Tragedia w czystej postaci

W katowickim Teatrze Śląskim mamy okazję zobaczyć kolejną premierę. “Jeden dzień” na podstawie sztuki Petera Nicholsa - to tragedia w czystej postaci, rozgrywająca się między małżeństwem i ich dzieckiem.
Efektem pracy grupy aktorów i reżysera Bogdana Hussakowskiego jest przejmujący spektakl, naładowany emocjami do granic możliwości. Akcja dramatu angielskiego autora Petera Nicholsa rozgrywa się w domu Briana (Andrzej Dopierała) i Sheili (Ewa Kutynia). Skrzywdzeni przez los, najbliższych i doświadczenia, bohaterowie brną przed siebie w ślepą uliczkę, zadając samym sobie ból. Gorycz i żal towarzyszą głównym bohaterom sztuki “Jeden dzień” od momentu narodzin ich córki, a właściwie od momentu, kiedy okazuje się ciężko upośledzona. Nazwa choroby dziewczynki jest zbyt długa, więc doktor zaleca nazywać ją warzywem. W tym trudnym położeniu rodzice prezentują dwie postawy. Ona znosi los bardziej po męsku. W pełni poświęca się córce, która w jej życiu gra pierwsze skrzypce. Mężczyzna być może cierpi bardziej niż ona, usiłuje poprzez żarty zdystansować się do codzienności, aby zmniejszyć swój ból. Na scenie rozgrywa się prawdziwy dramat. Oto ludzie, którzy nie byli w pełni przygotowani na rodzicielstwo, a teraz muszą zmierzyć się z chorobą, wymagającą od nich poświęcenia, nie tylko fizycznego, ale i emocjonalnego. Kończy się miłość. Zadają sobie ból, chociaż się kochali. Nagromadzony żal i pretensje wzbierają w nich i nie potrafią już sobie z nimi radzić. Obarczają winą siebie samych i innych. Bohaterowie sztuki najpierw się zastanawiają: "dlaczego to właśnie my", a potem przychodzi myśl: "dlaczego nie my". Okazuje się, że nieszczęście rozumie się tylko wtedy, kiedy jest własne. Rodzina dotknięta traumatycznym doświadczeniem nieuleczalnej choroby dziecka, stanowi osobny świat. Ci, którzy są na zewnątrz, nie są w stanie go zrozumieć, nawet jeśli się starają - jak przyjaciel rodziny, Freddie (Andrzej Warcaba) i jego żona Pamela (Violetta Smolińska) czy babcia Joe - Grace (Maria Stokowska). Rozwiązania, które im podsuwają, zostają odrzucone. Problem tkwi w braku porozumienia małżonków, innej perspektywie patrzenia na świat. W ich przypadku konstruktywne myślenie nie przynosi pozytywnych rezultatów, bo nie funkcjonują już normalnie. Życie z nieuleczalnie chorym dzieckiem jest jedną z najtrudniejszych prób trwałości rodziny i związku. Przestrzeń, w której poruszają się bohaterowie jest zamknięta, tak jak bohaterowie, którzy są zupełnie poza realną przestrzenią i czasem. Są zamknięci też na racje drugiej strony. Na niewielkiej scenie, przy wykorzystaniu prostych środków, płynnie przenikają się czasy, wspomnienia i wizje. Rekonstrukcja zdarzeń również wskazuje na dwa różne sposoby odczuwania i myślenia bohaterów. Prosta, funkcjonalna scenografia, zredukowana do niezbędnego minimum, do jednego mebla z wyprzedaży i kolorowej podłogi wystarczy, aby zachwycić w swojej prostocie. Na jakość inscenizacji niewątpliwy wpływ miał także odpowiedni dobór aktorów. Muszę przyznać, że tak wyrównanego i wysokiego poziomu gry dawno już w naszym teatrze nie widziałam. Zaskoczeniem była dla mnie formuła nawiązania kontaktu z publicznością. Początkowo myślałam, ze będzie mnie irytować, jednak okazała się ciekawym środkiem, dzięki któremu tragedia miała załamania humorystyczne. W ten sposób sztuka manifestowała, że jest dramatem teatralnym, który ma uświadamiać i wzruszać widzów. “Jeden dzień” to poruszająca historia o małżeństwie, o kończącej się miłości. Emocje, które są na scenie, przenoszą się na widzów, czuje się tragedię ludzi, którzy zamiast walczyć o miłość, która ich łączy, robią wszystko, żeby się skrzywdzić. Warto zobaczyć tą sztukę, aby uświadomić sobie, że nieszczęście może dotknąć każdego. Bohaterowie przeżywają tragedię, jednak nie pomagają sobie nawzajem i niszczą to, co najcenniejsze. Jest to dramat ludzki, pewna konstrukcja, ale i tak boli. Teatr Śląski im. S. Wyspiańskiego w Katowicach, Scena Kameralana, Peter Nichols, “Jeden dzień”, ("A Day in the Death of Joe Egg"), reżyseria Bogdan Hussakowski, scenografia i kostiumy Joanna, Braun, asystent reżysera: Violetta Smolińska obsada: Andrzej Dopierała, Ewa Kutynia, Violetta Smolińska, Maria Stokowska, Andrzej Warcaba premiera: 15 grudnia 2007.
Agnieszka Manowska
Dziennik Teatralny Katowice
15 grudnia 2007

Książka tygodnia

Hasowski Appendix. Powroty. Przypomnienia. Powtórzenia…
Wydawnictwo Universitas w Krakowie
Iwona Grodź

Trailer tygodnia