Wedding

"Wesele" - reż. Radosław Rychcik - Teatr Śląski w Katowicach

Radosław Rychcik kontynuuje cykl zaskakujących, uniwersalnych odczytań polskiej klasyki. "Dziady"z poznańskiego Nowego, przeniesione w świat amerykańskiej popkultury, z czarnoskórymi aktorami i antyniewolniczym wystąpieniem Martina Luthera Kinga, były wielkim wydarzeniem.

Kolejne -"Balladyna"(Rzeszów), osadzona w realiach pierwszej wojny światowej rodem z anglosaskich seriali, i "Grażyna"(Tarnów), rozgrywana na boisku do koszykówki - mniejszymi. Katowickie "Wesele" toczy się w Irlandii Północnej w latach 70. i zamiast o chłopach i inteligentach, którzy tylko zjednoczeni mogą stanąć do walki o wolną ojczyznę, opowiada o dzielącym Irlandię Północną krwawym konflikcie republikańsko-rojalistycznym i katolicko-protestanckim. Próbą pogodzenia zwaśnionych mają być mieszane małżeństwa, miłość ma zwyciężyć przemoc. Reżyser, sądząc z wesołego zakończenia w rytm irlandzkich tańców, zdaje się w to szczerze wierzyć. Spektakl ogląda się z przyjemnością i zainteresowaniem, także dlatego, że reżyser potrafi i nie boi się zaskakiwać. Isia jest nastolatką w ciąży, jeżdżącą na wrotkach, Rachela - charyzmatyczną terrorystką z pistoletem (świetna także w scenach śpiewanych Barbara Lubos), w roli jednego z duchów występuje znany z filmu tancerz Billy Elliot, a irlandzki pub z lat 70. odtworzony jest perfekcyjnie. Problem jest jeden, za to zasadniczy: tekst Wyspiańskiego, nawet pocięty i poszatkowany, nie chce pasować do świata na scenie i gdyby nie program z opisem bohaterów, trudno byłoby zgadnąć, kim są weselni goście i o co tu w ogóle chodzi.

Aneta Kyzioł
Polityka
21 stycznia 2016

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...