Teatr Dramatyczny czy komediowy?

rozmowa z Katarzyną Szustow

Kontrakt Pawła Miśkiewicza wygasa 30 września 2012 r., czyli na początku sezonu 2012/2013. Sposób powołania nowego dyrektora jest nieznany obecnej dyrekcji, zespołowi artystycznemu, jak i pozostałym pracownikom teatru. Sześć miesięcy przed zmianą nie znamy oczekiwań Biura Kultury w stosunku do Dramatycznego. W Niemczech przy zmianie dyrekcji następca zaczyna pracę dwa lata przed objęciem stanowiska - o sytuacji w Teatrze Dramatycznym w Warszawie Katarzyna Szustow opowiada Arkowi Gruszczyńskiemu.

Paweł Miśkiewicz, wraz z końcem obecnego sezonu, przestaje pełnić funkcję dyrektora Teatru Dramatycznego. Czy to prawda, że aktorzy mają do końca tygodnia przedstawić miastu swojego kandydata?

- Dyrektor Kraszewski poprosił o rekomendację dla ewentualnego przyszłego dyrektora. Jaki wpływ rekomendacja ma na powołanie nowego dyrektora naczelnego - nie wiadomo. Niezły strategiczny ruch "konsultacji społecznych", nieprawdaż?

A w jaki sposób zostanie wybrany nowy dyrektor?

- Kontrakt Pawła Miśkiewicza wygasa 30 września 2012 r., czyli na początku sezonu 2012/2013. Sposób powołania nowego dyrektora jest nieznany obecnej dyrekcji, zespołowi artystycznemu, jak i pozostałym pracownikom teatru. Sześć miesięcy przed zmianą nie znamy oczekiwań Biura Kultury w stosunku do Dramatycznego. W Niemczech przy zmianie dyrekcji następca zaczyna pracę dwa lata przed objęciem stanowiska. Szef stołecznego Biura Kultury Marek Kraszewski zaproponował połączenie wszystkich teatrów miejskich funkcjonujących w Pałacu Kultury i Nauki. Podaje przy tym argumenty o braku rentowności i opłacalności w prowadzeniu scen.

Jak podchodzicie w Teatrze Dramatycznym do tego pomysłu?


- Ponad rok temu, mając świadomość, że kontrakt Pawła Miśkiewicza dobiega końca, przygotowaliśmy plan rozwoju na kolejnych pięć lat. Mieliśmy pomysł, by połączyć trzy sceny pod wspólnym zarządem, radą programową, połączonymi pracowniami. Profil teatru Studio powinien zostać awangardowy i poszukujący, Duża Scena Dramatycznego powinna być miejską przestrzenią, gdzie regularnie pokazywane są najważniejsze spektakle polskie i zagraniczne oraz istotne wydarzenia z punktu widzenia tworzenia warszawskiej tożsamości, jak inauguracje festiwali, wręczenia nagród etc.

Jednak Biuro Kultury planuje komercjalizację teatrów, dając za przykład teatr Komedia.

- Ma to także dotyczyć Teatru Dramatycznego. I tak na dwa miesiące przed końcem sezonu nie wiadomo, jaki profil będzie miał największy teatr miejski.

Zmiana profilu wymaga zmiany statutu, a to musi przegłosować rada miasta. To wszystko trwa, a traci na tym widz, który nie tak łatwo ufa publicznym instytucjom.

- W przypadku zmiany poprzedniej dyrekcji awantury przełożyły się na druzgocący spadek frekwencji. Dramatyczny jest jedną z nielicznych scen w Warszawie, która zaprasza do współpracy znanych reżyserów, otwiera się na debiutujących twórców, eksperymentuje...

Czy dotychczasowa formuła jest w stanie się utrzymać?


- Dotacja, którą Dramatyczny otrzymał na rok 2012, wynosi 7,2 mln zł, z czego koszty stałe to prawie 7 mln (sam czynsz to ok. 1,5 mln rocznie). Dlatego konieczne jest wynajmowanie przestrzeni na komercyjne eventy czy częste wyjazdy ze spektaklami. Pamiętajmy, że teatr, który realizuje misję publiczną, nigdy nie jest w stanie sam na siebie zarobić, bo nie to jest jego zadaniem.

Czy miasto planuje zwolnienia grupowe w nowym sezonie?

- Gdy czegoś się pan na ten temat dowie, to poproszę o szczegóły.

***

Katarzyna Szustow

od 2008 r. pracuje w zespole Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy im. 6. Holoubka, współtworzy kształt Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego WARSZAWA CENTRALNA, jest też współzałożycielką nieheteronormatywnej Inicjatywy POMADA.

Arek Gruszczyński
Przekrój nr 12
20 marca 2012

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...