Triumf Ognia, Ciał i Maszyn...i Teatru

początek budowy Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego

Sobotni wieczór (5 marca) w Gdańsku był dla miłośników teatru dniem szczególnym, mieli oni bowiem okazję obejrzeć wyjątkowy performans - "Triumf Ognia, Ciał i Maszyn" . Ów spektakularny spektakl stał się oprawą artystyczną dla wydarzenia niezwykłego: był nim wjazd maszyn na plac budowy Teatru Szekspirowskiego, który po dwudziestu latach starań Fundacji Theatrum Gedanense stanie wkrótce ( planowane otwarcie to druga połowa 2013 roku) w centrum Gdańska. Teatr ten będzie najnowocześniejszą sceną w Polsce, pierwszym teatrem dramatycznym od czasów II Wojny Światowej, który będzie zbudowany od podstaw. Budynek będzie drewnianą konstrukcją obudowaną ceglaną "szkatułą", jego struktura odwoływać się będzie do istniejącego od początku XVII wieku w Gdańsku teatru elżbietańskiego

Profesor Jerzy Limon, Dyrektor Naczelny Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, wyjaśnił, iż koncepcja performansu jest nawiązaniem do renesansowej tradycji „triumfów”, czyli uroczystości miejskich urządzanych na cześć ważnych dla życia miasta i jego mieszkańców, spektakularnych i niecodziennych zdarzeń.  

„Wznoszono wówczas łuki triumfalne, gdzie obok rzeźb i symbolicznej ikonografii ornamentalnej występowali aktorzy i muzycy, deklamując i śpiewając hymny pochwalne, uroczyste powitania i peany. Budowano machiny, urządzano fajerwerki, bitwy morskie czy barwne przemarsze przebierańców. Wszystko to miało szczegółowo przemyślany program, najczęściej alegoryczny i symboliczny, korzystający z przebogatej ikonografii i emblematyki epoki, nawiązujący do mitologii i literatury” – tłumaczy prof. Limon.

Dla Jerzego Limona tytułowy „triumf” ma w przypadku sobotniego wydarzenia znaczenie zarówno symboliczne – „jako „triumf działania nad gnuśnością”, „triumf sztuki nad bezdusznością”” – jak i dosłowne – jako przekazanie placu budowy głównemu wykonawcy budynku teatru (zaprojektował go włoski architekt Renato Rizzi), którym jest firma Pol-Aqua.

Performans wyreżyserował Robert Florczak, malarz, rzeźbiarz, reżyser, performer, założyciel „kultowego” Sopockiego klubu Sfinks, który w sobotnim wydarzeniu pełnił także rolę dyrygenta. Spektakl rozpoczął występ Wojtka Mazolewskiego, po chwili dołączył do niego Dj Romero (Roman Nasiński), który zmiksował grę Mazolewskiego z dźwiękami silników maszyn oraz tekstami ze spektakli szekspirowskich. Przy dźwiękach tej niezwykłej muzyki, pośród błota i w ciemności marcowego wieczoru rozpoczął się balet, również wyjątkowy, bowiem był to balet…olbrzymich maszyn – budowlanych koparek. Nie sposób oddać słowami piorunujących wrażeń, które ów występ dostarczył…Po chwili, pośród majestatycznych, porażających „ciał” z metalu pojawił się kruchy, zwiewny „Tańczący Łabędź”, w roli którego wystąpiła tancerka Julia Mach. Po jej zjawiskowym tańcu przyszła pora na śpiew: w otoczeniu koparek, wjechała na plac budowy kolejna maszyna, na pokładzie której widzowie ujrzeli „Srebrną Divę” – czyli niezwykle ekspresyjnego Krzysztofa Leona Dziemaszkiewicza. Po jego występie koparki zaczęły ryć ziemię na placu przyszłej budowy i pośród wzbijających się tumanów kurzu podpalony został obrys przyszłego Teatru Szekspirowskiego.

Reżyser tego niezwykłego przedsięwzięcia powiedział, że owa dwudziestominutowa „alegoria pięknego i niekiedy dramatycznego tańca tradycji z współczesnością, sztuki z techniką, wzniosłego z radosnym” jest wszystkim czym dla niego jest teatr. Mając w pamięci wydarzenia sobotniego wieczoru, trudno nie zgodzić się z tymi słowami. Dodać można jedynie, iż performans przygotowany z okazji rozpoczęcia budowy Teatru Szekspirowskiego był rzeczywiście triumfem ognia, maszyn i ciał, lecz przede wszystkim – wielkim triumfem teatru.

„Triumf Ognia, Ciał i Maszyn”, reż. Robert Florczak, 5 marca 2011, plac budowy Teatru Szekspirowskiego na Głównym Mieście w Gdańsku

Anna Jazgarska
Dziennik Teatralny Trójmiasto
14 marca 2011

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia