W TR Warszawa dobrze jest

Tekst Doroty Masłowskiej "Między nami dobrze jest" powstał na zamówienie TR Warszawa oraz berlińskiej Schaubühne. A prapremiera odbędzie się właśnie w Berlinie. Grzegorz Jarzyna pojedzie ze spektaklem na Międzynarodowy Festiwal Autorów (Autorenfestiwal), gdzie "Między nami..." w polskiej wersji językowej z niemieckimi napisami będzie zagrane cztery razy od 26 do 29 marca, obok prapremier i premier utworów m.in. z Argentyny, Izraela i Wielkiej Brytanii.

Nowa Masłowska, nowa "Kartoteka"

W TR Warszawa sztukę Doroty Masłowskiej w reżyserii Grzegorza Jarzyny z udziałem Magdaleny Kuty, Marii Maj, Romy Gąsiorowskiej, Aleksandry Popławskiej, Danuty Szaflarskiej, Katarzyny Warnke, Rafała Maćkowiaka i Adama Woronowicza będzie można zobaczyć od 5 kwietnia. Oczekiwania są tym większe, że już po ukazaniu się tekstu (Wydawnictwo Lampa i Iskra Boża) rozgorzała gorąca dyskusja na jego temat. „Dorota Masłowska napisała świetną, groteskową książkę, komedię o Polakach. Zupełnie inną niż poprzednia ciemna sztuka »Dwoje biednych Rumunów... « i inną niż wszystko, co powstało do tej pory” - podkreślała „Polityka”. „Dorota Masłowska w sztuce »Między nami dobrze jest « całkiem na serio pyta: Co czyni dzisiaj z Polaków wspólnotę?” - pisał Roman Pawłowski w „Gazecie Wyborczej”, dodając, że „Między nami dobrze jest” przywodzi mu na myśl „Kartotekę” Różewicza. - Masłowska podobnie opisuje Polskę w stanie rozpadu, konstruuje dramat z cytatów i zapożyczeń. To równie gorzki bilans trzech pokoleń: wojny, PRL-u i kapitalizmu, których przedstawicielki wegetują w zagrzybionej kawalerce. Podobnie jak w „Kartotece” każdy mówi tu innym językiem: babka - językiem Ziemiańskiej, matka - językiem gazetek Tesco, córka ściąga myśli z internetu. Nie ma między nimi żadnej komunikacji - analizował Pawłowski.

Spektakl jednego z Siedmiu Wspaniałych

Wcześniej na afiszu TR Warszawa pojawi się "Portret Doriana Graya" Oscara Wilde\'a. Historię młodzieńca o hipnotyzującej urodzie i jego tajemniczego portretu, który ulega powolnej deformacji, opowie nam młody reżyser Michał Borczuch przy pomocy dramaturga Szymona Wróblewskiego.

Borczuch, określony ostatnio przez "Notatnik Teatralny" jednym z "Siedmiu Wspaniałych", reżyser m.in. dobrze przyjętej "Lulu" Wedekinda w Starym Teatrze w Krakowie, nie ukrywa, że praca w TR Warszawa jest dla niego ciekawym doświadczeniem: - Zwykle nie przywiązuję wagi do adresów teatrów, czy jest to Stary Teatr w Krakowie, czy Dramatyczny w Warszawie, ale praca w TR Warszawa dała mi dużo energii. To rzeczywiście wyjątkowe miejsce, w którym czuje się zespołowość, wspólną odpowiedzialność za przedstawienie. Odpowiedzialność, którą bierze na siebie cały zespół, nie tylko aktorski. Już nie mówiąc o przyjemności pracy z aktorami z TR Warszawa. Do tego teatru przychodzi bardzo fajna, młoda, energetyczna publiczność. I to na pewno daje mu siłę - mówi reżyser.