Ten spektakl trzeba zobaczyć

"Ruski miesiąc" - reż. Giovanny Castellanos - Teatrze A. Sewruka w Elblągu

Ruski miesiąc, czyli Polska widziana oczami Rosjanina - ten spektakl trzeba zobaczyć

Któż  nas lubi  urzędowe sprawy? Kto z nas nie zgrzytał zębami przechodząc z jednego wydziału do drugiego, z okienka do okienka?  Rosjanin, Piotr Smirnoff postanowił, że weźmie ślub z Polką. Miał być to ślub mieszany czyli przu udziale prawosławnego popa i katolickiego księdza. Ile może zatem potrwać załatwianie ślubu Prawosławnego z Katoliczką? To już zależny od „widzimisię” urzędników. Piotrowi zajęło to ruski miesiąc, czyli trzy lata.

Piotr Smirnoff to bohater „Ruskiego miesiąca”, powieści autorstwa Rosjanina Dimitrija Strelnikoffa. Światowa prapremiera scenicznej adaptacji tej książki  odbędzie się w najbliższą sobote, 27 marca o godzinie 18.00 w Teatrze im. Aleksandra Sewruka  w Elblągu podczas obchodów Międzynarodowego Dnia Teatru. Na prapremierze pojawią się: sam autor książki Dimitrij Strelnikoff oraz prof. Ludwik Stomma, który na łamach tygodnika "Polityka" opublikował recenzję tej powieści.

Ślub Rosjanina z Polką u progu XXI wieku może być w naszym kraju niemałym wyzwaniem. Dwóch Rosjan rozwodników mieszkających w Warszawie zakochuje się ze wzajemnością w dwóch polskich pannach. Cóż z tego, skoro jednego z bohaterów nie lubi Kościół katolicki - bo w końcu nie dość, że prawosławny, a wcześniej niewierzący, to jeszcze rozwodnik. Drugiego zaś nie lubią rodzice ukochanej. Twierdzą, że Rosjanin na pewno chce ją oszukać: okraść, porzucić i wyjechać. Przecież Rosjanie tak zawsze robią. Jak obalić te stereotypy i doprowadzić do zawiązania tak upragnionego małżeństwa?

Dlaczego książka ta jest  interesująca?  

Powieść ta w sposób bardzo zabawny (grozi głośnymi wybuchami śmiechu,  toteż  nie polecam czytać jej w miejscach publicznych czy na wykładach;)   traktuje o ważnych problemach, które – wbrew pozorom - dotyczą nas wszystkich. „Ruski miesiąc” nie jest o wojnie polsko-ruskiej, a raczej o stereotypowej machinie biurokratycznej, z którą musi borykać się każdy cudzoziemiec. Nie tylko w Polsce.

Jak zapowiadają twórcy, sceniczna wersja „Ruskiego miesiąca” to propozycja współczesnej estetyki teatralnej.

- Ten spektakl to propozycja dla każdego, również dla grup szkolnych- mówi Giovanny Castellanos, reżyser spektaklu. -    Nie możemy młodym wmawiać, że jak teatr to tylko klasyka i lektury. Chciałbym zaproponować teatr, który jest w duchu nowoczesnego teatru i żeby widzowie przekonali się jak można inaczej. Bo teatr to nie jest tylko teatr elżbietański. Teatr to przede wszystkim most między aktorami, a ludźmi. To jest miejsce na spotkania, na dialog.

Kolumbijczyk Giovanny Castellanos, reżyser „Ruskiego miesiąca” to młody twórca, który był asystentem Krystiana Lupy, Mikołaja Grabowskiego i Andrzeja Wajdy. Na elbląskiej scenie teatralnej dotychczas zrealizował  „Na pełnym morzu” Sławomira Mrożka oraz „Pamiętniki Adama i Ewy” Marka Twaina.

- Spektakl cały czas się buduje i właściwie dopiero podczas trzeciej próby generalnej poznamy efekty tej pracy. - przyznaje Castellanos - „Ruski miesiąc” to  bardzo ciekawa i skomplikowana materia, bo nie jest to tekst teatralny.  Sięgamy do różnych możliwości estetycznych. Chcielibyśmy pokazać trochę kuchni teatralnej i trochę innego aktorstwa. Na podstawie tego tekstu chcę pokazać inną drogę do robienia teatru, która będzie prowadziła nie poprzez aktorów przeżywających, ale aktorów, którzy starają się widzowi pokazać pewną sprawę czy problem.

Co ciekawe, Piotr Smirnoff, główny bohater „Ruskiego miesiąca”   to porte  parole Dimitrija Strelnikoffa.

-  Ta historia nie jest wyssana z palca, a  rzeczywiście miała miejsce - mówi reżyser spektaklu -   „Ruski miesiąc” to materiał z którym chcieliśmy się zmagać, ale jako z problemem. Dlaczego tak? Uważam, że jeśli teatr nie ma nic do powiedzenia, jeżeli nie staje się miejscem, które zmusza ludzi do myślenia, do zastanawiania się, do budzenia swojego rozumu krytycznego to taki teatr może się spakować i nic nie przedstawiać. - podsumowuje Castellanos.

Trzeba przyznać, że zapowiada się bardzo ciekawie. Jak będzie? O tym będzie można przekonać się już od najbliższej soboty.

Przy okazji przypomnijmy, że 26 marca , dzień przed premierą spektaklu „Ruski  miesiąc” w Bibliotece Elbląskiej o godzinie 18.00 odbędzie się kolejne spotkanie w ramach Salonu Polityki. Tym razem gośćmi redaktora Mirosława Pęczaka będą Dmitrij Strelnikoff, autor książki,  Giovanny Castellanos reżyser spektaklu oraz prof. Ludwik Stomma, antropolg kultury. Temat dyskusji: „Inny – obcy i bliski”.

Karolina Śluz
Elbląski Dziennik Internetowy
26 marca 2010

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...