Wspólność, identyczność, stabilność

„Nowy Wspaniały Świat" - aut. Aldous Huxley - reż. Piotr Ratajczyk - Teatr Osterwy w Lublinie

4 lutego na deskach Teatru Osterwy odbyła się na podstawie książki Aldous'a Huxley'a premiera spektaklu „Nowy Wspaniały Świat" w reżyserii Piotra Ratajczyka.

Coś nowego, zaskakującego lubelską widownię było potrzebne, aby pobudzić do refleksji na temat ciągłej nagonki współczesnego świata bycia pięknym, młodym i wiecznie szczęśliwym. Antyutopia uderza widza w jego najczulsze punkty, które nie mogą pozostawić obojętnym. Albo ktoś wyjdzie w przerwie albo zostanie z głębokim przesłaniem do końca życia.

Futurystyczna scenografia opracowana przez Marcina Chlandę zaakcentowana głębią światła z pewnością przeniosła widzów w niezwykły świat lecz czy na pewno nowy i lepszy?

Na to pytanie z pewnością reżyser Piotr Ratajczyk starał się odpowiedzieć, inspirując widza do auto refleksji, aby poprzez pryzmat siebie zobaczyć czym jest prawdziwe szczęście a czym jest tylko jego iluzja.

Na scenie grupa tancerzy: Anastasiya Yembulaeva, Beata Mysiak, Maria Micek, Dmytro Vyskorka w choreografii Tobiasza Berg'a, poprzez ruch i fizyczność ekspresji ciała doskonale tę iluzję szczęścia ilustrują. Dynamika ekspresji tańca silnie kontrastuje z refleksją na temat szacunku do przeszłości, tradycji i religii. Życia staje się jako niekończąca dyskoteka napędzana hedonistycznym pragnieniem zawsze bycia w ekstazie przyjemności, gdzie seks i narkotyki dają to co nazywają oni szczęściem. Jest rok 2541 a obywatele Republiki Świata w której panuje niezmienna zasada wspólności identyczności i stabilności uzależnieni od magicznych tabletek Somy jak pneumatyczne maszyny wierzą w to, że zagwarantuje im emocjonalną stabilność.

Każdy należy do każdego, nie rozmawia się o przeszłości ani o przyszłości, elektrowstrząsami uczy się dzieci wstrętu do książek i kwiatów. Dyrektor w tej roli Marek Szkoda zapomina jednak, że gdzieś tam dalej poza tym hałasem istnieje Rezerwat Dzikich, w której pozostawił Lindę (Jolanta Rychłowska) kobietę, która nie biorąc już Somy zaszła naturalnie z nim w ciążę. Czując prawdziwe uczucia: ból i smutek ale też radość i nadzieję, urodziła mu syna Johna inteligentnego mężczyznę troszczącego się o swoją matkę. Rezerwat Dzikich jest wyjątkowym miejscem niezrozumiałym dla Nowego Lepszego Świata. Ludzie tam odczuwają smutek, cierpią na depresję, starzeją się i o zgrozo czują się czasami nieszczęśliwi.

Rezerwat Dzikich odwiedzają Bernard Marks ( Michał Czyż) oraz jego dziewczyna Lenina (Edyta Ostojak). Chcą zobaczyć tę krainą totalnie zużytą przez liczne kopalnie i fabryki. Ludzie tam jednak żyją chodzą do kościoła czasami skrywają się w teatrze, płaczą, chorują. Bernard znudzony wieczną szczęśliwością fascynuje się tą prawdą o życiu. Zabiera ze sobą Lindę i jej syna Johna ( Daniel Salman) aby mogli spotkać się z dyrektorem (Marek Szkoda). Spotkanie jest jednak bardzo bolesne dla wszystkich. Nie pomaga już nawet spora dawka Somy kiedy fakt naturalnego poczęcia, dorastania a na końcu starości wzbudza obrzydzenie. W roli Johnego Dzikusa Daniel Salman czuł się niespokojnie jakby walka z prawdą ciągle w nim tkwiła i nie dawała spokoju. Asysta reżysera, jakiej się podjął z pewnością pomogła dodać mu tej roli odpowiedniej dramaturgii.

Pytanie o to czym jest wiara w Boga, literatura i książki doprowadzają do ostrego konfliktu między Dzikusem a Mustafą (Wojciech Rusin) Nowy Wspaniały Świat może przyciągać wieczną zabawą, młodością i niekończącą się energią której dodaje Soma skracając jednak radykalnie życie. Johny jest jednak rozczarowaną tą krainą wiecznego szczęścia. Tęskni za literaturą i po prostu szczerą miłością nie opartą tylko na seksie. Zakochuje się w Leninie ale ona jest zbyt bardzo uwarunkowana na przyjemność. Dialog o prawdzie jest dla niej zbyt trudny.

Pozorna stabilność staje jest chaosem, w którym króluje Soma- narkotyk którego pragnie się co raz więcej aby nie czuć bólu egzystencji. Linda umiera z przedawkowania gdyż ból mimo wszystko odrzuconej miłości stawał się zbyt trudny. Widząc to wszystko Dzikus pragnie ponownie wrócić do rezerwatu. Ma świadomość, że będzie czuł chorobę, ból, samotność lecz stanie się na nowo prawdziwym człowiekiem z prawdziwymi emocjami. Sztuka kończy się zagadkowo Lenina wciąż podąża wzrokiem za Johnem nie wiedząc jaki świat wybrać, jaki świat jakich emocji? Tych prawdziwych bolesnych, czy tych iluzorycznych? Ten moment pozostawia widza również w wyborze jaką drogę życiową wybrać. Czy świadomie akceptować ból w swoim życiu jako stały element egzystencji, czy uciekać od niego w iluzoryczny nowy lepszy świat?

Spektakl Piotra Ratajczyka jest na pewno wymagająca i zmuszająca do zadania sobie odpowiedzi na wiele pytań, które słyszymy na co dzień. Jaką rolę w życiu odgrywa Bóg? Czy może jesteśmy tylko uwarunkowani na wiarę w Boga, gdyż tak nas zaprogramowano? Mustafa Mond czytając zakazane książki wyjaśnia nie tylko Dzikusowi ale wszystkim obecnym na widowni na czym ten cały mechanizm manipulacji iluzoryczną rzeczywistością Nowego Lepszego Świata polega. Czy rzeczywiście sterylizacja, pozbycie się wszystkiego co nieczyste jest cywilizacją, czy nie powoduje jednak, że zatracamy wtedy swoje człowieczeństwo? Wspólność, identyczność, stabilność staje się kłamstwem, które wielokrotnie utwierdzane zakładało maskę prawdy.

Z pewnością wymaga wewnętrznego przygotowania i nie jest przez wszystkich w odbiorze dobrze interpretowany. Dyskusja nad spektaklem może pomóc w jego zrozumieniu zwłaszcza młodym ludziom kształtowanym przez skomercjalizowane społeczeństwo gdzie często zatraca się prawdę.

Im więcej takich spektakli będzie na scenie tym większe będzie ich zrozumienie i większa dojrzałość w odbiorze.

Dorota Pogorzelska
Dziennik Teatralny Lublin
15 lutego 2023
Portrety
Piotr Ratajczyk

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia