Teatralna butaforka

"Folwark" - reż. Katarzyna Donner - Scena Robocza - Centrum Rezydencji Teatralnej

«Teatr Srebrna Góra choć zwyciężył w konkursie na rezydencję w Scenie Roboczej, grzeszy naiwnością i pretensjonalnością. Teatralna butaforka nie odwiedzie mnie od jedzenia mięsa.

 Nie wiem, jak wyglądał konspekt nadesłany na konkurs, efekt końcowy rozczarował.

Powiało grozą, kiedy aktor wyszedł sprawdzić nagłośnienie i próbował nawiązać kontakt z publicznością. Zapraszając do udziału w przedstawieniu widzów, nie przewidział, że oprócz rozmieszczonych na widowni aktorów, ktoś może zechcieć wziąć w tej zabawie udział. I potem był problem, jak mu podziękować i pociągnąć dalej historię, która się nie klei.

O czym jest "Folwark"? Chyba o tym, że nie wypada jeść mięsa. Ale to już było, także w teatrze, a artyści ze Srebrnej Góry nie wymyślili nic odkrywczego. Spłycam? Nie, ponieważ nie ma co spłycać. Pseudofilozoficzny bełkot o tym, że nie różnimy się od zwierząt, roślin, że jesteśmy na tym świecie równouprawnieni, że wszyscy bez wyjątku jesteśmy uwięzieni w klatkach...

W parze z miałkością literacką, z nudną dramaturgią, idzie pretensjonalny i nieprawdziwy teatr. Może bym uwierzył aktorom, gdyby nie sztuczność ich gry, gdyby w tej pięknej rzeźni (haki są naprawdę świetnie wykute) używali prawdziwego, ociekającego krwią mięsa, ale oni - jak w mieszczańskim teatrze posłużyli się butaforką (rekwizytem udającym prawdziwy przedmiot), gdyby nie byli tak dosłowni.

Temat, jaki zaproponował Teatr Srebrna Góra, jeśli ma być manifestem, ma wstrząsnąć ludźmi, wcale nie musi szokować, ale musi być prawdziwy, nie może udawać. Butaforka nie odda dramatu zwierząt zabijanych przemysłowo...»

Stefan Drajewski
Polska Głos Wielkopolski online
28 kwietnia 2015

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia