Tele Tydzień pomaga
Domu Artystów WeteranówTele Tydzień po raz kolejny przekaże podczas uroczystości wręczenia Telekamer 2014 czek na Dom Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.
To wyjątkowe, magiczne miejsce. Zasłużeni artyści scen polskich mogą tu -pod czułą opieką - spędzić jesień życia. Tele Tydzień po raz kolejny przekaże podczas uroczystości wręczenia Telekamer 2014 czek na Dom Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.
Zapewne mało kto dzisiaj pamięta, że Dom Artystów Weteranów w Skolimowie powstał dzięki inicjatywie aktora warszawskiego Teatru Narodowego Antoniego Bednarczyka. - Założył go w 1928 roku z myślą o samotnych, emerytowanych artystach, przyjmował również aktorów w trudnej sytuacji życiowej. Schorowanych, niepełnosprawnych i wymagających stałej opieki. Z dumą i pasją kontynuujemy jego dzieło - mówi dyrektor placówki Grażyna Gratek.
Z widokiem na ogród
- To nie jest dom starców. Jesteśmy wielką, szanującą i kochającą się rodziną -zapewniają mieszkańcy podwarszawskiej placówki, prosząc by nie nazywać ich pensjonariuszami. Bo, jak twierdzą, w przypadku Skolimowa ten termin jest nie na miejscu.
- Każdy z nas ma przytulny, jednoosobowy pokój. Urządzony po swojemu, ze swoimi meblami i bibelotami, z widokiem na piękny ogród. Czuję się tutaj bezpieczna, mam wszystko, co do szczęścia potrzebne. Oddany, życzliwy personel, całodobową opiekę medyczną, smaczne jedzenie podawane, jeśli ktoś sobie zażyczy, do łóżka. Nie muszę o nic się martwić - zapewnia Zofia Perczyńska, która do podwarszawskiego Skolimowa trafiła siedem lat temu po skomplikowanym złamaniu nogi. - To przyspieszyło moją decyzję, by zawitać tutaj na stałe. - W Skolimowie Ale nie żałuję, jestem szczęśliwa, gdyż zawsze chciałam zamieszkać wśród swoich - dodaje z uśmiechem aktorka. Jest aktywna zawodowo, nadal pojawia się na ekranach ("Ranczo", "Jeszcze nie wieczór"), a wolny czas poświęca grze w brydża i pisaniu wierszy. Chodzi też do teatrów, muzeów i kina. Podobnie jak większość pozostałych mieszkańców. - Nie ma mowy o nudzie, marazmie, zniechęceniu. Prowadzimy normalne, pełne wrażeń życie. Odwiedzają nas artyści ze swoimi recitalami, uczestniczymy w piknikach, w trakcie których zbierane są pieniądze na utrzymanie domu. A ostatnio mieliśmy okazję oglądać oświetloną panoramę Warszawy - opowiada Ryszarda Gozdowska, była przewodnicząca Koła Artystów Seniorów warszawskiego oddziału ZASP, która zanim pojawiła się w Domu Aktora na stałe, odwiedzała mieszkających tutaj swoich znajomych i przyjaciół.
Słodkości od pani Ryszardy
- Dlatego czuję się jak u siebie w domu, nie jestem obca, anonimowa. Jest co wspominać, mamy wspólne tematy i podobne przeżycia - cieszy się, częstując słodkościami nasza sympatyczna rozmówczyni, kiedyś tancerka Teatru Wielkiego. - W naszym domu nie ma sztywnych godzin urzędowania, wszyscy wkładamy w swoją pracę serce i mnóstwo pozytywnej energii. Między personelem a mieszkańcami są ciepłe relacje, więź. Zapewniamy godne warunki życia i troskliwą opiekę, a zaprzyjaźniony z nami szpital św. Anny w Piasecznie świadczy swoje usługi. Specyfiki miejsca nie określają bowiem meble czy specjalistyczny sprzęt, lecz ludzie tworzący niepowtarzalną atmosferę - mówi Grażyna Grałek i dodaje, że dzięki wsparciu dobrych ludzi Dom może sprawnie funkcjonować. - Wpływy od ofiarodawców, którzy na konto Fundacji wspierającej Dom Artystów Weteranów przekazali 1 proc. podatku, pozwoliły na podłączenie sieci wodno-kanalizacyjnej. renowację pomieszczeń, wymianę instalacji grzewczych czy podłóg. Również Tele Tydzień, od którego otrzymujemy od wielu już lat finansową pomoc, pozwala na utrzymanie odpowiedniego standardu. Za co z całego serca dziękujemy! - nie ukrywa wdzięczności pani Grałek.
Wspierajmy Skolimów!
- W Skolimowie mieszkają osoby zasłużone dla naszej kultury, stanowiące trzon tradycji aktorskich. Ich renty czy emerytury są skromne, dlatego liczy się każda pomoc. Wspiera nas środowisko aktorskie, odwiedzają sławni artyści, jak choćby Irena Santor, Jerzy Połomski, Jan Kobuszewski, Franciszek Pieczka, Emil Karewicz, Witold Pyrkosz, Teresa Lipowska czy Barbara Krafftówna. Nie brakuje młodszego pokolenia, jak Michał Żebrowski czy bracia Rafał i Paweł Królikowski - mówi Przewodniczący Rady Fundacji Artystów Weteranów Scen Polskich Olgierd Łukaszewicz. - Swoimi działaniami nawiązujemy do przedwojennej tradycji, kiedy naród dziękował schorowanym artystom za radość i wzruszenia.
Wspomóż organizację pożytku publicznego 1 % swojego podatku
KRS 0000161031
Fundacja Artystów Weteranów
Scen Polskich, Aleje Ujazdowskie
45, 00-536 Warszawa
PKO Bank Polski
- Swift: BPKOPLPW
90 1220 1156 0000 7902 0054 6978