Teatr tekturowy

Niespełna 40-minutowy "Toporland" Unii Teatru Niemożliwego z Warszawy z tradycyjnie rozumianym teatrem niewiele ma wspólnego. Najbliżej mu do instalacji czy teatru animacji. Inspirowany twórczością Rolanda Topora i Jana Sebastiana Bacha pokaz, niespiesznie zabiera nas w świat absurdalnego, czarnego humoru.
Świat przedstawiony budują dwa główne elementy: muzyka Bogdana Edmunda Szczepańskiego, wykonywana na żywo na kontrabasie oraz ogromny zwój tektury. Na tej tekturze, rozwijanej przez aktorów niczym szpula taśmy filmowej, co rusz pojawiają się kolejne obrazy inspirowane grafikami francuskiego artysty. Wszystkie, zabarwione czarnym humorem i delikatnym odcieniem makabryczności. Pojawia się więc postać, która nie mieszcząc się w tekturowych drzwiach, odcina sobie głowę i wkłada ją do walizki, są też ogromne trzy palce (czyżby własność Opatrzności Bożej?), które podstępnie unicestwiają trzy maluteńkie postaci, jest i kobieta, która podczas pocałunku odgryza usta mężczyźnie. Obejrzeć można również sielski dymiący domek, który później okaże się siedzibą rozpusty, galerię rozmaitych twarzy ludzkich, pośród których zawadiacko umieszczono także pupę, mężczyznę wspinającego się w kierunku kobiecego łona oraz wiele innych "scenek". Zaprezentowane sytuacje nie tworzą żadnej fabuły, stanowią raczej tekturowe mikro - etiudki, skonstruowane niczym pokaz slajdów lub komiks. Już po kilku minutach widz przestawia się na ten tryb, nie oczekując linearnej historii, delektuje się doskonale animowanymi obrazkami, ilustrującymi najważniejsze aspekty życia ludzkiego. Motorem napędzającym "Toporland" jest wykonywana na kontrabasie muzyka Bogdana Edmunda Szczepańskiego. To ona narzuca tempo rozwijania tekturowego rulonu i pokazywania kolejnych scen. Kompozycja uwodzi widza zróżnicowaniem rytmu: od łagodnych dźwięków do momentów gwałtownych, od beztroskiej zabawy do niepokoju. Idealna symbioza muzyki i akcji sprawia, że przedstawienie tworzy organiczną całość, cechującą się doskonałą spójnością. "Toporland" z pewnością nie jest przedstawieniem, które zadowoli każdego miłośnika sztuki teatru. Jest to spektakl, który spodoba się przede wszystkim tym, którzy lubią teatr plastyczny, czy też teatr animacji. Tym, którzy nie ograniczają swego rozumienia teatru do opowiadania historii od początku do końca. Takich widzów nie zabrakło w katowickim Teatrze Korez, gdzie spektakl został zaprezentowany w ramach XVI edycji Górnośląskiego Festiwalu Sztuki Kameralnej "Ars Cameralis". A liczne nagrody, jakie przedstawienie zebrało na różnych festiwalach świadczą o tym, że widzów ceniących ten rodzaj teatru nie brakuje także w całej Polsce. Unia Teatr Niemożliwy w Warszawie "Toporland" - suita bez słów na Tekturę i Kontrabas, inspirowana twórczością Rolanda Topora i Johanna Sebastiana Bacha wg scenariusza i inscenizacji Wojciecha Olejnika kompozycja muzyczna wykonywana na żywo przez jej autora - Bogdana Edmunda Szczepańskiego współpraca scenograficzna: Violetta Halenka i Katarzyna Rogowiec Spektakl został zaprezentowany w ramach XVI edycji Górnośląskiego Festiwalu Sztuki Kameralnej "Ars Cameralis" w Teatrze Korez w Katowicach.
Anna Wróblowska
Dziennik Teatralny Katowice
16 listopada 2007

Książka tygodnia

Hasowski Appendix. Powroty. Przypomnienia. Powtórzenia…
Wydawnictwo Universitas w Krakowie
Iwona Grodź

Trailer tygodnia