To nie jest ostatnia lekcja

"Ostatnia lekcja aktorstwa" - reż. Ryszard Jaśniewicz - Teatr z Polski 6 w Gdańsku

Kontrowersja wpisana jest w sztukę teatru jak arlekinada w commedie dell'arte, czy jak duch ojca Hamleta w tragedię Szekspira. Spór o estetykę form teatralnych stary jest jak sam teatr. Istnieje też odwieczny spór o sceniczną czytelność przedstawień, czyli o zakres reżyserskich swobód w interpretowaniu autorskich tekstów.

Luigi Pirandello nie bez powodu opisał "Sześć postaci w poszukiwaniu autora". Ryszard Jaśniewicz w oliwskim Domu Zarazy od ośmiu lat daje co roku premierę własnego monodramu. W niedzielę wystąpił z "Ostatnią lekcją aktorstwa". Pojawia się na scenie jako Stary Aktor. Rolę tę zagrał we właściwym sobie stylu ekspresji. Boy pewnie by napisał, że to "erupcja wulkanu". Jaśniewicz demonstruje gest zaborczy i z przytupem domaga się kultu dla autorskiego słowa. Artysta decyduje się na ryzyko sprzecznych kompetencji: będąc autorem reżyseruje i wykonuje we własnym utworze główną rolę. Tak było dwa lata temu w przewrotnej jednoaktówce "Przyjęcie", tak było przed rokiem w onirycznej parodii dyktatora. A jednak za każdym razem wychodzi z tego ryzyka obronną ręką. "Ostatnia lekcja" to teatr w teatrze. Stary Aktor, dobierając obsadę do szykowanych spektakli, nie może znaleźć właściwych wykonawców. Robi przymiarki do sztuk Ibsena i Maeterlincka, Moliera i Szekspira. Miota się, lecz nie może znaleźć odtwórców, którzy są w stanie zrozumieć przesłanie ról, które chce im powierzyć.

Nagle na widowni zrywa się fala dzikich protestów. Ktoś krzyczy, że Staremu Aktorowi brakuje poczucia rzeczywistości. Ktoś inny, że współczesny teatr powinien tworzyć własne formy przekazu. Nieoczekiwanie przeciwnicy scenicznej klasyki podbiegają do proscenium, jakby gotowi do fizycznego ataku na Starego Aktora. On więc w obronie opędza się od agresorów parasolką...

Trudno sobie wyobrazić współczesną scenę bez eksperymentu, bez wyważania na scenie drzwi pozornie otwartych. Jaśniewicz opowiada się jednak za czytelnością sztuki scenicznej i reżyserską lojalnością wobec wielkich dramatopisarzy. Apeluje o uznanie dla poezji. "Lekcja aktorstwa" to sprzeciw wobec rozpasanej, niczym niekrępowanej scenicznej awangardy. Nie godzi się na "modne" formy inscenizacji, które robią widzom wodę z mózgu.

W przedstawieniu udział wzięli uczestnicy warsztatów "Jaśniewicz recytuje, spróbuj i Ty!": Ewa Ilińska, Katarzyna Lengowska, Michał Wodziński, Lucjan Śmiech i Władysław Witkowicki.

Henryk Tronowicz
Dziennik Bałtycki
24 września 2015

Książka tygodnia

Małe cnoty
Wydawnictwo Filtry w Warszawie
Natalia Ginzburg

Trailer tygodnia