W kontrze do tego, co się wkoło dzieje

rozmowa z Januszem Radkiem

Piosenka - obojętnie, czy jest poważna, refleksyjna czy zabawowa i śmieszna - musi coś człowiekowi dawać, powinna znaleźć się w jakimś kontekście, w jakiejś czasoprzestrzeni i - jeśli mam ją zaśpiewać - musi być w jakiś sposób ze mną związana. I takimi właśnie piosenkami są te, które śpiewał Niemen. Wywiad z Januszem Radkiem.

Jerzy Armata: Znałeś Niemena osobiście?

Janusz Radek: Nie, nigdy go nie poznałem. Z tego, co wiem, nie podobało mu się, jak śpiewałem "Dziwny jest ten świat". Ale to nie szkodzi, przecież ja nie robię programu opartego na jego piosenkach po to, by się z nim ścigać, by pokazać, że mogę je zaśpiewać wyżej czy szybciej, to zupełnie nie o to chodzi. Zazwyczaj, gdy przygotowuję swoje programy, to staram się je robić w kontrze do tego, co się wkoło dzieje. Jak wszyscy chcą być popowi, to ja robię lirykę krakowską związaną z Piwnicą pod Baranami, jak wszyscy idą w alternatywę, to ja robię piosenki o miłości. Wydaje mi się, że ostatnio polska rozrywka, w tym oczywiście piosenka, poszła w jakiś nieprawdopodobny ubaw. Generalnie mamy się bawić, a jeśli się wzruszamy, to miłościami szablonowymi.

"Show Must Go On", szczególnie w czasach kryzysu.

- To jest taki nadmuchany lateksowy cycek w enerdowskich kolorach. Wszystko ogromnie wyjarzone, w jakichś takich pleksiglasowych formatach. Wydaje mi się, że - oczywiście - taka rozrywka musi istnieć, ale oprócz tego, że piosenka ma bawić, to niech pozostawia po sobie jakiś ślad, refleksję. I taka piosenka mnie interesuje. Nie nadaję się do piosenek nijakich, bo nie potrafię ich zaśpiewać. Piosenka - obojętnie, czy jest poważna, refleksyjna czy zabawowa i śmieszna - musi coś człowiekowi dawać, powinna znaleźć się w jakimś kontekście, w jakiejś czasoprzestrzeni i - jeśli mam ją zaśpiewać - musi być w jakiś sposób ze mną związana. I takimi właśnie piosenkami są te, które śpiewał Niemen.

Twoje występy zawsze były inne od powszechnie obowiązującej formuły recitalu, w myśl której piosenkarz podczas koncertu śpiewa kilkanaście swych najlepszych kawałków, zostawiając te dwa, trzy najlepsze na ewentualny - ewentualnie sprowokowany - bis. Od czasu do czasu krzyknie: "Kocham was" czy zapyta: "Fajnie się bawicie?". Ty tworzysz recitale-spektakle, w których piosenki są ze sobą tematycznie powiązane, tworząc dramaturgicznie spójną całość.

- I z piosenkami Niemena będzie tak samo. To moja kolejna opowieść. Chcę poprzez nie opowiedzieć o dniu dzisiejszym, o tym, co wokół...

"Gdzieś obok nas, obok nas życia nurt, obok nas świateł blask, miasta rytm, gwar i szum, obok nas płynie tłum, obok nas tyle zmian niesie czas, dzieje się tyle spraw..."

- Dokładnie tak.

Jerzy Armata
Gazeta Wyborcza Kraków
23 października 2009
Portrety
Janusz Radek

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia