ na przygotowanie planu ewakuacji Bośniaków. Holendrzy są bezsilni, wydają muzułmanów Serbom, sami trzymając się kurczowo przepisów i reguł, jakby one mogły ochronić ich przed poczuciem odpowiedzialności.

Żołnierze serbscy, pod wodzą Ratko Mladića, rozdzielają kobiety od mężczyzn i chłopców. I wywożą ich w nieznane miejsca.

Scena, w której główna bohaterka ma zdecydować, czy na liście pracowników ONZ gwarantującej bezpieczeństwo znajdzie się jej mąż, czy może któryś z synów - należy do najbardziej poruszających obrazów w kinie.

Obsadzenie serbskiej aktorki w roli głównej dodaje znaczenia filmowi Žbanić. Jej film to także opowieść o życiu po wojnie - o życiu, w którym kaci i ofiary mieszkają w tych samych domach, ich dzieci chodzą do tych samych szkół, a przeszłość jest ciągle niepogrzebana - tak jak wiele ofiar tamtego ludobójstwa. W lipcu 1995 r. serbscy żołnierze zabili ponad 8 tys. mężczyzn i chłopców. Ekshumacje trwały wiele lat. Srebrenica to symbol bezradności i upadku autorytetu sił pokojowych ONZ, ale też kompromitacja Europy.

Na festiwalu w Wenecji film nie otrzymał żadnego wyróżnienia, podobnie jak "Śniegu już nigdy nie będzie" Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta. Szkoda, że polscy twórcy odpadli również z Oskarowego wyścigu.

Ich film doskonale oddaje niepokoje pandemicznego czasu.

Polski operator z szansą na Oskara
Dobrą wiadomością jest także nominacja za zdjęcia do filmu "Nowiny ze świata" dla Dariusza Wolskiego, polskiego operatora od czterdziestu lat mieszkającego w Stanach.

Film Paula Greengrassa, z Tomem Hanksem w roli głównej, rozgrywa się pięć lat po wojnie secesyjnej na amerykańskim Południu. Film nie jest klasycznym westernem. Jego akcja skupia się na przeżyciach bohaterów, zmierzchu starego świata, tworzeniu się nowego porządku i przede wszystkim - na odnalezieniu się głównych bohaterów. Zdjęcia Wolskiego wspaniale oddają przestrzeń zewnętrzną, jak i pejzaż przeżyć bohaterów. Długie, statyczne ujęcia, mgła w której giną wędrujący do rezerwatów Indianie, wielkoformatowe kadry zostaną z nami na długo.

"Zabij" podbija serca młodych, ale nie Akademii Filmowej
Animacja Mariusza Wilczyńskiego, laureata Festiwalu Filmowego w Gdyni, nie znalazła się na liście nominowanych.

Film o PRL-owskiej Łodzi, o śmierci, pożegnaniach podbija serca młodych widzów w Polsce i nie tylko. Mariusz Wilczyński w wywiadzie w "Rezerwacji" mówił, że nie robi sobie nadziei Oskarowych, bo w Hollywood animacja to gatunek zarezerwowany dla dzieci. Mając w pamięci nominację dla "Wyspy psów" Wesa Andersona sprzed trzech lat liczyłam że może jednak nie tylko świat się zmienił, ale Hollywood też. Jeszcze nie teraz.

Nominacji nie dostała też Agnieszka Holland za nakręcony w Czechach film "Szarlatan", pięknie sfotografowaną i prowadzoną historię czeskiego uzdrowiciela. Film Holland został obsypany nagrodami na czeskim festiwalu filmowym, świetnie przyjęty we Francji - polscy widzowie mogą obejrzeć go w serwisie VOD.pl.

Katarzyna Janowska
Onet.Kultura
18 marca 2021
Portrety
Jasmila Žbanić

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...