Warszawskie wojowniczki

"Cwaniary" - aut. Sylwia Chutnik - reż. Agnieszka Glińska - Teatr Polonia w Warszawie

,,Cwaniary" w reżyserii Agnieszki Glińskiej na podstawie książki Sylwii Chutnik jest bez wątpienia spektaklem który powinna obejrzeć nie tylko każda kobieta gdyż problemy z którymi w sposób dosłowny walczą tytułowe bohaterki to nie tylko dyskryminacja, seksizm, doświadczane przez przedstawicielki płci pięknej w pracy czy na ulicach.

Zmierzają się one także z dramatem dotykającym wielu lokatorów miejskich kamienic wykupionych przez prywatnych inwestorów zamieniających życie często ubogich ludzi w tragedię za pomocą wysokich czynszów, odcinaniem wody czy prądu celem pozbycia się lokatorów.

Dzielna czwórka kobiet których przyjaźń cementuje wspólna sprawa wydaje się naprawdę ostrymi i agresywnymi miejskimi wojowniczkami często w bardzo zdecydowany a nawet brutalny sposób zaznaczającymi swój bunt i stanowcze nie co możemy zobaczyć za sprawą montażu projekcji będących dopełnieniem scenografii. Widzimy bohaterki kolektywnie malujące sprayem znaku czerwonej błyskawicy na murach i szybach ulicznych a nawet bardzo zdecydowanie odpychające zaczepiającego je mężczyzny. Akty chuligańskiej agresji czy miejskiego wandalizmu są krzykiem niezgody na tłamszenie, dyskryminacje i obojętność wobec całych pokoleń kobiet bo problem dotyczy także młodości babć i mam o czym zdają się przypominać fragmenty wypowiedzi różnych kobiet pojawiające się za sprawą projekcji.

Temu wszystkiemu sprzeciwiają się bohaterki które mimo zdecydowania i ostentacyjności w sposobie bycia są bardzo wrażliwymi istotami które tylko w grupie wspólnego kobiecego wsparcia I solidarności mogą sobie poradzić.

Widzimy bowiem młodą wdowę Halinę (Małgorzata Biela) w widocznej ciąży martwiącą się o los swój i dziecka, Stefę - zadbaną kosmetyczkę która pod warstwami makijażu ukrywa siniaki – dowody utkwienia w związku naznaczonym przemocą domową (Anna Smołowik) czy najbardziej agresywną Celinę (Irena Melcer) ubraną w dresy z nieodłącznym plecakiem która skrywa dramat utraty syna skutkiem wypadku drogowego. Jest jeszcze Bronka (Weronika Nockowska) zamożna, elegancka prawniczka która mimo licznych sukcesów zawodowych zmaga się z chorobą nowotworową i śmiercią matki. Najstarsza bohaterką to sympatyczna staruszka – kiedyś sanitariuszka w Powstaniu Warszawskim – babcia Haliny (Elżbieta Kępińska).

Równoważąc silny element żeński jest także Michał Meyer grający wszystkie postacie męskie – męża Stefy, psychologa, księdza, kataryniarza przypominającego widzą ballady warszawskie z,, Czarną Mańką „ na czele wprowadzając klimat starej Warszawy ukryty na podwórkach kamienic Pragi i Targówka w oszczędną scenograficznie przestrzeń gry.Elementy organizujące przestrzeń sceny to podłużne skrzynie które w zależności od okoliczności stają się ławkami, łóżkami, schodami, stołami których obecność podkreśla dynamiczny charakter bohaterek – aktorki wchodzą, zaskakują, klęczą, kładą się na tych rekwizytach rozwijając pełnię swych ról.

W tle zaś widzimy płaski, opływowe i podłużny obiekt przywodzący na myśl roślin, rozchylony kwiat jako odniesienie do elementu kobiecości jako panującego od początku do końca przedstawienia.

Autorką scenografii oraz kostiumów podkreślających osobowość bohaterek jest Monika Nyckowska zaś reżyserem światła I projekcji Maciej Edelman za sprawą którego czas teraźniejszych zdarzenia na scenie oraz przeszłości pokazanej filmowym montażem jest spięty i uzupełniający się. Jest zatem spektakl,,Cwaniary" ciekawy i skłaniający do myślenia nad aktualnymi problemami dotykającymi nie tylko kobiety i nie tylko w Warszawie.

 

Joanna Dominika Ładyżyńska
Dziennik Teatralny Warszawa
15 marca 2023

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...