W magicznym świecie Janoscha

"Idziemy po skarb" - reż: Zbigniew Stryj - Teatr Nowy w Zabrzu

Kto choć raz zetknął się z twórczością Janoscha, ten wie, jak potężna i urzekająca może być siła bajki. I choć utwory tego niemieckojęzycznego pisarza dedykowane są przede wszystkim najmłodszym czytelnikom, to jednak rzesze ich zwolenników stanowią również dorośli. Barwny, trochę naiwny, pełen humoru i ciepła świat, jaki przedstawia w swych bajkach Janosch potrafi bowiem nawet największych pesymistów skłonić do włożenia różowych okularów.

Bez przekłamania pisać można o Janoschu jako o swoistym fenomenie artystycznym. Jego dorobek literacki to ponad 350 ilustrowanych książek dla dzieci, przetłumaczonych na kilkadziesiąt języków. Opowieści o przygodach Misia i Tygryska – najbardziej znanych i lubianych bohaterów książek pisarza – znane są niemalże w całej Europie, a nawet w innych częściach świata. Na ich podstawie tworzy się scenariusze programów i seriali telewizyjnych dla dzieci, filmy animowane, a także spektakle teatralne.

Na Śląsku twórczość Janoscha cieszy się szczególną popularnością. Bardziej dociekliwi czytelnicy jego prozy wiedzą oczywiście, iż pod tym literackim pseudonimem ukrywa się urodzony w Zabrzu (wówczas Hindenburgu) Horst Eckert. Śląskie pochodzenie, a także dzieciństwo spędzone w familokach, mieszczących się nieopodal dawnej granicy polsko-niemieckiej w Zabrzu-Porębie, wywarły duży wpływ na kształtowanie się wyobraźni artystycznej pisarza.

Niezwykły klimat przedwojennego Śląska oraz historie zaczerpnięte z własnego dzieciństwa stały się tłem dla pierwszych bajek Janoscha, wydanych jeszcze przed 1975 rokiem. W sposób bardziej realistyczny i z pewną dozą ironii ten świat opisany zostanie również w słynnej sadze rodzinnej Cholonek, czyli dobry Pan Bóg z gliny, którą z powodzeniem wystawia na swej scenie katowicki Teatr Korez. Haromonijny i idylliczny świat późniejszych bajek o zwierzętach będzie literackim powrotem do dziecięcych marzeń i fantazji, które przysłoniło dorastanie w jednej z biedniejszych dzielnic robotniczych Górnego Śląska.

Familoków przy ulicy Piekarskiej, w których wychowywał się Janosch już nie ma, ale mit tego miejsca został utrwalony w jego dziełach literackich, a także licznych anegdotach i wspomnieniach, od których pisarz nigdy nie stronił.

Teatr Nowy w Zabrzu postanowił sięgnąć po jedną z najbardziej znanych i lubianych przez dzieci bajek Janoscha – Idziemy po skarb, czyli Opowieść o tym, jak Miś z Tygryskiem szukali szczęścia na ziemi. Jest to kolejna odsłona przygód sympatycznych mieszkańców domku nad rzeczką oraz ich przyjaciół. Trzeba dodać, iż cykl opowieści o Misiu i Tygrysku liczy ponad 120 pozycji, a zapoczątkowała go wydana w 1978 r. książka Ach, jak cudowna jest Panama. Międzynarodowy sukces tej bajki zachęcił pisarza do kontynuacji opowieści o parze zwierzęcych przyjaciół, a następnie uczynił zeń jednego z najpopularniejszych autorów literatury dziecięcej na świecie.

Idziemy po skarb to przysłowiowa bajka z morałem. Marząc o dwóch pysznych pstrągach, a także kilku innych, mniej lub bardziej potrzebnych przedmiotach, Miś i Tygrysek postanawiają wyruszyć w poszukiwaniu skarbu, wierząc, iż tylko bogactwo może uczynić ich „największymi szczęściarzami na ziemi”. Początkowo poszukiwania nie przynoszą upragnionego rezultatu, stają się za to okazją do pouczających rozmów z napotkanymi po drodze zwierzętami – szczęśliwym Kretem, Lwem w niebieskich porciętach, szaloną Kurą czy Osiołkiem podróżnikiem. Każdy z nich podaje bohaterom własną definicję szczęścia. Ostatecznie – jak na bajkę z morałem przystało – okazuje się, iż upragnione bogactwo wcale nie przynosi szczęścia, a wręcz przeciwnie – staje się przyczyną sporów. Janosch po raz kolejny uświadamia tu swym młodym czytelnikom, jak ważna w życiu jest przyjaźń i rodzinny dom, bez których nawet największe pieniądze nie są w stanie uszczęśliwić człowieka.

Barwne przygody Misia i Tygryska na deski Teatru Nowego przeniósł Zbigniew Stryj, korzystając z przekładu Emilii Bieleckiej. W role głównych bohaterów wcielili się Joanna Romaniak (Miś) oraz Grzegorz Cinkowski (Tygrysek), którym udało się stworzyć udany, budzący sympatię dzieci duet. Trochę naiwni i mało rozgarnięci przyjaciele bardzo przypadli do gustu młodym widzom, którzy z zaciekawieniem i pełnym napięcia wyrazem twarzy śledzili ich kolejne perypetie. Oczywiście na widowni nie brakowało też gromkich braw i głośnego śmiechu.

W kolejne etapy podróży Misia i Tygryska wprowadza widownię tajemniczy narrator. W roli tej pojawił się Robert Lubawy, który jednak największy aplauz zyskał w dalszej części przedstawienia, występując jako groźny zbój Łaps-caps. Jego piosenka, połączona ze znakomitym ruchem scenicznym stała się bez wątpienia największym hitem tego spektaklu. Duże wrażenie na dzieciach wywarł także Jarosław Karpuk – najpierw w roli jeżdżącego na hulajnodze Lwa, a następnie Grubasa.

W spektaklu olbrzymią rolę odgrywa scenografia oraz kostiumy zaprojektowane przez Marikę Wojciechowską. Dekoracje zmieniają się niemalże w każdej scenie spektaklu, znakomicie dookreślając miejsce akcji. Prostota i funkcjonalność elementów scenograficznych okazała się w tym wypadku strzałem w dziesiątkę – dzieci nie muszą długo czekać na ich zmianę, szybko też rozpoznają kolejne przestrzenie, w których znajdują się bohaterowie. Zarówno w projektach scenograficznych, jak i kostiumach postaci widoczna jest inspiracja ilustracjami Janoscha, przedstawiającymi nieco odrealniony, pełen fantazji świat dziecięcych marzeń, w którym wszystko jest możliwe.

Kolejnym atutem tej inscenizacji jest odpowiednio dobrana warstwa dźwiękowa, potęgująca nastrój poszczególnych obrazów scenicznych. Cały spektakl wypełniają też songi śpiewane przez aktorów, zgrabnie wmontowane we właściwą akcję spektaklu. Teksty wesołych, wpadających w ucho piosenek napisał Zbigniew Stryj, zaś muzykę do nich skomponował Bogdan Kisiel.
Zabrzańska adaptacja pozwala w pełni zanurzyć się w magicznym świecie bajek Janoscha, z którym warto się zapoznać, nawet jeśli dziecięce lata ma się już za sobą.

Magdalena Figzał
Śląsk
2 października 2010

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia