Teatr w więzieniu

rozmowa z ks. Andrzejem Bawerem

"Projekt skierowany jest do wszystkich odbywających karę. Został podzielony na kilka części, tak aby dać wiele możliwości zaangażowania się w poszczególne etapy; od przygotowania projektu przez wykonywanie lalek, aż po grę aktorską" - mówi ks. Andrzej Bawer o uczestnictwie osadzonych w Areszcie Śledczym Kraków-Podgórze w adaptacji bajek Bruna Ferro

Skąd pomysł, żeby zaangażować osadzonych w Areszcie Śledczym Kraków-Podgórze do adaptacji bajek Bruna Ferro? Czy więźniowie bez oporów zaakceptowali ten pomysł?

Inspiracją był dla mnie spektakl wystawiony przez kobiety z Zakładu Karnego w Lublińcu, gdzie grupa teatralna pod opieką terapeutów - psychologów przygotowała pantomimę o uzależnieniach. Wciąż mam w pamięci obraz ludzi, którzy zaangażowali się w to przedsięwzięcie. Wierzyli, że warto zrobić coś dla innych, choćby sprowokować drugiego człowieka do zaprezentowania swoich talentów. Bo w każdym z nas jest wrażliwość, ale czasami głęboko ukryta, zapomniana. Tymczasem Pan Bóg wierzy w człowieka i w dobro, które jest w nim zakorzenione, a duszpasterstwo więzienne ma o tym nieustannie przypominać.

Przyszło mi więc do głowy, że moglibyśmy wystawić sztukę w teatrze lalek. Pomysł zyskał akceptację osadzonych, może dlatego, że spektakl został zatytułowany "Bajki dla dorosłych", a może dlatego, że tak jak inne inicjatywy podejmowane w tutejszej jednostce, daje więźniom możliwość zaangażowania się w coś wartościowego. Coś, co oni zrobią dla siebie, ale też dla innych.

Co to jest profilaktyka kreatywna trzeciorzędowa? Takie określenie występuje w opisie inicjatywy.

Profilaktyka jest potrzebna wszędzie tam, gdzie są lub mogą wystąpić zagrożenia. Dlatego wyróżniamy kilka jej poziomów; od pierwszorzędowej - promującej zdrowie, po trzeciorzędową - rozumianą jako strategię zmniejszania szkód, jako interwencję po wystąpieniu dysfunkcji i po zakończeniu pomocy rehabilitacyjnej oraz terapeutycznej. Dlatego ten mój pomysł na zorganizowanie teatru lalek znalazł odbiorców na oddziale dla osadzonych będących w trakcie, bądź tuż po odbytej terapii. Projekt teatralny - jak widzimy - spełnia główne założenia profilaktyki trzeciorzędowej, bo z jednej strony przeciwdziała pogłębianiu się procesu chorobowego czy degradacji społecznej, a z drugiej ukazuje szanse powrotu do normalnego życia w społeczeństwie. Nasz projekt jest realizowany w ramach duszpasterstwa więziennego. Jestem zdania, że kapelan więzienny spełnia istotną rolę w terapeutycznym oddziaływaniu na osadzonych należących do wspólnoty Kościoła.

Jak odbywał się dobór osadzonych, którzy wezmą udział w projekcie? Zgłaszali się sami? A może uczestnictwo w nim było zarezerwowane dla tych, którzy są uzdolnieni plastycznie i aktorsko albo dobrze się sprawują?

Projekt skierowany jest do wszystkich odbywających karę. Został podzielony na kilka części, tak aby dać wiele możliwości zaangażowania się w poszczególne etapy; od przygotowania projektu przez wykonywanie lalek, aż po grę aktorską. Pierwszy etap odbył się w styczniu. Na podstawie przedstawionego scenariusza siedmiu krótkich bajek Bruna Ferrero osadzeni zostali poproszeni o wykonanie według własnego pomysłu - w oparciu o scenariusz - projektów trzech lalek. Szkice ich autorstwa przelane na papier dowolną techniką były bazą do konstruowania lalek. Osoby zaangażowane w pierwszy etap uhonorowałem symbolicznymi nagrodami. Zostały wręczone podczas mszy św. Zauważyłem, że więźniowie, którzy pracowali przy projekcie, ale dotąd nie uczestniczyli w nabożeństwach, zdecydowali się chodzić do kościoła. Pewnie też dlatego, że wszystkie bieżące informacje dotyczące spektaklu podawane są na mszy św. niedzielnej w ramach ogłoszeń. W ten sposób, niejako przy okazji, zrealizowane zostało główne założenie projektu, aby teatr lalek zmotywował deklarujących się jako wierzący, ale nie praktykujący, do uczestnictwa w niedzielnej Eucharystii, która stanowi punkt kulminacyjny duszpasterstwa więziennego.

Czy udało się nawiązać kontakt z Zakładem Karnym w Nowej Hucie? Kobiety tam osadzone miały podobno szyć kostiumy dla lalek.

Nasze zaproszenie do współpracy zostało przyjęte przez tamtejszego dyrektora, który jest zdania, że tego typu inicjatywy dają bardzo pozytywne rezultaty. Dlatego warsztaty krawieckie w ZK Kraków - Nowa Huta prowadzone przez teatr "Groteska" odbędą się jeszcze w tym miesiącu.

Czego Ksiądz oczekuje po realizacji tego projektu? Czy taka działalność może zmienić życie ludzi, którzy być może nigdy nie byli w teatrze?

Chciałbym, aby udało się przełamać stereotyp o więźniach, którzy, choć są skazani, ale - jak zaznaczył bł. Jan Paweł II - nigdy nie potępieni. To są ludzie, w których wierzą wychowawcy, terapeuci, kapelani, a nade wszystko w których zawsze wierzy Bóg.

Jaka jest rola Teatru Lalki, Maski i Aktora Groteska oraz Lecha Walickiego w tym przedsięwzięciu?

Nie do przecenienia. Gdyby nie teatr, nie bylibyśmy w miejscu, w którym dziś jesteśmy. Wraz z wychowawcą kpt. Mariuszem Kowalskim, z którym współpracuję przy organizowaniu innych przedsięwzięć - takich jak np. wigilia dla rodzin osadzonych - doświadczyliśmy wielkiej życzliwości od asystenta dyrektora ds. koordynacji i produkcji Jacka Stankiewicza, jak również od dyrektora Adolfa Weltschka. Próby odbywają się pod okiem aktora Lecha Walickiego, którego dyrektor oddelegował do aresztu.

Kiedy premiera?

- Pokaz przedpremierowy planujemy na ostatni tydzień września w kaplicy Aresztu Śledczego przy ul. Czarnieckiego 3 w Podgórzu; premiera - kilka dni później - prawdopodobnie w Inspektoracie Służby Więziennej w Krakowie przy ul. Montelupich. Planujemy też kolejne występy dla rodzin osadzonych oraz w kościele parafialnym p.w. św. Józefa w Podgórzu, a także w kaplicy seminaryjnej ojców trynitarzy, którzy posługują w dwóch krakowskich jednostkach penitencjarnych. Chcielibyśmy pojechać z przedstawieniem do kobiet zaangażowanych w projekt z ZK Kraków - Nowa Huta. Jeżeli zdobędziemy fundusze, udamy się też do ZK w Lublińcu - do źródła całego pomysłu. A może też w innych miejscach nas przyjmą?

Majka Lisińska-Kozioł
Dziennik Polski
20 sierpnia 2011

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...