W butach geniusza

"Amadeusz" - reż. Giovanni Castellanos - Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie

Już w piątek Teatr Jaracza zaprasza na premierę. Będzie to "Amadeusz" Petera Shaffera w reżyserii Giovanny'ego Castellanosa. W roli tytułowej wystąpi Dawid Dziarkowski. - Ludzie, którzy oglądali film, mają pewne wyobrażenia na temat Mozarta. Ja starałem się zagrać go po swojemu - mówi aktor.

Film, o którym wspomina Dawid Dziarkowski, to ekranizacja sztuki "Amadeusz" w reżyserii Miłosza Formana z 1984 roku. Tam w rolę Wolfganga Amadeusza Mozarta wcielił się Tom Hulce. Stworzył bardzo wyrazistą postać, tryskającą energią i nie zawsze wybrednym humorem.

Arogancja i opór

- Tworząc "Amadeusza", cały czas chcieliśmy być wierni Peterowi Shafferowi, autorowi sztuki - opowiada Giovanny Castellanos, reżyser

przedstawienia. - Jednocześnie zależało nam na prostocie. Chodziło o to, żeby w spektaklu najważniejszy był człowiek i działania aktorskie. Nie chcieliśmy, żeby został przygnieciony jak w filmie ogromną ilością efektów i rekwizytów. Samą opowieść oparliśmy na trzech filarach. Pierwszy to perspektywa samego Mozarta, który jest młodym człowiekiem charakteryzującym się maksymalną arogancją. Chce pokazać zupełnie inne, nowe oblicze muzyki, ale przeszkadza mu w tym twarda instytucja. I to jest drugi filar naszej opowieści: opór instytucji. Z kolei Salieri, oponent Mozarta, musi zgadzać się ze wszystkim, co mówi cesarz, ale jednocześnie docenia muzykę Mozarta.

Rola z sercem

W rolę Amadeusza wcielił się Dawid Dziarkowski, tegoroczny absolwent Studium Aktorskiego działającego przy olsztyńskim teatrze. - Do roli przygotowywałem się, zanim jeszcze rozpoczęliśmy próby - mówi. - Przede wszystkim słuchałem muzyki Mozarta. Jest w niej coś metafizycznego - twierdzi. - Bardzo dużo czytałem o Mozarcie i starałem się "wejść w jego buty". Buty geniusza, który tworzy muzykę wyprzedzającą swoją epokę. Ale podczas tych wszystkich przygotowań nie oglądałem filmu Formana. I bardzo się cieszę, że tego nie zrobiłem - podkreśla. - Mam tendencję do powtarzania pewnych zachowań, które widzę, a nie chciałbym kalkować postaci z filmu.

Co było najtrudniejsze w odegraniu roli Mozarta? - Trudne było... wszystko - śmieje się Dziarkowski. - Sam materiał jest bardzo trudny. Na szczęście otrzymałem ogromne wsparcie od reszty zespołu. Najtrudniejsze jest to, że ludzie, którzy oglądali film, mają pewne wyobrażenia na temat Mozarta, a ja starałem się zagrać go po swojemu. Bez powtarzania tego, co już było wcześniej.

Dziarkowski dodaje, że bardzo ucieszyła go możliwość zagrania w "Amadeuszu", choć Giovanny to wymagający reżyser. - Oczekuje, żebyśmy to my proponowali różne rozwiązania, starali się nadać naszym działaniom niepowtarzalność - tłumaczy. - To sprawia, że spektakl staje się nasz, a nie tylko jego. Dzięki temu jest autentyczny.

Premiera "Amadeusza" odbędzie się w piątek 19 grudnia na Dużej Scenie Teatru Jaracza. - Zapraszam na nią, a także na późniejsze spektakle z całego serca - mówi Dziarkowski. - Bo ja całe serce włożyłem w rolę Mozarta. Teraz trzeba to tylko zobaczyć.

Ewelina Zdancewicz
Gazeta Olsztyńska
19 grudnia 2014

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...