Wiele nadziei, sporo rozczarowań

51. Kaliskie Spotkania Teatralne

Czytając program tegorocznych KST, zacierałem z radości ręce, albowiem zapowiadał on sytą duchową ucztę. W karcie dań znalazły się nazwiska znakomitych dramaturgów i pisarzy (Tadeusz Słobodzianek, Tennessee Williams, Witold Gombrowicz) oraz znanych reżyserów (Maciej Englert, Anna Augustynowicz, Jan Klata), a także nazwy renomowanych teatrów (Teatr Współczesny z Warszawy, Teatr Współczesny ze Szczecina, Teatr Polski z Wrocławia)

Niestety, w wielu wypadkach skończyło się na mniejszych lub większych rozczarowaniach. Imprezę rozpoczęła polska prapremiera komediodramatu "Mój Nestroy", przygotowana przez kaliski Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego - rzecz o artyście zmuszonym robić z siebie błazna. Spektakl z pewnością zasługuje na obejrzenie, głównie dzięki świetnym rolom aktorskim.

Największe wrażenie wywarła niewątpliwie "Nasza klasa" Tadeusza Słobodzianka w reżyserii Ondreja Spisaka, wystawiona przez Teatr na Woli. Proste ramy, stworzone przez kilka szkolnych ław i krzeseł, wystarczyły do ukazania wstrząsającego mordu, jakiego na żydowskich sąsiadach dokonali mieszkańcy miasteczka na wschodzie Polski. Powstał przejmujący spektakl, zmuszający do surowego rozrachunku z mimowolnie mitologizowaną lub wprost fałszowaną narodową historią.

Bardzo dobrze z przeróbką prozy na potrzeby sceny poradziła sobie Antonina Grzegorzewska, która specjalnie z myślą o Annie Augustynowicz dokonała adaptacji opowiadania Sigrid Undset. "Migrena" traktuje o małżeńskich i macierzyńskich perypetiach pięknej Fanny (Małgorzata Klara) i zgryzotach Heleny (Anna Moskal) wychowującej jej dziecko. Za sprawą inteligentnej adaptacji, wzbogacającej oryginalny tekst o chór świnek oraz scenografii Marka Brauna, której głównym elementem jest zmultiplikowany pokój Heleny i jej męża, historia rodem z teatru mieszczańskiego zmieniła się w nowoczesny spektakl, ani przez chwilę nie tracący myszką.

Teatr Polski z Wrocławia przywiózł do Kalisza kolejną przeróbkę literatury, choć tym razem nie prozy, ale poematu. Bohaterkami "Utworu o matce i ojczyźnie" Bożeny Keff, nominowanego w roku 2008 do Nagrody Nike, są córka i matka związane z sobą niczym pies z budą łańcuchem małej historii rodzinnej i wielkiej historii narodowej. I córka, i matka wrzeszczą o doznanych od drugiej faktycznych bądź wyimaginowanych krzywdach, o zadanych im świadomie bądź mimowolnie ranach. Wrzeszczy również przedstawienie Jana Klaty, wyreżyserowane przezeń według własnego scenariusza. Pomysły dobre mieszają się ze słabymi, muzyka - a jakże - rozrywa uszy. Przedstawienie ratują pojedyncze sceny i przede wszystkim znakomici aktorzy (Kinga Preis, Paulina Chapko, Dominika Figurska, Anna Ilczuk, Halina Rasiakówna, Wojciech Ziemiański), którzy od pierwszej do ostatniej minuty grają każdym słowem, gestem, spojrzeniem, niemal ruchem powiek - w zachowaniu kreowanych przez nich postaci nie ma nic a nic przypadkowego. Nic dziwnego, że to właśnie oni otrzymali zbiorowo Grand Prix towarzyszącego imprezie Festiwalu Sztuki Aktorskiej.

Kaliskie Spotkania Teatralne zakończyła "Szklana menażeria" Tennessee Williamsa, przygotowana przez teatr kaliski. Inscenizacja Jacka Jabrzyka jeszcze raz dowodzi, że jeśli reżyser nie dostaje małpiego rozumu na tle niezliczonych środków artystycznych, jakie stawia do jego dyspozycji współczesny teatr, nie chwyta bezmyślnie wszystkiego, co technika wsuwa mu w ręce, powstaje przedstawienie szanujące oryginalny tekst, przejrzyste i czytelne, a jednocześnie w każdym calu nowoczesne. Kaliska "Szklana menażeria" zawdzięcza to między innymi prostej scenografii Justyny Elminowskiej, tworzonej przez półki magazynu, w którym pracuje Tom, a także muzycznym przerywnikom ukazującym życie codzienne rodziny ("balet" Amandy ze szczotką), ich marzenia (występ Jima w roli gwiazdy estrady) i wspomnienia (taniec Amandy z Jimem).

Arkadiusz Pacholski
Głos Wielkopolski
18 maja 2011

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia