Szekspir wraca do Trójmiasta

15. Międzynarodowy Festiwal Szekspirowski

Gdański Festiwal Szekspirowski w tym roku kończy 15 lat i jego najnowsza odsłona zdaje się być skromniejsza od poprzednich. W zamian organizatorzy postawili na spójny charakter imprezy - między 29 lipca a 7 sierpnia zobaczymy bowiem najbardziej interesujące szekspirowskie spektakle, często odcinające się od głównego teatralnego nurtu

Dotychczas na festiwalu mogliśmy zobaczyć często bardzo egzotyczne inscenizacje dramatów angielskiego klasyka (m. in. w wykonaniu trup z Azji i Afryki), tym razem w programie znalazły się produkcje nie mniej odważne, ale bliższe nam geograficznie.

Bez wątpienia największą gwiazdą gdańskiej imprezy będzie rosyjski reżyser, dramaturg i aktor Nikołaj Kolada, którego dzieła w ojczystej Rosji są dziś wystawiane równie często co sztuki Czechowa. Dotychczas autorskie spektakle Kolady mogliśmy kilkakrotnie zobaczyć w Polsce, tym razem twórca wraz ze swoim uralskim teatrem przyjedzie nad Zatokę, by zaprezentować aż dwie swoje produkcje – wariacje na temat "Hamleta" i "Króla Leara". Ta pierwsza to utrzymana w postapokaliptycznej stylistyce opowieść o upadku cywilizacji, druga zaś jest brutalną wiwisekcją samego Kolady, który wciela się w tytułową postać tragicznego króla.

Sztandarowego "Hamleta" zobaczymy także w wykonaniu dwóch innych teatrów. Rumuński spektakl "Shaking Shakespeare" w reżyserii Radu-Alexandru Nici wykorzystuje wątki z wielu dzieł genialnego stratfordczyka, osnuwając je wokół słynnej sceny teatru w teatrze z "Hamleta". Nieco bardziej klasyczną próbą rewizji dramatu będzie zaś spektakl z kieleckiego Teatru im. Żeromskiego w reżyserii Radosława Rychcika.

 "Król Lear" zaś, po autorskiej adaptacji Kolady, powróci w dość niezwykłym przedstawieniu fińskiego zespołu Anatomia Ensemble. Ich godzinny spektakl "Anatomia Lear" będzie połączeniem muzyki, wizualizacji, gry aktorskiej i lalkarstwa – tytułowy bohater Szekspira jest bowiem w ujęciu Finów pokraczną lalką, wokół której obraca się tragiczna fabuła.

Wnioskując z programu festiwalu, wyobraźnią twórców teatralnych najskuteczniej zapładnia jednak "Makbet" - w Gdańsku zobaczymy aż trzy bardzo różne realizacje "szkockiej tragedii". Szwedzki Royal Dramatic Theatre przygotował unikalne przedstawienie łączące luźno adaptowany tekst dramatu z muzyką francuskich kompozytorów renesansu. Muzyki, choć ze zdecydowanie innych rejestrów gatunkowych, nie zabraknie też w powstałym w międzynarodowej koprodukcji spektaklu "Macbeth" Teatru Pieśń Kozła. Jedni z najbardziej cenionych w Europie przedstawicieli tzw. teatru źródeł pokażą w ramach festiwalu połączenie śpiewu, tańca i aktorstwa, będące, jak sami mówią, "próbą dotarcia do korzeni tragedii". Trzeci z Makbetów nosi podtytuł "Sliced to the core", czyli "pocięty do głębi" i zamienia monumentalną tragedię w monodram. W głównej roli tragicznego i okrutnego Szkota znany z występów w słynnej trupie Royal Shakespeare Company David Keller.

Jar
Kultura online
29 lipca 2011

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...