Wilk stepowy po 11 września

"Wilk" - reż: Marcin Liber - Teatr Dramatyczny im. Gustawa Holoubka

Nie jesteśmy winni, a mimo to jesteśmy odpowiedzialni", przestrzegał Harry\'ego, bohatera "Wilka stepowego", geniusz Mozart. Powieść Hermanna Hessego do dziś uchodzi za biblię buntowników i odmieńców.

Młodemu reżyserowi Marcinowi Liberowi posłużyła jako punkt wyjścia do scenariusza o współczesnym samotniku, który nie mieści się w świecie zdominowanym przez pseudowartości. Harry próbuje przekroczyć "żółtą linię", za którą rozciąga się w jego przekonaniu kraina wolności. 

Dopóki Liber trzyma się jako tako Hessego - oczywiście względnie, bo cała pierwsza część spektaklu toczy się na niby-pokładzie samolotu, a jego towarzysze to stewardzi - spektakl rozwija się w dobrym rytmie, kryjąc zagadkowy podtekst: bunt ściera się ze skrajną użytecznością, gorączka bohatera z zawodowym zimnem obsługi samolotu i zaskakującym demonizmem drugiego pasażera. 

Kiedy jednak metafora przemienia się w dosłowność - na ekranach w drugiej części królują zdjęcia tragedii nowojorskiej z 11 września, a opowieść nie do końca zdefiniowana, a przez to pojemna, staje się relacją z katowni w Abu Ghraib o okrucieństwie tortur, jakim poddawani byli jeńcy w Iraku - spektakl rozsypuje się. Mariusz Benoit, aktor doskonały, tym razem nie potrafi wyzwolić się z deklamacyjnego tonu, jakim przekazuje zapis tragedii w Iraku, poszczególne elementy spektaklu popadają w sprzeczność. Na koniec za półprzezroczystą materią oddzielającą scenę od zascenia pojawia się ożywiony symbol masoński: człowiek, wpisany w pentagram w kole, kolebie się nago. W tym ma być jakaś wiara, optymizm, przezwyciężenie "złego", ale nie płynąca z samego spektaklu, raczej dopisana. Multimedialne widowisko Libera, w którym proteuszowym talentem aktora zdolnego przemieniać się na oczach widzów błyszczy Krzysztof Ogłoza, tonie w niejasnościach i grzęźnie w dramatycznym rumowisku. Może lepiej było skończyć po pierwszej części? Spektakl powstał w ramach nowego projektu Teatru Dramatycznego - "Młoda scena", adresowanego do młodej widowni. Jedno jest pewne: skowyt duszy "wilka" nie ustał.

Tomasz Miłkowski
Przeglad
22 października 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia