Władza bez wąsów

"Gwałtu, co się dzieje" - reż. Maciej Podstawny - Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu - 38. Opolskie Konfrontacje Teatralne "Klasyka Polska"

„Gwałtu, co się dzieje?” To pytanie zadał opolskiej publiczności Teatr im. W. Bogusławskiego z Kalisza podczas drugiego dnia 38 Konfrontacji Teatralnych. Reżyser Maciej Podstawny stworzył zupełnie nową i zaskakującą wersję komedii Aleksandra Fredry. W swoim spektaklu ukazał on nie tylko satyrę władzy, odwieczną wojnę kobiet i mężczyzn, czy stereotypowość ludzkiego myślenia lecz przede wszystkim poruszył problem tożsamości płciowej i odwiecznych, niespełnionych pragnień.

Gdy mężczyzna spódnicę wdzieje

Tekst komedii przegrał z kostiumem w przedbiegach. Również dla Fredry był on bardzo ważnym elementem tworzącym satyrę, dlatego reżyser spektaklu podążył wiernie za tą koncepcją i także postanowił przebrać swoich aktorów. Kobiety prezentują nam się na scenie ubrane „po męsku" w spodnie, czapki, krawaty. Ponieważ to one rządzą teraz w mieście Osieki ich strój, maniery i sposób bycia ma być tego wyrazem. W kontraście do nich występują uciśnieni i zdegradowani ze swoich stanowisk mężczyźni, którzy zostają zmuszeni do włożenia wszelkich atrybutów kobiecości, takich jak: spódnice, sukienki, wysokie obcasy, peruki. Upokarzające? Okazuje się, że nie dla wszystkich. Niektórzy upajają się nową rolą odnajdując w niej schronienie – nie trzeba już udawać odwagi, której przecież nigdy się nie miało. Inni bezwstydnie oddają się pokusie plotkowania i snucia intryg, która na ogół nie przystoi mężczyznom. Kobiety z wielkim zapałem porzucają garnki oraz wszelkie domowe obowiązki, aby utonąć w hektolitrach wódki i bez wyrzutów sumienia wrócić do domu domagając się obiadu. Teraz one rządzą, osądzają, stanowią prawa, choć nie do końca wiedzą jak się tym zająć. Owe „przebieranki", zamiany ról, próby udźwignięcia przez bohaterów ciężaru nowej sytuacji momentami zakończone salwami śmiechu, częściej prowokują do refleksji nad współczesnym problemem równouprawnienia, walki kobiet o godne i sprawiedliwe traktowanie w miejscach pracy, czy w domu. Choć to komedia, mężczyznom w skórze kobiet wcale nie jest do śmiechu.

Jesteś kobietą czy mężczyzną?

Scena przypomina w połowie garderobę teatralną. Widzimy w niej wieszak z kostiumami, wielkie lustra, stolik z kosmetykami. Właśnie w tym miejscu następuje charakteryzacja. Kobiety malują sobie wąsy, mężczyźni podkreślają usta. Zabieg ten pokazuje jak bardzo umowne są współcześnie kwestie tego co kobiece a co męskie. Dotyka zagadnienia tożsamości płciowej nawiązując do problemów osób nam współczesnych, które bardzo często za maską makijażu oraz stroju kryją swoje prawdziwe „ja". Osób, którym trudno poradzić sobie z presją społeczną zdominowaną przez stereotypowe myślenie o tym, w jaki sposób powinni zachowywać się przedstawiciele obu płci. Nie bez powodu na ekranie ukazują nam się obrazy poprzebieranych aktorów oraz aktorek. Odpowiednie zbliżenia i kadry oszukują nasze oko i już nic nie jest oczywiste, nie wiadomo czy widzimy kobietę, czy przebranego aktora. Nie bez powodu szeregowiec ubrany w żołnierski strój z karabinem u boku na pytanie: „kim jesteś?", odpowiada – „kobietą".

„Tylko mnie poproś do tańca"

Dlaczego kobiety w Osiekach postanowiły się zbuntować? Może nie byliśmy dla nich zbyt dobrzy? - pytają mężczyźni. Co my zrobimy bez naszych mężczyzn? - pytają kobiety nazywając ich żartobliwie „złem koniecznym". Nie bez przyczyny możemy usłyszeć piosenkę Anny Jantar i błagające o zainteresowanie słowa: „raz wysłuchaj mnie, nie myśl o sobie". Jakkolwiek banalnie by to nie zabrzmiało jest to więc spektakl o miłości: tęsknocie za drugą osobą, wzajemnym szacunku, akceptowaniu człowieka takim jaki jest. Reżyserowi udało się w bardzo zgrabny sposób wpleść w tekst komedii wątki i problemy współczesnego świata, nadając jej tym samym ponadczasowy wydźwięk. Spektakl nie kończy się przywróceniem dawnego status quo jak to było w dramacie. Pozostawia owe kwestie niedomknięte, otwarte na interpretację i przemyślenia. Rola kobiet w dzisiejszym świecie staje się coraz większa, dochodzą one do głosu w dziedzinach, które były do niedawna uznawane głównie za domenę mężczyzn. Czyż nie powinni oni troszkę ustąpić w tej wojnie? Wysłuchać kobiecego głosu, który staje się coraz głośniejszy? Wtedy być może każdy odnajdzie w nim pewną korzyść dla siebie.

Elżbieta Kornas
Dziennik Teatralny Opole
9 kwietnia 2013

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia