Teatr gra na wyjazdach. Chce wygrać na festiwalu

zgłosił "Zabawy pod kocykiem" do festiwalu

Teatr zgłosił "Zabawy pod kocykiem" do przyszłorocznej edycji Ogólnopolskiego Festiwalu Dramaturgii Współczesnej. Poza tym, jeździ po kraju z przedstawieniami.

Z "Zabawami..." było tak: w 2008 r. płoccy aktorzy w ramach Dyskusyjnego Klubu Teatralnego, którego założeniem jest kontakt ze współczesną dramaturgią, czytali publiczności kilka tekstów. I razem z nią wybierali ten "naj", po czym mieli go zrealizować. Padło właśnie na "Zabawy pod kocykiem" Andreasa Pilgrima i Sebastiana Majewskiego, będące próbą refleksji nad polskimi stereotypami, fobiami i roszczeniami. Tekst zrealizowali Mariusz Pogonowski i Przemysław Pawlicki, którzy dodatkowo zadbali o scenografię i oprawę muzyczną. 

Spektakl miał swoją premierę w połowie maja tego roku.

- I mnie też tekst Pilgrima i Majewskiego wydał się najciekawszy, więc go zaaprobowałem - mówi Marek Mokrowiecki, dyrektor płockiego Teatru Dramatycznego. - Mariusz z Przemkiem podeszli do tematu naprawdę zgrabnie. Najbardziej podoba mi się nietypowe ukazanie historii Polski przez pryzmat zwierząt. Nie miałem wątpliwości, by zgłosić spektakl na Festiwal Dramaturgii Współczesnej. Teraz musi go obejrzeć komisja festiwalowa. Nastąpi to w lutym, kiedy przedstawienie wróci do naszego repertuaru. Komisja zdecyduje, czy zakwalifikować "Zabawy..." do ścisłego finału.

Tymczasem aktorzy jeżdżą po Polsce z innymi przedstawieniami. Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia ich "trzynasty dwunasty" zagościł w Teatrze Ateneum. Z okazji rocznicy stanu wojennego do Warszawy zaprosił płocczan stołeczny Urząd Miasta. Zaproszenie nieprzypadkowe, bo przecież "trzynasty..." powstał w 2006 r. na 25. rocznicę wydarzeń z 1981 r. Jego autorką jest Grażyna Przybylska-Wendt, lekarz, znana płocka działaczka podziemnej Solidarności. Była przetrzymywana w ośrodkach internowania w Gołdapi i Darłówku. Tekst Przybylskiej-Wendt wyreżyserował dyrektor Mokrowiecki.

- Po przedstawieniu szefowa Ateneum Izabella Cywińska przyznała, że z obawą nastawiła się na jakąś martyrologię z naszej strony. I została przyjemnie zaskoczona, bo "trzynasty dwunasty" jest rozegrany w innej tonacji - opowiada Mokrowiecki. - My też mieliśmy obawy, choć innego rodzaju, bo rozpoczęcie spektaklu wyznaczono o dzikiej porze: w samo południe. Jednak zostaliśmy zaskoczeni reakcją publiczności złożonej z internowanych kobiet i uczniów liceów. Owacja była długa, dwukrotnie wychodziliśmy, by się pokłonić. 

Dzień po występie w Ateneum aktorki zaprezentowały piosenki ze spektaklu na Zamku Królewskim - podczas uroczystości z udziałem m.in. kard. Józefa Glempa. 

Natomiast 17 stycznia Teatr Dramatyczny wyrusza na gościnny występ do Karolina, by zainaugurować działalność tamtejszego Europejskiego Centrum Promocji Kultury Regionalnej i Narodowej "Matecznik-Mazowsze". Ekipa z Płocka zjawi się tam z rozśpiewanym i radosnym "Sługą dwóch panów" [na zdjęciu] Carlo Goldoniego, w reż. Waldemara Matuszewskiego. Płocka premiera odbyła się w marcu, występują m.in. Katarzyna Anzorge i Mariusz Pogonowski. - Z wyjazdem do "Matecznika" wiążemy spore nadzieje. Bo jeśli nasz spektakl się spodoba, mamy duże szanse na cykliczne zaproszenia do Karolina - podkreśla Marek Mokrowiecki. 

I jeszcze jedno: szef płockiego teatru w rozmowie z "Gazetą" obiecał, że już w styczniu zajmie się promowaniem w kraju "Mazepy" Juliusza Słowackiego w reż. Krzysztofa Prusa, który otworzył płocki sezon 2009/2010. To, bez dwóch zdań, jeden z najlepszych spektakli w historii tej placówki z Nowego Rynku.

Rafał Kowalski
Gazeta Wyborcza Płock
30 grudnia 2009

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia