Taniec z rąk Fryderyka Chopina

"Taneczny świat Chopina" - Balet dworski Cracovia Danza

Niecodzienne przedstawienie z okazji trwającego Roku Chopinowskiego pokazano na deskach Starego Teatru.

Na początku były ręce Chopina, wielkie, ruchliwe. Wypełniły scenę. Z rąk zrodziła się muzyka i postaci spektaklu, które niczym marionetki rozpoczęły swój taniec na scenie. Po chwili marionetki jednak uwolniły się, by żyć własnym życiem - tak rozpoczyna się najnowszy spektakl

Chopin nie jest wdzięcznym tematem do prezentacji teatralnych. Opowiadając o nim, łatwo wpaść w sentymentalizm, tkliwość, a nawet nudę. Mimo to spektakl przygotowany choreograficznie przez Romanę Agnel i Leszka Rembowskiego okazał się ciekawą opowieścią o tańcu czasów Chopina, o tańcu, który był inspiracją dla kompozytora.

Widowisko podzielono na dwie części: salonową, w której królowały walce, lendlery i kontredanse oraz dworkową, w której mazury były dopełnione oberkami i kujawiakami. W salonie mieliśmy okazję obejrzeć w tańcach wiele intryg: namiętność, miłość, zdradę i żal. W dworku natomiast, gdzie salonowe krzesła zamieniły się w snopki siana, a tancerze zamieniwszy wykwintne ubrania na kolorowe, nasze, ludowe wirowali energicznie, z rozmachem i przytupem.

Obydwie części łączył taniec zwany mazurką, który w czasach Chopina podbijał salony świata. Choreograf i tancerz tamtych lat Cellarus, w swoim traktacie tanecznym podkreślał, że tylko Polacy potrafią dobrze zatańczyć mazurkę, bo mają fantazję i zmysł improwizacji. I właśnie mazurkę z tego traktatu tancerze odtworzyli w spektaklu. Nie tylko kroki, ale także sposób trzymania oraz kostiumy; ożywili znane rysunki, za co otrzymali duże brawa.

Choć tancerze Cracovii Danza pokazali różne tańce, to jednak prawdziwym bohaterem spektaklu była muzyka Chopina, która z taśmy towarzyszyła tancerzom. W salonie królowały utwory Chopina w wersji fortepianowej, czyli w takiej, jaką stworzył kompozytor, zaś w dworku w aranżacji na ludowo w wykonaniu Marii Pomianowskiej i jej zespołu. Bo muzyka Chopina niezależnie czy słuchana, czy tańczona zawsze pozostaje doskonała.

Agnieszka Malatynska-Stankiewicz
Dziennik Polski
25 czerwca 2010

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia