To nie będzie pocztówka z Hiszpanii

14. Festiwal Tańców Dworskich Cracovia Danza

- Taniec nigdy nie rodzi się w próżni, przenosi ze sobą historię danych czasów, obyczajowość, stosunki społeczne - rozmowa z Romaną Ange, dyrektorką artystyczną Festiwalu Tańców Dworskich "Cracovia Danza".

W tym roku Festiwal Tańców Dworskich "Cracovia Danza" przeniesie nas na dawny dwór hiszpański. Skąd ten pomysł?

Romana Angel: Koncepcja takiego właśnie programu festiwalu zrodziła się już dawno temu. Uważam dwór hiszpański za fascynujący dla historii tańca. Więcej, Polacy uwielbiają kulturę Półwyspu Iberyjskiego, mamy kursy tańca flamenco, słuchamy tej muzyki. A skoro nadarzyła się okazja, by zaprosić do Krakowa nauczycieli hiszpańskich tańców dworskich XVI, XVII i XVIII wieku, to wszystko podpowiadało, żeby ten rok poświęcić temu właśnie tematowi.

Mówi Pani, że to "fascynujący dwór dla historii tańca". Czy różnica między Hiszpanią a Francją czy Włochami jest taka duża?

- Wbrew pozorom te różnice są spore. Hiszpański taniec dworski czerpie dużo elementów z folkloru katalońskiego z jednej strony, z drugiej zaś - jest tańcem, w którym obowiązuje rozbudowana etykieta. Sarabanda, dziś uchodząca za najbardziej znany i typowy taniec dworski z tamtego rejonu, długo na dwór w Madrycie nie mogła się dostać, bo uważana była za taniec uliczny, prymitywny, nienadający się na pałacowe sale. Co ciekawe, już od XV wieku spotykamy elementy tradycji i kultury hiszpańskiej w tańcach Europy. Pojawiają się calata espaniola, canarios, pavanne d'espagne, a także espagnoletta i być może sami mieszkańcy Półwyspu Iberyjskiego dopiero pod wpływem popularności ich tańca zaczynają go akceptować na swoim dworze. Dopiero wtedy takie formy, jak folie d'espagne, z całym jego szaleństwem formy, nieprzystającym do sztywnych zasad i etykiety hiszpańskiego dworu, mógł się na nim pojawić. Doceniony za granicą znalazł uznanie również w ojczyźnie.

Czyli - jak zwykle na tym festiwalu - poprzez taniec poznawać będziemy kulturę kraju.

- Oczywiście. To bardzo istotne, że taniec nigdy nie rodzi się w próżni, przenosi ze sobą historię danych czasów, obyczajowość, stosunki społeczne. Nie zdajemy sobie sprawy, że niektóre tańce, jak choćby canarios, dotarły do Hiszpanii z Ameryki Południowej, z kolonii. Z kolei flamenco swoje źródła ma w Indiach, o czym zresztą opowiemy wspólnie podczas jednego z występów z Alaknandą Bose, mistrzynią królewskiego tańca dworu Indii. Chcemy pokazać więcej niż pocztówkę z Hiszpanii, na której nie istnieje nic poza flamenco.

Przejdźmy do programu festiwalu: co zaplanowano na jego otwarcie?

- Będzie to spektakl szczególny, poświęcony Barbarze Sparti, mistrzyni tańca, wielkiej przyjaciółce naszego festiwalu. Z jednej strony jej postać przypomni prezentacja multimedialna, z drugiej - choreografie tańców włoskich z XV, XVI czy XVII wieku, które zrealizowała. Nie chcemy tylko suchego wspomnienia, chcemy, by to przedstawienie było spotkaniem z nią.

A co szykujecie na finał?

- W tym roku zapraszamy do Barbakanu na galę finałową "A L'Espagnol", podczas której wystąpią goście festiwalu, m.in. Ana Yepes oraz Carles Mas i Garcia z Hiszpanii (oni będą uczyć właśnie tańców z dworu królewskiego w Madrycie na festiwalowych warsztatach), Alaknanda Bose z Indii i tancerka flamenco, Małgorzata Matuszewska. Zobaczyć też będzie można nasz Balet Dworski "Cracovia Danza", który zaprezentuje burleskę "Don Quichotte" Telemanna. calata espaniola, canarios, pavanne d'espagne, a tak

(-)
Dziennik Polski
24 lipca 2013
Portrety
Romana Agnel

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia