Tańce pod rękę z Indiami

16. Festiwal Tańców Dworskich Cracovia Danza

Hasło tegorocznego 16. Festiwalu Tańców Dworskich "Cracovia Danza" (26.07-02.08) brzmiało "Groteska i komedia w tańcu dworskim". Temat przybliżyły dwa spektakle będące już w repertuarze krakowskiego baletu: "Pewnego razu w Wenecji, czyli karnawał w duchu komedii dell'arte", i "Balet o kawie" inspirowany Bachowską kantatą. Nie zabrakło też - jak co roku - warsztatów i pokazów, a całość zwieńczył bal dla mieszkańców na Rynku Głównym.

Spektakl inauguracyjny w Centrum Kongresowym ICE był jednak z innej bajki. Zatytułowano go "Gdy Polska spotyka Indie". Darujmy programową niekonsekwencję, bo spotkanie okazało się frapujące. Na scenie zatańczyły i zagrały - razem! - balety Cracovia Danza Romany Agnel i Sanskriti pod wodzą Alaknandy Bose, ambasadorki kultury Indii w świecie, a także tancerze: Dariusz Brojek i Barun Banerjee, muzycy: Maria Pomianowska z Zespołem Polskim, Kamal Sabri oraz kwintet wokalny Brahmaswar. Goście z Azji zaprezentowali muzykę hindustańską oraz tradycyjny taniec kathak - związane z północnymi Indiami. Hindustani, jeden z dwóch typów klasycznej muzyki indyjskiej, nieodłącznie kojarzy się z sarangi: instrumentem smyczkowym o trzech strunach głównych (melodycznych) i kilkudziesięciu burdonowych, dla którego charakterystyczna jest tzw. technika paznokciowa (struny nie są dociskane do gryfu, lecz dotykane płytką paznokciową). Kamal Sabri, wirtuoz sarangi, znany m.in. z muzyki do Bollywoodzkich filmów, z charakterystyczną, wijącą się glissandową melodyką wybornie przedstawił możliwości i magię brzmienia instrumentu. Nie mniejsze wrażenie wywarł taniec kathak: ekspresyjne ruchy rąk, arcyskomplikowane rytmy wybijane nogami - owiniętymi sznurem dźwięczących dzwoneczków ghungroo, zawrotne obroty i bajeczne stroje. A wszystko po to, by snuć historie -katha znaczy przecież "opowieść".

Czy tę egzotykę da się połączyć z naszą rodzimą kulturą? Krakowski spektakl, za którego koncepcją stoi Agnel, udowodnił, że tak. Polskie tańce dawne, zwłaszcza barokowe, wykazują szereg podobieństw do kathak - należącego również do tańców dworskich. Obserwujemy tu wykwintne gesty rąk, zatrzymane pozy, retoryczność ruchów. Gdy Agnel i Alaknanda Bose tańczyły w parze, zdawały się wykonywać niemal jeden taniec. Równie zgodnie brzmiała muzyka: hinduska sarangi i suka biłgorajska Marii Pomianowskiej uzupełniały się barwowo i wyrazowo, a Chopinowskie mazurki i pieśni ludowe w etnicznych aranżacjach pięknie wpisywały się w styl hindustani. Przed laty właśnie studia nad grą na sarangi zainspirowały Pomianowska do odkrycia całkowicie zapomnianych polskich instrumentów również wykorzystujących technikę paznokciową: suki biłgorajskiej i fideli płockiej. Świat jest jednak mały...

Monika Partyk
Ruch Muzyczny
1 października 2015

Książka tygodnia

Hasowski Appendix. Powroty. Przypomnienia. Powtórzenia…
Wydawnictwo Universitas w Krakowie
Iwona Grodź

Trailer tygodnia