Wiedźmy w Lalce
W Teatrze Lalka trwają próby do przedstawienia "Wiedźmy" na podstawie książki Roalda Dahla. Reżyseruje Agnieszka GlińskaNa widowni pan od muzyki - czyli Ygor Przebindowski. Jeszcze coś zmienia, ma skomponować. Stałą komunikację z oświetleniowcami utrzymuje pani od świateł - Jacqueline Sobiszewski. Coraz to nowe zadania dostaje pani od scenografii - Agnieszka Zawadowska. Pani od lalek Katarzyna Proniewska-Mazurek stale coś poprawia: a to włóczkową czapkę, a to fryzurkę jednego z chłopców. Kłopoty z animacjami rozwiązuje pani od filmików Antonina Benedek. Wszystkim dyryguje Agnieszka Glińska, która w tym teatrze reżyseruje po raz pierwszy. Reżyserka zauważa, że ta praca to dla niej szczególne doświadczenie: - Na scenie aktorzy, lalki, animacje... Zbudowanie spójnego języka dla całości było wyzwaniem. Nie przyszłam z gotowymi rozwiązaniami, wiedziałam, jaką amplitudę emocji chcę nadać, całą resztę tworzymy tu wspólnie. To zespół z wolną wyobraźnią, bliższą dziecięcej. Oni bardziej bawią się w teatr. Premiera już w sobotę. Widzowie Lalki zobaczą "Wiedźmy" Roalda Dahla - opowieść o chłopcu, jego babci i pułapkach czyhających na dzieci. - "Wiedźmy" to dla mnie historia inicjacyjna. Traktuje o takim momencie w życiu , który - wcześniej lub później - trafia się nam wszystkim, kiedy to sami, pozbawiani ochronnego pancerza konfrontujemy się z jakimś dojmującym doświadczeniem życiowym. Oto zło, dotkliwość życia objawia się nam w całej okazałości. Zaczynamy je rozpoznawać, dowiadujemy się o nim, zaczynamy go bezpośrednio doświadczać. To właśnie zdarza się głównemu bohaterowi - chłopcu giną rodzice. Zostaje z babcią. I ta babcia wprowadza go w świat, oswaja. Jest mądrym człowiekiem, który się nie lęka, więc otwarcie mówi wnukowi, że w życiu nie zawsze będzie fajnie i przyjemnie - mówi Agnieszka Glińska. Zdradza, że wybierając książkę Dahla, poszła tropem swoich fascynacji literackich. - Bardzo lubię tego autora, w Polsce wydano dużo jego książek. Gromadziłam je z moim synem. Zaczęło się od książki "Fantastyczny pan Lis", potem była "Matylda", "Wiedźmy", "Charlie i fabryka czekolady". Mój syn się nimi zachwycał. Jest w tych książkach szczególny rodzaj równowagi między grozą a poczuciem humoru. W książkach Dahla dzieci się nie oszczędza. Bez wątpienia jednak one lubią, gdy się je traktuje poważnie i mówi poważnie o poważnych sprawach - dodaje reżyserka. To spektakl dla nieco starszych dzieci. W końcu to Dahl - autor ten trafia najlepiej do odbiorcy, który rozumie już metaforę, pojmuje, że nie wszystko dzieje się naprawdę. - Jestem ciekawa reakcji dzieci. Ta opowieść jest bardzo intensywna. Mam nadzieję, że dzieci dadzą się poprowadzić za emocjami, za fabułą, zdarzeniami. W "Wiedźmach" dużo się dzieje, jest strach i radość, cierpienie i euforia. Ale i poczucie humoru - dodaje reżyserka. Agnieszka Glińska ma na swoim koncie wiele bardzo dobrych przedstawień dla widzów dorosłych. Wyreżyserowała też sporo spektakli dla dzieci w teatrze telewizji. Dziś już to pasmo, niestety, nie istnieje, czasem tylko można się natknąć na jakąś powtórkę któregoś z przedstawień. Reżyserka jednak o dzieciach nie zapomina. Niedawno w Teatrze Dramatycznym przygotowała świetną "Pippi Pończoszankę". - To nie przypadek, że reżyseruję drugi spektakl dla dzieci w dość krótkim czasie. Może po prostu dojrzałam, żeby właśnie to robić - mówi Agnieszka Glińska. "Wiedźmy" Roald Dahl. Adaptacja: David Wood. Przekład: Jerzy Łoziński, reżyseria: Agnieszka Glińska, scenografia: Agnieszka Zawadowska, lalki: Katarzyna Proniewska-Mazurek, muzyka: Ygor Przebindowski, choreografia: Emil Wesołowski, projekcje: Antonina Benedek, reżyseria światła: Jacqueline Sobiszewski, asystent reżysera: Roman Holc, asystent scenografa: Maryna Wyszomirska. Grają: Barbara Lauks (gościnnie), Mariusz Laskowski, Piotr Tworek, Aneta Harasimczuk, Beata Duda-Perzyna, Aneta Jucejko-Pałęcka, Agnieszka Mazurek, Mirosława Płońska-Bartsch, Anna Porusiło-Dużyńska, Roman Holc, Agnieszka Mazurek, Andrzej Perzyna, Waldemar Dolecki. Prapremiera polska: Teatr Lalka - 12 stycznia 2008.