W sprawie Alicji

"Alicja" Teatr Dramatyczny im. Gustawa Holoubka

Alicja, dziewczynka, dla której i o której powstały dwie słynne książki Lewisa Carrolla, jest postacią na tyle intrygującą i osadzoną w fabule tak frapującej, że powieści te - pozornie przeznaczone jedynie dla dzieci - zostały poddane interpretacjom ukazującym je jako teksty bogate w treści interesujące z perspektywy dorosłego czytelnika. Obie opowieści o przygodach Alicji w imaginacyjnych światach są tekstami niesamowitymi, dającymi niezwykle wiele możliwości interpretacyjnych, pozwalających spojrzeć na świat dorosłych z perspektywy dziecka, a może dorosłego czującego się wciąż dzieckiem.

Alicja może stać się katalizatorem takiej interpretacji, która oddali się od fantastycznych wydarzeń i bajkowych postaci na tyle, by stać się dla widza sugestywną projekcją umysłu dorosłego, który nie przestał być dzieckiem, i z tego czerpie swoje przerażenie światem dorosłych, w którym funkcjonuje, do którego jednak nie pasuje. 

Paweł Miśkiewicz, decydując się na adaptację "Alicji w Krainie Czarów" oraz "Po drugiej stronie lustra", dysponował więc tekstami bogatymi w kulturowe odniesienia i jednocześnie pewną tajemnicą tych powieści - tajemnicą, która tkwi w narracji, w postaciach, w wydarzeniach. Nawet jeśli poddamy je wyjaśnieniom, np. w nurcie psychoanalizy, zawsze pozostaje pewna magiczna nadwyżka, atmosfera dziwności, czegoś, co funkcjonuje poza rozumem, poza racjonalnością, czegoś ciemnego, co - niewyjaśnione - stanowi siłę tych opowieści. 

Podstawowym zabiegiem, jakim posłużył się reżyser, było wprowadzenie na scenę dwóch Alicji - starej kobiety (Barbara Krafftówna) i młodej osoby, kogoś pomiędzy dziewczynką a kobietą (Klara Bielawka). Spektakl jest niezwykle czysty formalnie, przestrzeń sceny jest jednocześnie wnętrzem pociągu i eleganckim barem. Pomieszczenie z rozsuwanymi drzwiami wgłębi, w zimnym świetle jarzeniówek poddaje się plastycznie kolejnym scenom, stając się tym, czego potrzebują postacie. Spektakl, zagrany bardzo dobrze (choćby wspaniały Kot z Cheshire w wykonaniu Krzysztofa Dracza), zbudowany jest ze scen przerywanych songami wykonywanymi przez aktorów. Wprowadzają one do dziwnej bajki o Alicji, w której kolejni bohaterowie balansują na granicy okrucieństwa, toczą się wydarzenia, wchodzą kolejne postaci, Alicja z dezaprobatą kręci głową, przyglądając się obłąkanym i uczestnicząc w dziwacznych i groteskowych sytuacjach. Wszystkie wątki i interpretacje tkwią niczym w zalążkach w kolejnych scenach spektaklu. Możemy jedynie domyślać się, czego brakuje w konstrukcji spektaklu, i samemu nakładać na niego siatkę interpretacyjną. Na szczęście, spektakl nie jest formą ustaloną raz na zawsze, więc rozwijając się, ulegając najdrobniejszym nawet przekształceniom, ma szansę na zyskanie pełniejszego kształtu - tak by można było nie tylko rozumem uchwycić sens przedstawienia, ale także intuicyjnie i emocjonalnie pojąć jego treść. 

szaleństwa i komiczności, lekko melancholijny, ale też dowcipny i humorystyczny element. Obydwie Alicje znajdują się w stanie przejścia między jednym stanem egzystencji a kolejnym - stara Alicja zawisła między życiem a śmiercią, młoda między dzieciństwem a kobiecością. Żadna z nich nie osiąga jednak w spektaklu stanu, do którego nieuchronnie zmierza. Spektakl kończy się takim samym zawieszeniem, w jakim się rozpoczął. Na początku pojawiają się Alicje, a kolejne postaci przychodzą z nieznanego, nieokreślonego świata; gdy nadchodzi jego koniec, wszystko rozpływa się w podobnej nieokreśloności, w fantastycznym złudzeniu. 

Podstawowe pytanie, jakie pojawia się podczas oglądania Alicji, dotyczy właśnie podwójności głównej bohaterki. Dlaczego dwie? By zaznaczyć zmiany, jakie zachodzą w człowieku, by podkreślić upływ czasu? Zbyt banalne i oczywiste. Czy to tęsknota starego człowieka za młodością i jednocześnie pragnienie młodego, by stać kimś określonym, dorosłym, by nie być już dłużej "pomiędzy"? 

Przygody Alicji mogą być odczytane jako zapis podświadomych treści, które przedostają się do świadomości w formie marzenia sennego. W ten sposób Alicja uzyskuje zamaskowany i odwrócony dostęp do siebie samej, do głębokich warstw własnej tożsamości. Projekcja podświadomych pragnień przyjmuje fantastyczny kształt wyimaginowanych postaci i miejsc. Wraz z Alicją wchodzimy w świat jej umysłu. Jest to podróż rządząca się logiką nieświadomego, więc nic nas nie powinno dziwić. A jednak - wrażenie chaosu, irracjonalności jest na tyle silne, by wprawiać w zdumienie i jednocześnie być źródłem niepokoju o to, czym właściwie jest ten świat, który odwiedza bohaterka. Dorosły, będąc kimś protekcjonalnym, absurdalnym w swej wyższości i przekonaniu o własnej racjonalności, jest w nim postacią wykrzywioną, ogarniętą pragnieniem władzy, histerycznymi lękami, wykorzystującą sam fakt bycia dorosłym do egzekwowania swoich pragnień i pomysłów. 

Podwójność Alicji jest zapewne kluczem do spektaklu - ten dualizm odpowiada być może dualizmowi ludzkiej egzystencj - zarówno jako gra świadomego z nieświadomym, jak i ciągle mocowanie się dziecka i dorosłego, niczym dwóch sił, które w nas tkwią. A jednak spektakl sprawia wrażenie, jakby gubił po drodze swój cel.

Natalia Pakuła
Opcje nr 4/12.2008
29 stycznia 2009
Prasa
Opcje

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia