Wesołe stwarzanie

"Stworzenie świata" - reż: Simona Chalupova - Teatr Lalek Arlekin

Biblijna opowieść o stwarzaniu świata bardzo dobrze jest wszystkim znana. Jednak historia, jaką proponuje łódzki Teatr Arlekin, zadziwia sposobem przedstawienia tak uniwersalnego tematu.

Wesoły Staruszek (Jan Tomasz Pieczątkowski) zamiast groźnego Władcy, lekkomyślne Aniołki (Maria Sowińska, Małgorzata Wolańska, Robert Wojciechowski, Ewa Mróz, Marcin Truszczyński), zadziorny, ale całkiem sympatyczny Diabeł (Maciej Piotrowski), oraz Adam i Ewa (Marcin Truszczyński, Ewa Mróz) - w nieco zmienionej wersji. Do tego świetne aranżacje muzyczne i ciekawa oprawa plastyczna. Z tym wszystkim możemy zetknąć się podczas sztuki „Stwarzanie świata” wystawianej od 2007 roku na deskach Teatru Lalek Arlekin. Niestety, oprócz wielu pozytywnych aspektów spektaklu, odnaleźć można w nim również wiele negatywów, co skutkuje zapełnieniem tylko pięciu z dwunastu rzędów na „arlekinowej” widowni.

Obrazy, które proponują łódzcy artyści świetnie mogłyby docierać do nieco starszej publiczności. Trudno bowiem wytłumaczyć kilkulatkowi, dlaczego piekło, które w tym spektaklu jawi się jako kraina świetnej zabawy z bardzo zabawnym Diabełkiem, nie jest dobre. Pokazywanie Adama pijącego wino, albo strzelającego do Aniołów z procy też nie było do końca przemyślanym rozwiązaniem, a widok palących papierosy Aniołków do najprzyjemniejszych nie należy. Bulwersuje również charakterystyka Ewy, która została przedstawiona przez Diabła. Bo czy dzieci powinny słuchać o tym, że kobietom w głowie tylko luksusy, a porozumienie płci pięknej z mężczyznami jest naprawdę trudne. Zaburzony przez to został obraz biblijnego stwarzania świata, zastąpiono go fałszywym, momentami nieco niesmacznym. Można by potraktować tę sztukę jako naprawdę przyjemną parodię, tylko czy powinno się serwować taką opowieść dzieciom, które często bardzo dosłownie wszystko odbierają.

Na szczęście oprócz wpadek fabularnych „Stwarzanie świata” wzbudza również wiele pozytywnych odczuć. Zaprezentowany został cały wachlarz scenicznych zabiegów. Oprócz gry w żywym planie mogliśmy podziwiać świetnie wpisujący się w tę sztukę teatr cieni oraz animację lalek Adama i Ewy - bardzo precyzyjną, ukazującą dużą sprawność aktorów lalkarzy. Wykonywane podczas spektaklu piosenki i akompaniujący aktorom na żywo zespół to również duży plus spektaklu. Do tego kolorowa scenografia i wiele ciekawych scenicznych rozwiązań, jak chociażby stwarzanie kobiety z żebra Adama i przeprowadzanie przy tym operacji pokazane za pomocą cieni i świateł.

Bez wątpienia „Stworzenie świata” w wykonaniu Teatru Arlekin to spektakl, który może zaczarować dobrym aktorstwem, muzyczną aranżacją i świetną scenografią - szkoda tylko, że został skierowany do nieodpowiedniego odbiorcy.

Kamila Golik
Dziennik Teatralny Łódź
29 maja 2009

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...