Talię czas zacząć...

21. Ogólnopolski Festiwal Komedii Talia 2017

W najbliższy piątek 15 września w Teatrze im. L. Solskiego Tarnowie rozpocznie się wyczekiwane rokrocznie przez teatromanów kilkunastodniowe wydarzenie - 22.0gólnopolski Festiwal Komedii Talia 2017.

O główne trofeum - Grand Prix i statuetkę Talii, oraz inne laury profesjonalnego jury powalczy w konkursie osiem spektakli, a towarzyszyć im będą widowiska pozakonkursowe. Swoją nagrodę przyzna też publiczność, do której wciąż można dołączyć, bowiem bilety na większość przedstawień są jeszcze dostępne.

Tegoroczny festiwal ma swój klucz, według którego organizatorzy wybierali przedstawienia do konkursu.

- Naszym zamysłem było, żeby w tym roku Talia należała do młodych. Postanowiliśmy zaprosić twórców, którzy nie ukończyli jeszcze 40 lat - reżyserzy spektakli, które pojawią się w konkursie o statuetkę Talii, są osobami w takim wieku, z jednym małym wyjątkiem - studenci krakowskiej szkoły teatralnej przyjadą ze spektaklem "Do dna" w inscenizacji Ewy Kaim. Stwierdziliśmy, iż energia młodości w samych wykonawcach sprawia, że to przedstawienie wpisuje się w nasze hasło Talii jest bardzo niejednoznaczny i nasza Talia daje temu wyraz - bywają tu więc farsy, ale też komedie, które ogląda się ze ściśniętym gardłem, ze łzami w oczach. Nasze propozycje różnią się poza tym teatralnym językiem, jakim operują, stylem, konwencją itd. W tej różnorodności każdego coś zadowoli.

Po raz pierwszy od wielu lat impreza odbędzie się w całości w budynku teatru.

- Przed rokiem byliśmy na placu targowym, tzw. starej Kapłanówce, oraz na Rynku, w tym roku również zastanawialiśmy się nad podobnymi wariantami. Nie zdecydowaliśmy się jednak, bo we wrześniu robienie teatru plenerowego w Polsce jest bardzo ryzykowne, uzależnione od zmiennej pogody - tłumaczy dyrektor naczelny, Rafał Balawejder.

Pod względem finansowym tegoroczna odsłona imprezy ma się znakomicie. Miasto wsparło festiwal kwotą 230 tys. zł, hojniejszego dofinansowania udzieliło tym razem ministerstwo kultury, przekazując młodych - wyjaśnia Marcin Hycnar, dyrektor artystyczny tarnowskiego teatru i dodaje: Zestawienie spektakli jest ciekawe, kilka teatrów, które przyjadą na festiwal, to jedyne teatry w miastach. Będzie więc sposobność, aby poprzyglądać się temu, co dzieje się nie w centrach teatralnych kraju, ale właśnie w mniejszych ośrodkach, podobnych do naszego. - Resztę festiwalowych kosztów pokryją sponsorzy współpracujący z teatrem od lat oraz w niewielkim stopniu także widzowie kupujący bilety.

Przypomnijmy, imprezę tradycyjnie rozpocznie widowisko zrealizowane na miejskiej scenie w Tarnowie - tym razem będzie to polska prapremiera czarnej komedii Martina McDonagha "Porachunki z katem" w reżyserii dyrektora Hycnara, o której twórca szeroko opowiedział naszym czytelnikom w poprzednim numerze TEMI. Ponadto o festiwalowe nagrody rywalizować będą: klasyczna komedia omyłek Calderona de la Barca."Księżniczka na opak wywrócona" w reżyserii Roberta Kurasia (Lubuski Teatr w Zielonej Górze), "Napis" Geralda Sibleyrasa w inscenizacji Pawła Paszty (Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu), sceniczna adaptacja głośnej powieści Michała Witkowskigo "Lubiewo", wyreżyserowana przez Piotra Siekluckiego (Stowarzyszenie Teatr Nowy w Krakowie), "Humanka" Jarosława Murawskiego w reżyserii Agaty Puszcz (Teatr Polski w Bielsku Białej), "Zapolska Super

star (czyli jak przegrywać, żeby wygrać) " w inscenizacji Anety Groszyńskiej na podstawie tekstu Jana Czaplińskiego (Teatr Dramatyczny im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu), autorskie przedstawienie "Drugi spektakl" Anny Karasińskiej (Teatr Polski w Poznaniu) oraz nagrodzony Grand Prix i nagrodą zespołową na 35. Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi dyplom studentów krakowskiej PWST "Do dna" w reżyserii Ewy Kaim.

Do tego zestawu dodać trzeba trzy przedstawienia towarzyszące, pozakonkursowe, tj. "Zdobyć, utrzymać, porzucić 2. Rozstania i powroty" Krzysztofa Jaślara (Teatr Capitol w Warszawie), kabaretowy monodram Andrzeja Konopki "Duszpasterz hipsterów" wg tekstu Michała Walczaka i Macieja Łubieńskiego oraz "Artur Andrus. Recital kabaretowy".

- Wydaje mi się, że spektakle, które w ramach festiwalu proponujemy, nie wykluczają żadnego z widzów, to znaczy, że każdy znajdzie coś dla siebie - przekonuje Marcin Hycnar. - Walorem Talii jest, że to festiwal z ambicjami, ukazujący różne oblicza komedii.

A jeśli o biletach mowa, to choć sprzedają się bardzo dobrze, nadal można je nabyć na większość widowisk, szczególnie na pokazy wcześniejsze o godz. 17.

- Miejsc w zasadzie już nie ma na "Lubiewo" i "Drugi spektakl" ze względu na to, zaprezentowane są na Małej Scenie - informuje Karolina Białas z Biura Promocji i Organizacji Widowni Tarnowskiego Teatru. - Jeśli chodzi o spektakle pozakonkursowe, to biletów brak na recital Artura Andrusa, a na komedię Teatru Capitol jeszcze jakimiś końcówkami dysponujemy. Na pozostałe spektakle miejsca mamy.

Jeśli nie uda się zdobyć biletu na wybrane przedstawienie, warto przyjść przed jego rozpoczęciem i pytać w teatralnej kasie, bo nierzadkie są sytuacje, że część osób posiadających karnety czy rezerwacje rezygnuje ze spektaklu i zwalnia fotel. Dyrekcja w każdym razie obiecuje, że nikt z teatru nie zostanie odesłany z kwitkiem. W ostateczności do dyspozycji są słynne już czerwone poduchy, na których można siadać na schodach widowni. Podobno są całkiem wygodne.

Beata Stelmach-Kutrzuba
Temi
15 września 2017

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia