Szczudlarze na finał
6. edycja Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego WertepW niedzielę w Hajnówce można było zobaczyć ostatnie spektakle w ramach Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego WERTEP. Pprzyciągnęły widzów z całego regionu.
Wśród nich znalazła się propozycja Teatru A Part skierowana tylko do widzów dorosłych. To kameralna opowieść o śmierci, podana w odrealnionej, nieco cyrkowej otoczce. Pełno w niej erotyki, ale też brzydoty śmierci. To fatalistyczny kabaret, który zmienia postrzeganie na wiele spraw.
- Spektakl "Cyrk Bellmer" Teatru A Part mnie zachwycił - mówi Katarzyna Lewończuk-Barańczuk z Białegostoku. - Był piękny, plastyczny i niesamowicie poruszający. Uwielbiam sposób, w który teatr ukazuje kobietę. Robią to po mistrzowsku.
Spektakl był jednym z mocniejszych punktów tegorocznej edycji festiwalu.
Z kolei jednym z najlepszych pod względem wizualnym przedstawień był "Korowód tańca" Kijowskiego Teatru Ulicznego. Na scenie 8 aktorów na szczudłach i teatralne dziecko - mała dziewczynka, której każdorazowe wyjście z kulisy wywoływało gromkie brawa publiczności. Artyści przebierali się kilkanaście razy podczas spektaklu i przedstawili tańce z całego świata: począwszy od Hiszpanii, poprzez Wschód, karnawał w Rio i arabskie rytmy. Nie zabrakło też... aktora ucharakteryzowanego na Jima Carreya z filmu "Maska". Był też i Dziki Zachód z kowbojami i Indianami.
- Bardzo lubię WERTEP - mówi pani Ania, która na finałowy spektakl plenerowy przyjechała razem z córką z Białegostoku. - Co roku staram się przyjeżdżać z dziećmi na wszystkie spektakle do wszystkich miejscowości. To świetny pomysł na spędzenie weekendów. Jedyne co mi przeszkadzało to komary, których w tym roku było bardzo dużo.
Organizatorzy zapewniają, że już myślą o przyszłorocznej edycji. Mogą to robić bez lęku o pieniądze, ponieważ Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznało im dotacje na kolejne trzy edycje festiwalu.
- W przyszłym roku skupimy się na północy Europy, a za dwa lata na południu - mówi Agata Rychcik-Skibińska, jedna z organizatorek festiwalu. - To terytorialne ukierunkowanie programu zaowocowało roboczym podtytułem festiwalu "Wertepowe strony świata".
Jednocześnie każda edycja to także spotkania ze współczesną teatralną sztuką polską. Nowym i stałym elementem programu będzie coroczna prezentacja i promocja młodych grup teatralnych z Polski. Będą to zespoły z nurtu amatorskiego lub off. Kolejna edycja WERTEP-u za rok, pod koniec lipca.