Trudne pytania

"Czy lubi Pani Schuberta" - reż. Wojciech Markiewicz - Teatr Polskiego Radia

Czy istnieje coś takiego jak całkowicie bezinteresowna przyjaźń? A może każda relacja międzyludzka podszyta jest odrobiną egoizmu? Na ile jesteśmy w stanie "podzielić się" drugim człowiekiem, a na ile się kierujemy uczuciem zazdrości, nawet gdy jest ono całkowicie irracjonalne? Te pytania to tylko wierzchołek góry lodowej. Słuchowisko radiowe "Czy lubi Pani Schuberta" stawia ich przed nami o wiele więcej

Niełatwo w dwóch słowach zarysować tematykę tego spektaklu. Przewija się przezeń problem przyjaźni między dwiema kobietami, miłość do muzyki oraz kwestia ludzkiej śmiertelności, rozumiana nie tylko jako studium cierpienia i samotności, ale również zbiór problemów natury etycznej. Jest to jednak mocno uproszczony sposób widzenia. Przedmiotem uwagi stają się tu również zagadnienia bardziej ogólne i jeszcze trudniejsze – problemy tożsamości, człowieczeństwa, odpowiedzialności za innych. Wszystko to w udany sposób skompresowane zostaje do postaci krótkiego słuchowiska radiowego.

Spektakl Teatru Polskiego Radia oparty jest na prostej historii. 40-letnia Mati od lat uczęszcza na lekcje gry na instrumentach muzycznych do leciwej już Cristy. Brak talentu rekompensuje wdziękiem i przyjaźnią, jaką obdarowuje swoją nauczycielkę. To relacja głęboka i, wydawałoby się, prawdziwa. Każda z tych kobiet ma swoją historię, każda z nich w jakiś sposób została pokaleczona przez los. Ale gdzieś na styku tych dwóch opowieści rodzi się uczucie przywiązania. W każdym tego słowa znaczeniu.

Słuchowisko początkowo odbieramy jako łatwe i przyjemne. Przyjaźń między nauczycielką a uczennicą zdaje się piękna i bezinteresowna. Jej  autentyczność stawia jednak pod znakiem zapytania pojawienie się trzeciej kobiety – bezdomnej Adeli, miłośniczki Schuberta, którą Crista zaprasza pod swój dach. Atmosfera miłego niedzielnego popołudnia pryska, a Mati zaczyna odczuwać wobec nowo przybyłej nieskrywaną nienawiść. W tym momencie zmienia się również nastrój całego przedstawienia.

„Czy lubi Pani Schuberta” to spektakl o ogromnym ładunku emocjonalnym. Emocje te nie są związane tylko ze świetną grą trzech występujących tu aktorek: Edyty Jungowskiej Anny Polony i Anny Chodakowskiej (dwie ostatnie były zresztą za te role nagradzane), lecz również z samym dramatem. Jego bohaterki  niosą ze sobą mnóstwo niepokoju – od przeczucia zbliżającej się śmierci, przez wstrząsającą historię Adeli, po dojmujące pragnienie akceptacji, z którym musi zmierzyć się Mati. Spektakl ten pozostawia słuchacza z wieloma pytaniami, na które musi znaleźć odpowiedź. A nie jest to proste.

To właśnie natężenie uczuć i emocji, w połączeniu z nawarstwianiem się pytań etycznych i filozoficznych, decyduje o niezwykłości słuchowiska. Jesteśmy w stanie wybaczyć mu przez to pewne skróty fabularne czy zbytnie przyspieszenie opowieści. Choć niewiele da się zarzucić konstrukcji przedstawienia, można zastanawiać się, czy aby na pewno dobrym posunięciem było włączenie do ostatniej części spektaklu tematyki tak kontrowersyjnej, jak eutanazja. Wyrazista scena końcowa nieco przysłania sobą wcześniejsze partie słuchowiska. Równocześnie jednak stanowi ona mocny, ostatni akord przedstawienia.

Z pewnością nie jest proste, by tak niejednorodną i trudną tematykę ująć w formie godzinnego słuchowiska radiowego. Jeszcze trudniej uczynić to w sposób taktowny, nienachalny i nienużący. W przypadku spektaaklu „Czy lubi pani Schuberta” z pewnością to się udało. Jest wstrząsający, ale nie epatujący cierpieniem. Choć stawia trudne pytania, unika patosu i prostych rozwiązań. A to nie zdarza się często.

Barbara Englender
Dziennik Teatralny
1 października 2010

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia