Wielka Janda w wielkiej roli

"Danuta W." - reż. Janusz Zaorski - Teatr Polonia w Warszawie

Publiczność spodziewała się wielkiego przedstawienie i takie otrzymała. W środę wieczorem Krystyna Janda zagrała spektakl "Danuta W."

Gdyby widownia słupskiej filharmonii miała nawet tysiąc miejsc siedzących, w środowy wieczór wszystkie byłyby zajęte. Zainteresowanie spektaklem było bowiem olbrzymie, a wejściówki na nie sprzedały się błyskawicznie.

Krystyna Janda zagrała swoje najnowsze przedstawienie, którego premiera miała miejsce w październiku ubiegłego roku. Wcieliła się w rolę Danuty Wałęsy, przenosząc na scenę jej best-sellerową autobiografię "Marzenia i tajemnice". Dotychczas poza Warszawą i Gdańskiem, gdzie realizowane było przedstawienie, zobaczyć je można było tylko w Lublinie. W środę również w Słupsku. Nic więc dziwnego, że do sali filharmonii przyjechali miłośnicy Krystyny Jandy z całej północnej Polski.

I nie zawiedli się. Artystka w niemal intymnych zwierzeniach opowiedziała dramatyczne wydarzenia z życia Danuty Wałęsy. Jej starania o utrzymanie rodziny i domu, życie w cieniu męża, chwile zniechęcenia, złości, strachu, ale również wszechobecnej samotności.

Krystyna Janda wzruszała, ale również wywoływała uśmiech zrozumienia i współczucia. A na koniec Krystyna Janda jako Danuta Wałęsa była zachwycająca.

częstowała własnoręcznie upieczoną szarlotką. Tytułowa Danuta W. okazała się kobietą skromną, zaradną, przedsiębiorczą, kochającą i pragnącą miłości. Jednym słowem: prawdziwą matką--Polką.

Daniel Klusek
Głos Pomorza
26 stycznia 2013

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia